Liga Europy
4. kolejka

19000
Brugia
5.11.2015
19:00
Club Brugge KV
Legia Warszawa
Club Brugge KV
1-0
Legia Warszawa
39' Meunier
(1-0)
16 Sebastien Bruzzese
19 Thomas Meunier
24 Stefano Denswil
44 Brandon Mechele
28 Laurens De Bock
18 Felipe Gedoz
6 Domingues de Souza Claudemir
3 Timmy Simons
7 Victor Vazquez 90'
10 Abdoulay Diaby 82'
17 Leandro Pereira 74'
38 Sinan Bolat
2 Davy De Fauw
4 Oscar Duarte
63 Boli Bolingoli Mbombo 82'
20 Hans Vanaken 90'
9 Jelle Vossen 74'
55 Tuur Dierckx
Dusan Kuciak 12
67' Bartosz Bereszyński 19
Igor Lewczuk 4
Michał Pazdan 2
Jakub Rzeźniczak 25
Tomasz Brzyski 17
Stojan Vranjes 23
62' Tomasz Jodłowiec 3
Ivan Trickovski 20
Ondrej Duda 8
59' Marek Saganowski 9
Arkadiusz Malarz 1
Łukasz Broź 28
Michał Kopczyński 15
62' Guilherme 6
Dominik Furman 37
67' Michał Kucharczyk 18
59' Aleksandar Prijović 99
Trener: Michel Preud`homme
Asystent trenera: Philippe Clement
Trener: Stanisław Czerczesow
Asystent trenera: Mirosław Romaszczenko
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Wojciech Spałek, Paweł Bamber
Sędziowie
Główny: Marijo Strahonja (Chorwacja)
Asystent: Ivica Modrić, Dario Vrabec (Chorwacja)
Asystent: Fran Jović, Mario Zebec (Chorwacja)
Techniczny: Hrvoje Radić (Chorwacja)
Relacja

Różnica klas

Legia Warszawa przegrała 0-1 z Clubem Brugge i szanse na awans z grupy Ligi Europy ma już tylko matematyczne. Oczywiście, wierzyć można w wyjście z drugiego miejsca, lecz brakuje już chyba takich optymistów. W czwartek jedynego gola zdobył Thomas Meunier, który wpisał się na listę strzelców w 38. minucie, wykorzystując błąd w obronie Jakuba Rzeźniczaka. Na boisku lepsze wrażenie sprawiali Belgowie, co odzwierciedla wynik spotkania.

W 4. minucie gry pierwszą składną akcję przeprowadzili gospodarze. Abdoulay Diaby dograł w pole karne do Thomasa Meuniera, który w ostatnim momencie został zablokowany przez Michała Pazdana. Za chwilę Belgowie stworzyli sobie doskonałą okazję do wyjścia na prowadzenie. Victor Vazquez dośrodkował do Leandro Perreiry, lecz ten z bliska wyraźnie chybił. Pierwszy kwadrans upłynął pod znakiem przewagi rywali "Wojskowych", chociaż czasami mieli oni problemy ze złamaniem nowej taktyki zaserwowanej przez Stanisława Czerczesowa. W 21. minucie znów groźnie było przed szesnastką legionistów. Wówczas z dystansu uderzył Vazquez i Kuciak nie musiał jednak nawet interweniować.
W 30. minucie z dobrej strony pokazał się Felipe Gedoz. Brazylijczyk wymienił kilka podań na małej przestrzeni z partnerami z drużyny, spróbował technicznego strzału, ale piłka przeleciała ponad poprzeczką. W 38. minucie Club Brugge otworzył rezultat starcia. Szybką kontrę swojego zespołu wyprowadził Abdoulay Diaby, podał do Thomasa Meuniera, który łatwo ograł Jakuba Rzeźniczaka i pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Do końca pierwszej połowy nie wydarzyło się już nic godnego uwagi i po słabych 45 minutach Legia zeszła do szatni, przegrywając 0-1.

Chwilę po wznowieniu gry dwukrotnie zagrozili Belgowie. Najpierw Leandro Perreira wykorzystał fatalny błąd Igora Lewczuka, ale przegrał pojedynek ze świetnie interweniującym Dusanem Kuciakiem. Słowak dodatkowo ucierpiał przy tej obronie i potrzebna była pomoc służb medycznych. Wydawało się, że golkiper nie wróci już do gry, lecz zdołał kontynuować grę. W 52. minucie Legię uratował słupek, w który trafił główkujący jeden z gospodarzy. Nieco ponad godzinę po rozpoczęciu starcia "Wojskowi" oddali wreszcie celny strzał. Aleksandar Prijović dostał podanie na prawym skrzydle, lecz z jego próbą spokojnie poradził sobie Sebastien Bruzzese.
W 72. minucie powinno paść wyrównanie. Michał Kucharczyk znakomicie wyszedł do podania z głębi pola, znalazł się sam na sam z bramkarzem, który zdołał nogami odbić jego strzał. Za chwilę szansę miał jeszcze Aleksandar Prijović, lecz tym razem defensorzy zażegnali niebezpieczeństwo na linii bramkowej. Kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry z dystansu huknął ponownie Kucharczyk i tym razem bramkarz z Belgii na raty złapał futbolówkę. W 80. minucie odpowiedzieli zawodnicy Clubu Brugge. Victor Vazquez dostał podanie przed polem karnym przeciwników, ale nieznacznie chybił obok słupka. W doliczonym czasie gry Ivan Trickovski mógł wyrównać, jednak posłał piłkę daleko w trybuny.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie


17:10 - Witamy z Brugii żółto-zielonym akcentem :)

17:11 - Jesteśmy już na stadionie, a kibice ze stolicy powoli na niego zmierzają. Od wczoraj czerwono-biało-zielone barwy można spotkać niemal na każdym rogu tego ładnego miasta:
17:16 - Jako miejsce zbiórki Policja wyznaczyła główny plac miasta, ale większość kibiców Legii zebrała się w innym miejscu.
17:20 - W drodze na stadion ;) (fot. Bodziach)
17:34 - Znamy już wyjściową jedenastkę Legii. Sporo zmian w porównaniu z meczem z Lechią. W kadrze zabrakło Nemanji Nikolicia, który wczoraj nie trenował...
17:37 - Nemanja Nikolić przegrał z infekcją...
18:48 - Drużyny już zakończyły rozgrzewkę. W sektorze gości już niemal komplet
18:50 - "Jesteśmy zawsze tam" rozbrzmiewa na stadionie. Młyn gospodarzy baaardzo skromny.
18:52 - Nad stadionem zaczął padać deszcz - na razie mżawka, ale prognozy nie są optymistyczne
18:53 - Z głośników leci słynne "You`ll never walk alone"
18:56 - Piłkarze wychodzą na boisko
Legia na biało, a gospodarze w tradycyjnych niebiesko-czarnych strojach
Zabawa w sektorze legionistów trwa. Tańce w rytm puszczanej z głośników muzyki :)
Trybuna za bramką gospodarzy wypełniła się w ostatniej chwili

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Zaczęła Legia
3' - Legia gra dziś trójką środkowych obrońców: Lewczuk, Pazdan i Rzeźniczak. Na bokach wyżej grają Brzyski i Bereszyński
4' - Defensywnym pomocnikami są Vranjes i Jodłowiec
4' - A z przodu trójka Duda, Saganowski, Trickovski
5' - Thomas Meunier w polu karnym strzela... ale wślizgiem blokuje Pazdan i pierwszy rożny dla gospodarzy
6' - Faul Dudy w ataku
8' - Legioniści dali ograć się jak dzieci i Victor Vazquez dośrodkował w pole karne, a tam piłkę sięgnął napastnik Club Brugge, ale na szczęście uderzył nad poprzeczką...
9' - Dośrodkowanie Jodłowca w pole karne, ale nikt nie przejął piłki
10' - Teraz z poświęceniem Bereszyński zablokował rywala
11' - Abdoulay Diaby niecelnie strzela zza pola karnego
12' - Rzut rożny dla Legii
13' - Dośrodkowanie Brzyskiego i nieudany strzał z główki Jodłowca
13' - Faul Bereszyńskiego
14' - "Legiaaaa, Warszawaaaaaa" - niesie się po całym stadionie!
15' - Było groźnie, ale Leandro źle przyjął piłkę w polu karnym i odebrali ją Lewczuk z Bereszyńskim
16' - To gospodarze od początku prowadzą grę. Legia na razie umiejętnie się broni.
18' - Bereszyński wpada w pole karne, kiwa.. i wywalczył rzut rożny
18' - Dośrodkowanie Brzyskiego wybili obrońcy
20' - Faul Saganowskiego w ataku
21' - Na trybunie głównej utworzył się kilkudziesięcioosobowy młyn fanów Legii i teraz trwa doping na dwie trybuny :)
24' - Złe podanie Jodłowca do Saganowskiego i kontra gospodarzy, ale świetnie Vranjes wślizgiem przerwał!
25' - Dośrodkowanie z rzutu rożnego... wybija Rzeźniczak. Duda zaczyna akcję ofensywną
25' - Faulowany Słowak
26' - Dobre dośrodkowanie z rożnego Brzyskiego ale główka Vranjesa nieudana
28' - Żółta kartka: Marek Saganowski (Legia)
28' - Napastnik Legii ukarany za faul na Dominguesie
30' - Piękna kombinacyjna akcja gospodarzy. Mijali obrońców podaniami z pierwszej piłki... na szczęście zakończyło się niecelnym strzałem Gedoza
30' - Na spalonym Gedoz
32' - Bardzo dobre dośrodkowanie Brzyskiego z lewej strony i obrońca Club Brugge musiał wybijać piłkę na rzut rożny bo już tam akcję chciał wykończyć Bereś
32' - Brzyski dośrodkował na pierwszego obrońcę...
33' -
34' - Brzyski przejął piłkę na środku, podał do Saganowskiego który miał ją w polu karnym, ale stracił
34' - Daleki wykop Kuciaka. Legia stara się grać przerzutami, ale bez efektu
35' - Na spalonym Trickovski po podaniu Brzyskiego
36' - Czerczesow podpowiada legionistom by wyżej atakowali rywali
37' - Na spalonym Saganowski
39' - Niestety gol dla gospodarzy...
39' - GOL! Thomas Meunier! (Club Brugge)
40' - Nieporadnie zachowali się obrońcy Legii, którzy we trzechnie potrafili wybić piłki w polu karnym i Meunier oddał celny strzał po długim rogu
41' - Sędzia upomina słownie Lewczuka i Mechele
46' - Legia nie potrafi wyprowadzić piłki z własnej połowy...
47' - Koniec pierwszej połowy

Legioniści już wrócili na murawę
Zmian nie będzie

46' - Początek drugiej połowy
48' - Bereszyński z autu na wysokości pola karnego. Podał do Sagana, a ten wywalczył korner
48' - Faul w ataku Vranjesa przy dośrodkowaniu Brzyskiego
50' - Już chcieliśmy napisać, że świetny odbiór Lewczuka, ale chwilę później FATALNIE podał w kierunku Kuciaka i piłkę przejął Leandro, ale świetnie obronił Kuciak!
51' - Bramkarz Legii ucierpiał podczas tej interwencji i nie wykluczone, że będzie potrzebna zmiana... Malarz już zakłada koszulkę
52' - A jednak chyba Kuciak jest twardy! Wstał i już jest gotowy do gry :)
53' - I już popisał się kolejną przepiękną interwencją ratując drużynę przed utratą gola!
53' - A nie... jednak to był słupek :)
55' - Trickovski w ataku - naciska go dwóch obrońców i skończyło się na aucie
56' - A w Neapolu już 4-0 dla miejscowych w meczu z FC Midtjylland
57' - Przy linii rozgrzewają się Malarz, Guilherme i Prijović
58' - Dośrodkowanie Dudy z rożnego trochę za mocne. Vranjes nie sięgnął piłki
59' - Zmiana Legia:

Marek Saganowski -
Aleksandar Prijović
60' - Na boisku dominują gospodarze, a na trybunach bezapelacyjnie wygrywają legioniści. Nieustanny doping słychać na całym stadionie
61' - Duda świetnie minął rywala, podał do Bereszyńskiego, który jednak nie poradził sobie w polu karnym i od bramki rozpocznie Sebastien Bruzzese
62' - Zmiana Legia:
Tomasz Jodłowiec -
Costa Marques Guilherme
64' - Trzecia możliwa zmiana to wejście Kucharczyka, ale on na razie rozpoczął rozgrzewkę
65' - Niezła akcja Lewczuka prawą stroną, podanie do Guilherme i nieporozumienie przy podaniu do Beresia...
66' - Strzał Prijovicia broni bez problemów bramkarz Club Brugge
68' - Zmiana Legia:
Bartosz Bereszyński -
Michał Kucharczyk
69' - Atak gospodarzy zakończony strzałem i rykoszetem. Rzut rożny
70' - Nieustannie: Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra!
71' - Cała Legia bez koszulek, a warto podkreślić, że sektor legionistów nie jest pod dachem a nieustannie pada ;)
72' - Lewczuk dośrodkowuje z prawej strony... obrońcy uprzedzili legionistów.
73' - Żeby Legia nie była w słabej formie to ta Brugia mogłaby dziś nawet przegrać...
73' - Kucharczyk... broni bramkarz! Dobitka Prijovicia... w nogi obrońcy! Aj to była najlepsza okazja...
73' - W odpowiedzi Vazquez ale Kuciak broni
74' - Żółta kartka: Laurens De Bock (Club Brugge)
75' - Zmiana Club Brugge:
Leandro Pereira -
Jelle Vossen
75' - Po zmianach Legia zaczęła grać odważniej, ale czy to wystarczy do zdobycia gola?
76' - Strzał Trickovskiego sprawił sporo problemów bramkarzowi ale nikt nie zdołał tego dobić. Teraz raz po raz atakujemy
77' - Faul Pazdana w narożniku boiska
77' - Żółta kartka: Michał Pazdan (Legia)
78' - Vossen główkuje po rzucie wolnym ale kapitalnie broni Kuciak!!!
79' - Vazquez z 18 metrów obok słupka
80' - Fatalne podanie Trickovskiego na skrzydło do Kucharczyka
81' - I znowu Trickovski otrzymał niespodziewaną piłkę w polu karnym i strzelił w blokującego rywala
82' -
82' - Zmiana Club Brugge:
Abdoulay Diaby -
Boli Bolingoli Mbombo
83' - Kucharczyk będzie daleko wrzucał piłkę z autu... ale w polu karnym faulował Lewczuk
84' - Żółta kartka: Costa Marques Guilherme (Legia)
85' - Baaardzo niecelny strzał Vranjesa z ponad 25 metrów
88' - Lewczuk sam meczu nie wygra...
89' - Teraz Kuciak postanowił pokiwać się z napastnikiem i oczywiście trafił w niego piłką, ale na szczęście ta odbiła się od niego i wpadła w pole karne, a tym samym w ręce Kuciaka
89' - Guilherme próbuje sam. Minął dwóch rywali ale więcej już się nie udało. Na dodatek potem faulował Trickovski
91' - Zmiana Club Brugge:
Victor Vazquez -
Hans Vanaken
91' - Sędzia dolicza 4 minuty
92' - Faul na Brzyskim
93' - .... Dobre dośrodkowanie Kucharczyka, ale najpierw z piłką minął się Prijović, a potem koszmarnie strzelał Trickovski...
95' - Koniec meczu!





Jeszcze przed końcowym gwizdkiem Duda huknął jak z armaty ale prosto we Vranjesa.
Legioniści stoją bez ruchu na murawie. W drugiej połowie było teoretycznie lepiej, ale dopiero po trzech roszadach w składzie. Dobry mecz rozegrał Igor Lewczuk, ale to nie ma niespodzianki
Drużyna dziękuje kibicom za doping i słyszy: Walczyć trenować, Warszawa musi panować.
Fotoreportaż z meczu
Dziękujemy za śledzenie naszej relacji i zapraszamy na www.legionisci.com.

Relacja z trybun

Jesteśmy zawsze tam!

Właściwie ostatnie trzy spotkania Legii w fazie grupowej Ligi Europy były meczami "ostatniej szansy". Wyniki osiągane przez naszych zawodników na szczęście nie miały żadnego wpływu na zainteresowanie wyjazdem do Brugii. Komplet biletów rozszedł się błyskawicznie, a legioniści na trybunach pokazali się z bardzo dobrej strony. Pod względem dopingu był to jeden z najlepszych wyjazdów ostatnich lat.
Fani z Łazienkowskiej do Brugii podróżowali na różne sposoby. Wiele osób wybrało tanie lotnicze połączania Modlin - Charleroi, ale w drogę ruszyło również wiele samochodów, busów i autokarów. Trasa nie była zbyt męcząca i już w środę w Belgii dało się zobaczyć spore ilości warszawiaków, którzy szczególnie wieczorem szukali możliwości do dobrej zabawy na mieście. Z tym było różnie, bowiem w Brugii nocą właściwie zamiera życie. Trzeba jednak przyznać, że łysy z UEFA dawno nie wylosował nam tak ładnego miasta. Nie brakowało więc chętnych do zwiedzania, ani tych, którzy w dniu meczu raczyli się lokalnymi browarami. Policja obstawiła przede wszystkim dworzec główny, gdzie dokonywano szczegółowej kontroli osobistej, głównie w celu znalezienia środków pirotechnicznych.

fot. Woytek / Legionisci.com

Zbiórka przed czwartkowym spotkaniem miała miejsce na jednym z głównych placów miasta. Stamtąd kolejnych 3,5 kilometra pokonaliśmy pieszo. Policja obstawiająca maszerujących kibiców nie robiła żadnych problemów - starali się nie prowokować. Zanim weszliśmy na plac znajdujący się bezpośrednio przy wejściu na stadion, czekała nas trzykrotna kontrola biletów (później miały miejsce dwie kolejne). Tam natomiast znajdowała się scena, z której, tak jak w Eindhoven, puszczana była muzyka, a także można było zakupić przekąski i browary. Przy wejściu na stadion odbywała się bardzo szczegółowa kontrola osobista. Na mniej więcej godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego, zameldowaliśmy się w sektorze gości w komplecie. Trybuny gospodarzy tymczasem świeciły wówczas pustkami. Co ciekawe, Belgowie na trybunę, gdzie znajdował się ich młyn - za drugą bramką - zapełnił się dopiero na 5 minut przed rozpoczęciem meczu. Podobnie zresztą pozostałe trybuny.

Sektor gości na stadionie Clubu Brugge znajduje się w narożniku, za jedną z bramek. Ten jest dość stromy i dzięki temu widoczność jest bardzo dobra. Ponadto znaczna jego część znajduje się pod dachem, dzięki czemu nasz doping był świetnie słyszalny na całym stadionie. Tylko punkty cateringowe wyglądają trochę jak z lat 90-tych w Polsce. Osobne kolejki do zakupu hot-dogów, osobne do zakupu napojów (w tym również piwa), do tego brak możliwości płatności kartą, nie mówiąc o warunkach sanitarnych. Ale nie najeść się, czy napić, przyjechaliśmy w końcu do Brugii, tylko by odpowiednio reprezentować i sławić nasz klub.

Od początku spotkania staraliśmy się dawać z siebie wszystko. Wraz z nami pojawili się przedstawiciele wszystkich zgód, w tym liczna grupa FC Den Haag. Legioniści, którzy przed meczem zakupili bilety na sektory gospodarzy, nie mieli większych problemów z wejściem na nasz sektor. Mimo to na skraju trybuny prostej, z lewej strony naszego sektora, pojawiło się kilkadziesiąt osób w białych koszulkach, którzy przez całe spotkanie starali się głośno wspierać Legię. Przez jakiś czas śpiewaliśmy zresztą "Warszawę" i "Za nasze miasto" na dwie strony, co wychodziło naprawdę przyzwoicie. Nasi gracze z pewnością mogli czuć się jak u siebie. Doping gospodarzy z naszej perspektywy, mimo że melodyjny, nie miał takiej mocy jak ryk dochodzący z gardeł warszawiaków. W trakcie meczu kilka razy pozdrawialiśmy nasze zgody, w tym oczywiście obecnych na naszym sektorze fanów z Hagi. "We love you Den Haag, we do" - niosło się z naszego sektora.

Prawdziwy pokaz naszych możliwości miał miejsce w drugiej połowie. Wtedy przez ponad 30 minut jechaliśmy z całych sił "Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra...", rytmicznie przy tym klaszcząc. Z każdą minutą śpiewaliśmy coraz głośniej, a gdy wydawało się, że osiągnęliśmy już maksimum możliwości, nastąpiło kilkanaście sekund na nabranie sił i ryknęliśmy jeszcze głośniej. Można jedynie żałować, że w tym okresie spotkania naszym zawodnikom nie udało się zdobyć wyrównującej bramki, bowiem wówczas mogliśmy pobić to, co udało się nam osiągnąć kilka dobrych lat temu w Wiedniu.



Przez całą drugą połowę lało niemiłosiernie. Odczuli to jednak, oprócz zawodników, tylko fani zasiadający na skraju naszego sektora. Około 60. minuty padło hasło "Cała Legia bez koszulek", po czym cały nasz sektor pozbył się okryć wierzchnich. Doping w drugiej części spotkania można uznać jako jeden z najlepszych w ostatnim czasie podczas naszych meczów wyjazdowych. Po "Jesteśmy zawsze tam...", bardzo dobrze wychodziło nam "Hej Legia gol". Tuż przed końcem meczu odśpiewaliśmy jeszcze hymn narodowy. Końcowy gwizdek sędziego wcale nie zakończył dopingu z naszej strony. Gospodarze świętujący zwycięstwo, zasiadający w pobliżu naszego sektora, zaczęli bić brawo naszej ekipie.

fot. Mishka / Legionisci.com

Po meczu podziękowaliśmy piłkarzom za walkę okrzykiem "Walczyć, trenować...", po czym jeszcze jeszcze dobrych kilka minut pośpiewaliśmy. Belgowie w ciągu pięciu minut opuścili stadion. My zaś poczekaliśmy na trybunach przez około 40 minut, po czym w deszczu przyszło nam maszerować w stronę centrum. Ci, którzy nie mieli samochodów zaparkowanych w pobliżu stadionu, zmokli niemiłosiernie. Złapanie taksówki na tej trasie graniczyło z cudem, więc nic dziwnego, że większość nas była przemoczona do suchej nitki.

Zdecydowana większość legionistów w Brugii została jeszcze parę dni - tak, by zdążyć na niedzielne spotkanie ligowe z Pogonią. Pojedyncze osoby ruszyły furami zaraz po meczu, zaś pierwsza ekipa samolotowa, wystartowała w piątkowy poranek.

Przed nami mecz z Pogonią na naszym stadionie, po którym nastąpi kolejna przerwa reprezentacyjna. Przed spotkaniem prowadzona będzie przed Sports Barem zbiórka dla czworonożnych psów. Portowcy do Warszawy przyjadą pociągiem specjalnym.

Szanse na awans do 1/16 finału LE mamy znikome, ale jak informują statystycy, cały czas są - ponoć na poziomie 1,75 procenta. Tak więc nie wszystko stracone ;). Bez względu na wyniki osiągane przez naszych piłkarzy, naszym obowiązkiem jest godne pożegnanie się z tegoroczną edycją europucharów - przy Łazienkowskiej zagramy jeszcze z duńskim FC Midtjylland, zaś w grudniu pojedziemy do Neapolu. Zgodnie z hasłem "Ch... z wynikami, hej Legio jesteśmy z wami", godnie reprezentujemy barwy do końca.

Frekwencja: 19 000
Kibiców gości: 1 500
Flagi gości: 9

Autor: Bodziach

Statystyki
Club Brugge KV
  • 12 (5+7)
  • 4 (1+3)
  • 2 (0+2)
  • 5 (2+3)
  • 11 (5+6)
  • 5 (1+4)
  • 5 (1+4)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 7 (1+6)
  • 5 (1+4)
  • 0 (0+0)
  • 7 (5+2)
  • 15 (8+7)
  • 6 (2+4)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 3 (1+2)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (39)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.