Ekstraklasa
19. kolejka

20100
Kraków
6.12.2015
18:00
Wisła Kraków
Legia Warszawa
Wisła Kraków
0-2
Legia Warszawa
(0-0)
Nikolić 85'
Prijović 90+3'
33 Radosław Cierzniak
5 Boban Jović 19'
6 Arkadiusz Głowacki
26 Richard Guzmics
19 Tomasz Cywka
29 Krzysztof Mączyński
8 Alan Uryga
9 Rafał Boguski
50 Rafael Crivellaro
77 Wilde Donald Guerrier 87'
7 Maciej Jankowski
1 Michał Miśkiewicz
25 Konrad Handzlik
27 Kamil Kuczak
30 Jakub Mordec
38 Jakub Bartosz 19'
40 Grzegorz Marszalik 87'
42 Krystian Kujawa
Dusan Kuciak 12
Bartosz Bereszyński 19
Igor Lewczuk 4
Michał Pazdan 2
Tomasz Brzyski 17
77' Stojan Vranjes 23
Tomasz Jodłowiec 3
Ivan Trickovski 20
58' Ondrej Duda 8
82' Michał Kucharczyk 18
Nemanja Nikolić 11
Jakub Szumski 29
Łukasz Broź 28
Pablo Dyego 7
Robert Bartczak 27
58' Guilherme 6
77' Arkadiusz Piech 13
82' Aleksandar Prijović 99
Trener: Marcin Broniszewski
Asystent trenera: Andrzej Bahr
Kierownik drużyny: Jarosław Krzoska
Lekarz: Mariusz Urban
Masażyści: Zbigniew Woźniak, Marcin Bisztyga
Trener: Stanisław Czerczesow
Asystent trenera: Mirosław Romaszczenko
Kierownik drużyny: Konrad Paśniewski
Lekarz: Maciej Tabiszewski
Masażyści: Wojciech Frukacz, Wojciech Spałek, Paweł Bamber
Sędziowie
Główny: Jarosław Przybył
Asystent: Konrad Sapela
Asystent: Radosław Siejka
Techniczny: Piotr Lasyk
Relacja

Zwycięzców się nie sądzi

Legia Warszawa pokonała 2-0 w Krakowie Wisłę w meczu 19. kolejki ekstraklasy. Pierwszego gola dla przyjezdnych zdobył Nemanja Nikolić, który wpisał się na listę strzelców w 85. minucie gry. Reprezentant Węgier znakomicie odnalazł się w polu karnym po dograniu od Arkadiusza Piecha nie miał kłopotów z pokonaniem bramkarza. Potem dzieła zniszczenia dopełnił Aleksandar Prijović. Gra "Wojskowych" wyglądała mizernie, ale... zwycięzców się nie sądzi.

Przez pierwsze minuty spotkania przewagę mieli gospodarze. Wisła niejednokrotnie nie pozwalała legionistom na wyjście z ich własnej połowy, szybko odbierając im piłkę. W 10. minucie gry po raz pierwszy do interwencji został zmuszony Dusan Kuciak. Słowak pewnie wyłapał próbę Wilde-Donalda Guerriera, który chciał go zaskoczyć uderzeniem z przewrotki. Przyjezdni atakowali niemrawo i dopiero nieco ponad kwadrans po rozpoczęciu starcia zagrozili Radosławowi Cierzniakowi. Wówczas ofensywny rajd przeprowadził Tomasz Brzyski, który zakończył dosyć lekkim i niegroźnym strzałem. Po niedawnej derbowej porażce z Cracovią krakowianie walczyli tego dnia o trzy punkty z całych sił. Udowodnili to w 20. minucie Maciej Jankowski, łatwo ogrywając Igora Lewczuka w szesnastce Legii, lecz finalnie nie udało mu się trafić chociażby w światło bramki. Chwilę potem po ładnej akcji w środku pola sam na sam z Dusanem Kuciakiem znalazł się Rafael Crivellaro. Bramkarz stołecznej drużyny w ostatnim momencie zdołał zażegnać niebezpieczeństwo.

Pierwsze 30 minut w wykonaniu gości było bardzo słabe. Uwagę zasłużyć może tylko ładny strzał zza pola karnego Ondreja Dudy, który był mimo wszystko niedokładny. Potem widowisko zdecydowanie nie porywało. Kolejną ciekawą akcję zobaczyliśmy na trzy minuty przed przerwą, kiedy Tomasz Cywka huknął z dystansu nad poprzeczką. Zaraz potem z rzutu wolnego przymierzył Tomasz Brzyski i świetnie zachował się Radosław Cierzniak.

Od razu po zmianie stron zaatakowała Wisła. Gospodarze stworzyli zagrożenie po wykonywanym przez siebie rzucie rożnym. Chwilę potem z dystansu piłkę mocno kopnął Rafael Crivellaro i bramkarz Legii instynktownie wypiąstkował futbolówkę przed siebie. Od razu po zmianie stron zaatakowała Wisła. Gospodarze stworzyli zagrożenie po wykonywanym przez siebie rzucie rożnym. Chwilę potem z dystansu piłkę mocno kopnął Rafael Crivellaro i bramkarz Legii instynktownie wypiąstkował futbolówkę przed siebie. Kolejne kilkanaście minut to brak żadnych klarownych okazji z obydwu stron. O tym, że legioniści nie potrafią konstruktywnie atakować wiedzieliśmy już po pierwszej połowie, lecz teraz z tonu spuściła także Wisła. Jedyną wyróżniającą się postacią był Michał Pazdan. Reprezentant Polski wielokrotnie ratował skórę swoim źle ustawionym kolegom. Kiedy wydawało się, że po nudnym meczu padnie bezbramkowy remis, gola zdobyła Legia! Nemanja Nikolić znakomicie zamknął akcję z lewej strony i wyprowadził swój klub na prowadzenie. W doliczonym czasie gry "Niko" dograł do Prijovicia, a ten z najbliższej odległości znów zmusił do kapitulacji golkipera wiślaków.

Autor: Wiśnia

Minuta po minucie

Witamy z Krakowa! Dzisiejszy mecz to prawdziwy sprawdzian przed podopiecznymi Stanisława Czerczesowa. Piast po raz kolejny stracił punkty i plan na najbliższy tydzień jest prosty - pokonać Wisłę i to samo zrobić z Piastem u siebie. Byłoby pięknie, ale zanim zaczniemy myśleć o przyszłości, skupmy się na tym co dzisiaj. A na Reymonta nikt nam punktów za darmo nie odda. Wisła bez Brożka, bez Sadloka, ale za to z ogromnym spięciem się na Legię. Czy nasi piłkarze zepną się równie mocno jak oni, o tym przekonamy się za nieco ponad godzinę. Legio, klubie Ty nasz, pokaż jak w piłkę grasz! Po 3 punkty, po zwycięstwo, po nadzieje na mistrzostwo Polski - Do boju, Legio, marsz!!!
Największą niespodzianką w składzie jest grający od pierwszej minuty Ivan Trickovski. I może jeszcze byłoby to całkiem zrozumiałe, gdyby Macedończyk zastąpił Michała Kucharczyka, a nie Guilherme. No cóż, oby trener Czerczesow wiedział co robi...
Kibice powolutku docierają na stadion, sektor gości zapełnił się w połowie. Wiślacy na spotkanie z Legią szykują oprawę na dwie trybuny. Oby efektowni byli wyłącznie na trybunach ;)
Bramkarze Legii ruszają na rozgrzewkę i można dostrzec kolejną niespodziankę - na ławce rezerwowych nie ma Arkadiusza Malarza. A na trybunach już od kilku minut potężna wymiana uprzejmości.
Legioniści wśród wycia trybun pojawiają się na placu gry.
I wiślacy na boisku.
Na Łazienkowskiej padł ostatnio remis 2-2, za to w Krakowie zwyciężyliśmy aż 3-0. Powtórka mile widziana :)
Pół godziny do meczu i emocje rosną z każdą minutą. Legio, wygraj dziś ten mecz, a może być naprawdę pięknie.
Trybuny zapełniają się coraz szybciej. Pomimo chłodnej aury, atmosfera będzie dziś na pewno gorąca
Flagi w najpiękniejszych barwach zawisły już w naszym sektorze. Oby Legia zagrała dziś równie pięknie.
Arkadiusz Głowacki odbiera nagrodę za 400 mecz z barwach Wisły.
Prezentacja składów obydwu zespołów.
Sporo pustych miejsc na sektorach, ciekawe jak wyjdzie oprawa...
4 minuty i zaczynamy bój o mistrza.
Ruszyli! Oby po zwycięstwo!
Oprawa Wisły na dwie trybuny: "AVE WISŁA" i piękne racowisko w sektorze Legii!

1' - Początek pierwszej połowy
3' - Zaczęła Wisła, ale piłkę szybko odebrali legioniści. Pierwsza akcja Legii kończy się jednak zbyt mocnym podaniem i wznowi Cierzniak.
3' - Aut dla Wisły, dalekie wrzucenie piłki, wybija Lewczuk i gospodarze znów od linii bocznej.
4' - Bardzo ładne zablokowanie Trickovskiego, piłkę ma jednak Wisła, uderzenie w szesnastkę i wybija Pazdan. Po chwili przewinienie zawodnika gospodarzy i od rzutu wolnego zacznie Legia.
5' - "Biała Gwiazda" odzyskuje piłkę, uderza na bramkę, lecz strzał ponownie zablokowany. Legia wychodzi z opresji i ma aut.
5' - Wolny dla Wisły 40 metrów od warszawskiej bramki.
6' - Pazdan szczupakiem wybija na aut!
7' - Jodłowiec wybija głową do Nikolicia, ale ten nie mógł opanować piłki. Po chwili jednak legioniści zdołali odzyskać futbolówkę.
8' - Bereszyński fauluje w środku pola, na szczęście bez kartki. Zagrana piłka ląduje w rękawicach Kuciaka.
8' - Róg dla Legii.
9' - Ależ zamieszanie pod bramką gospodarzy! Piłka odbija się od kilku piłkarzy, ostatecznie kończy się spalonym.
9' - Dobry odbiór Jodłowca, ale traci Trickovski.
10' - Walka w środku pola, z której skutecznie wychodzi Legia. Po chwili jednak traci i tak bujamy się 20 metrów w jedną i w drugą od linii środkowej.
11' - Bereszyński popełnia błąd przy interwencji i korner dla gospodarzy.
11' - Guerrier po dograniu uderza przewrotką (!) ale łapie Kuciak!
12' - Chciałoby się rzec "mecz walki". Odbiory i straty obydwu ekip co chwila.
12' - Brzyski wybija na aut.
13' - Jankowski próbował dograć po ziemi, spokojnie łapie Kuciak.
13' - Duda wypatrzył urywającego się Jodłowca, ale zagrywa mu za plecy i szansa wypuszczenia Tomka sam na sam została zaprzepaszczona!
14' -
14' - Wybicie Pazdana, Wisła atakuje prawą flanką, ale za chwilę wycofuje piłkę.
15' - Pazdan kasuje i atak i rywala. Bardzo odważne i dobre wejście naszego obrońcy.
15' - Potrzebna pomoc medyczna.
16' - Niedokładny przerzut Wisły, zaczną "Wojskowi".
16' - Duda sfaulowany na środku boiska.
17' - Brzyski uderza z dystansu, łapie Cierzniak.
18' - Gra praktycznie ciągle skupiona w środku pola, ciężko ogląda się ten mecz. Za chwilę Bereszyński wjeżdża ze skrzydła w pole karne, ale zostaje zablokowany w taki sposób, że nie ma nawet rogu.
19' - Próba odbioru Dudy, nie udało się jednak wyłuskać piłki w trudnej sytuacji.
20' - Zmiana Wisła K.:

Boban Jović -
Jakub Bartosz
21' - UWAGA! Jankowski wpada w pole karne, jest na 5 metrze i piłka zostaje mu wybita!!!
21' - Dośrodkowanie ktoś próbował zamienić na strzał, skończyło się na tym, że wznowi Kuciak.
22' - Akcja "Wojskowych" prawą flanką, zablokowana. Mamy aut.
22' - Bereszyński uderza z woleja gdzieś w okolice czwartego piętra.
23' - Nikolić szybko odgrywa do pokazującego się Dudy, piłka wychodzi jednak poza boisko.
24' - Dobra interwencja Brzyskiego, zacznie nasz bramkarz.
25' - O BOŻE! Wypuszczony Crivellaro sam na sam, Kuciak wychodzi z bramki i końcówkami pięści wybija piłkę!
25' - Legia nie potrafi przebić się pod bramkę rywala. Nie wygląda to dobrze...
26' - Boguski zagrywa ręką, Kuciak wznowi grę. Minęło 25 minut, zaatakujmy, co?
27' - Legia w opałach, dobrze broni Jodłowiec, Nikolić ucieka z piłką, ale osamotniony traci.
28' - Kucharczyk sfaulowany bardzo blisko pola karnego. Nie mamy nic przeciwko bramce z rzutu wolnego...
29' - Brzyski... no nie wiem co chciał osiągnąć, ale najbliżej mu było do obicia dachu stadionu...
29' - Zamieszanie w obronie, wyjaśnia je Pazdan, wybijając na róg!
30' - I na szczęście kończy się aucie bramkowym.
31' - Duda! Ależ piękny rajd Słowaka! Biegnie Ondrej środkiem pola, uderza ile sił, widać było już piłkę w bramce, ale ta przechodzi obok słupka!
32' - Żółta kartka: Tomasz Brzyski (Legia)
32' - Brzyski rzucony o ziemię postanowił powiedzieć o kilka słów za dużo arbitrowi, zostaje więc napomniany.
33' - Nikolić uderza z dystansu, baaaaardzo daleko od celu.
33' - Ale bryndza... No nie da się tego oglądać.
34' - Jankowski zrobił efektowną jaskółkę, ale nie pomogło mu to przejąć piłki.
34' - Lewczuk walczy do końca z Guerrierem, jednak to Wisła ma aut.
35' - Trickovski ucierpiał na lewym skrzydle, Legia ma wolnego, z którego nie wynika zupełnie nic.
35' - Aut dla "Wojskowych" przy polu karnym.
36' - A teraz róg.
37' - Żółta kartka: Wilde Donald Guerrier (Wisła K.)
37' - Ależ błąd Brzyskiego! Traci piłkę, pędzi po nią Guerrier, szybszy jednak Bereszyński, a ten fauluje naszego obrońcę.Zasłużona kara.
37' - Fatalne podanie Kucharczyka w szesnastkę.
38' - Cywka podaje na aut, zaczyna Legia.
38' - Guzmics uderza równie dobrze jak nasi zawodnicy i futbolówka ląduje wysoko za bramką.
39' - Sfaulowany Duda, wolny dla Legii, ale do bramki jakieś 50 metrów.
40' -
40' - Dośrodkowanie w pole karne, piąsktuje Cierzniak, piłka trafia do Vranjesa, ten uderza tyłem do pustej bramki, jednak pudłuje.
40' - Strata Trickovskiego...
41' - ... róg dla Wisły.
41' - Próba wkręcenia piłki, piąstkuje Kuciak i dalej kopiemy się w środku pola...
41' -
42' - Brzyski leży na boisku.
43' - Bereszyński pędzi prawą flanką, schodzi do środka, podaje do Trickovskiego, ten kończy akcję centrostrzałem, który przechodzi nieznacznie nad poprzeczką.
44' - Cywka uderza z dystansu z równie dobrym skutkiem jak ci, którzy już tego próbowali.
45' - Duda beznadziejnie podaje, ale dał się sfaulować (zdaniem arbitra). Wolny tuż przy linii 16-go metra...
45' - Brzyski uderza nad murem, kapitalna interwencja Cierzniaka! Róg!
46' - Strata Dudy, Wisła idzie z kontrą 3 metry i... odbiór Dudy. Minuta doliczona.
47' - Koniec pierwszej połowy

Co za dramat... Niby było kilka sytuacji, ale reszta meczu to element do zapomnienia. Wracamy za 15 minut.


46' - Początek drugiej połowy
47' - Kuchy do Nikolicia, wybija wślizgiem Głowacki.
47' - Spalony Legii, wracamy pod naszą bramkę.
48' - Fauluje Pazdan 35 metrów od naszej bramki.
48' - Wrzutka na głowę Guerriera, ten przenosi piłkę nad bramką.
49' - 20 100 kibiców na stadionie.
50' - Wisła atakuje lewą stroną i udało się jej wywalczyć korner.
50' - ALE KOCIOŁ! Piłka dograna na 5 metr została kopnięta przez kilku piłkarzy, nie było widać gdzie się znajduje, aż wreszcie wybijają ją legioniści!
51' - Niebezpieczna wymiana piłki w obronie, zagranie do przodu, gdzie błąd goni błąd po jednej i drugiej stronie. Legia ma aut.
52' - Kucharczyk przejmuje, kłopot w tym, że zrobił to ręką. Zacznie Cierzniak.
53' - Wisła gra równie dokładnie, futbolówka na aucie, a za chwilę w nogach Legii.
54' - Brzyski minięty jak dziecko, wybija Lewczuk, Kucharczyk traci, dogranie Wisły i ponowne wybicie! Za chwilę uderza Guerrier, pluje przed siebie Kuciak, biegnie do piłki Boguski, jednak szybszy nasz golkiper!!!
54' - Jodłowiec dał się ograć, Wisła w natarciu...
54' -
55' - Crivellaro podaje za bramkę Kuciaka. Nuda, nuda, nuda.
55' - A teraz gramy w tenisa. Przerzut spod bramki do bramki....
56' - Wyjście warszawiaków prawą flanką, udało się wywalczyć tylko aut.
57' - Aut, strata, wybicie. Wisła ma piłkę i próbuje kontrataku, który świetnym wejściem kończy Pazdan.
58' - Rożny Wisły, dośrodkowanie, wybicie jak zwykle. Przerzut na lewą stronę, spalony i zacznie Kuciak. Co za padaczka.
59' - Zmiana Legia:
Ondrej Duda -
Costa Marques Guilherme
59' - Kucharczyk chyba chciał wypuścić Brzyskiego, a podał piłkę do bramkarza. Uraz Dudy okazał się poważniejszy i Słowak opuszcza plac gry.
60' - Wolny dla Legii na środku boiska. Tego się nie da oglądać.
60' - Próba przedarcia się prawą stroną boiska ma swój koniec na rzucie wolnym dla Wisły.
61' - I aut dla Wisły. A gdzie? Oczywiście, niezmiennie środek pola.
62' - Odbiór Kucharczyka i od razu strata. TRA-GE-DIA. Wisła uderza na bramkę, jednak próba zostaje zablokowana.
63' - Kuciak wybija na aut.
64' - Guilherme pędzi co sił, gubi obrońcę, wpada w pole karne i wystarczyło podać do niekrytego Nikolicia. Zamiast tego trafia w obrońcę...
64' - Mączyński uderza po ziemi, futbolówka traci pęd na nogach legionistów i turlającą się piłkę łapie Kuciak.
65' - Kolejna strata Legii....
65' -
66' - Wybicie Lewczuka do Vranjesa, ten zamiast zagrać do Nikolicia zwleka i traci piłkę.
66' - Kucharczyk górą posyła piłkę na aut. To co on gra to jest jakaś prowokacja.
66' - Piękny wślizg Pazdana przerywa akcję prawą flanką.
67' - Dośrodkowanie, łapie Kuciak.
67' - Zagranie do Nikolicia, tradycyjnie spalony.
68' - Przejęcie Jodłowca i wychodzimy z kontrą...
68' - ... Urywa się Jankowski i Pazdan KAPITALNYM wślizgiem zabiera mu piłkę!
69' - Boguski posyła prawdziwą petardę na bramkę, ale celność nie szła w parze z siłą.
70' - Brzyski próbuje przejść Głowackiego, ale zostaje od niego odepchnięty jak piłeczka.
70' - I kolejny już wolny na środku boiska dla Legii po faulu rywali.
71' - Trickovski nabija obrońcę, mamy aut.
71' - Strata Vranjesa, jedziemy w drugą stronę...
72' - Uryga złożył się do woleja, uderzył co sił, ale efekt finalny wypada przemilczeć.
74' - Strzał Boguskiego blokuje Lewczuk, jeszcze poprawka, rykoszet i piłka groźnym lotem spada pod bramkę - na szczęście znów szybszy Kuciak. Za chwilę kontra, Guilherme w świetnej sytuacji zablokowany, znowu jazda w drugą stronę, gdzie fauluje Pazdan.
74' - Żółta kartka: Michał Pazdan (Legia)
74' -
75' - ALE SZCZĘŚCIE LEGII! Uderzenie, wybija Pazdan, dobija Boguski i trafia w Lewczuka! Kuciak nie miałby szans...
76' - Jodłowiec mógł kapitanie wypuścić Trickovskiego, ale wolał stracić. Nie no, spoko. Nie atakujmy w ogóle, przegrajmy mistrza już dziś.
76' - Znowu kocioł pod naszą bramką, znowu ratują nas nerwowe wybicia...
77' - Kontra Legii, Guilherme zagrywa do Nikolicia, ten wpada w pole karne, ma obrońcę na boku, uderza i piłka ląduje na górnej siatce! Zabrakło centymetrów!
78' - Vranjes podaje do Bartosza, bo bardzo go lubi.
78' - Zmiana Legia:
Stojan Vranjes -
Arkadiusz Piech
79' - Dwóch napastników, może coś z tego będzie?
79' - Wisła w świetnej sytuacji na sam na sam obija piłkę o naszych obrońców.
81' - Wisła atakuje z prawej strony, Bartosz dogrywa do Boguskiego, Pazdan na spółkę z Kuciakiem szczęśliwie pozwalają piłce wypaść za boisko.
81' - Pazdan źle przyjmuje i wybija na róg.
81' -
82' - Dośrodkowanie, piąstkuje Kuciak, ale wcześniej faul i zacznie nasz bramkarz.
82' - Trzech obrońców kryje Jankowskiego, a on i tak oddaje strzał. Słaby, bo słaby, ale to i tak wstyd.
83' - Zmiana Legia:
Michał Kucharczyk -
Aleksandar Prijović
84' - Trzech napastników na boisku, brak najsłabszego ogniwa. No kiedy jak nie teraz?
84' - Aut dla Legii, rozegrajmy to z głową.
85' - Prijović może wysłać Nikolicia w pole karne, ale zamiast tego posyła piłkę za boisko...
85' - Zagranie do Nikolicia, szybszy o centymetry Głowacki!
86' - Jodłowiec w pole karne, wybijają wiślacy na róg,
86' - GOL! Nemanja Nikolić! (Legia)
88' - GOOOOOOOOOOOOOOOOL!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Uderzenie sprzed pola karnego, piłka trafia na piąty metr, pędzi do niej Nikolić jak szalony i uprzedza Cierzniaka, po ziemi pakując piłkę do siatki!!!!! NIE ZNISZCZMY TEGO!!!
88' - Zmiana Wisła K.:
Wilde Donald Guerrier -
Grzegorz Marszalik
89' - Aut dla Legii pod polem karnym Wisły.
89' - I mamy róg!
90' - Wolny rozegrany po macoszemu, ale mamy piłkę.
91' -
91' - Uderzenie przewrotką wprost w ręce Kuciaka!
92' - AAAAJJJJ! Nikolić do Jodłowca, Tomek wjeżdża w pole karne, wycofuje do Prijovicia, ten uderza, ale zostaje zablokowany rozpaczliwym wślizgiem!!!
93' - Wisła w natarciu, ale odzyskujemy piłkę. Tylko spokojnie i z głową....
93' - Doliczone 3 minuty...
94' - Wolny dla Wisły w środku pola, rzucają się na naszą połowę jej piłkarze.
94' - GOL! Aleksandar Prijović! (Legia)
95' - Koniec meczu!





GOOOOOOOOOOOOOOOOL!!! Błąd Kuciaka, rozpaczliwe wybicie do przodu i... do piłki dopada Nikolić! Pędzi przez połowę boiska, wycofuje do biegnącego obok Prijovicia, a ten ładuje piłkę do pustej bramki!!! Sędzia kończy mecz, wygrywamy w Krakowie i zmniejszamy stratę do Piasta o połowę! Dziękujemy Wam za śledzenie relacji z tego jakże trudnego, ale ważnego zwycięstwa. Zapraszamy na pomeczowe materiały i życzymy udanego świętowania, bo mimo stylu tego zwycięstwa jest ono arcyważne! Dobrej niedzieli! :)

Fotoreportaż z meczu

Relacja z trybun

Prezent od Mikołaja

Do wyjazdów na Wisłę zazwyczaj nie trzeba nikogo specjalnie mobilizować. Od kilku lat bowiem ta rywalizacja, zarówno na boisku, jak i na trybunach, stanowi swoisty klasyk gatunku. Do dyspozycji mieliśmy dwa tysiące wejściówek. Tym bardziej dziwi, że w mikołajkową podróż do Krakowa udało się niespełna 1000 kibiców naszego klubu, których wspierała delegacja fanów z zaprzyjaźnionego Sosnowca. Niewykorzystania przez nas ponad połowy tej puli nie można tłumaczyć późną porą meczu i faktu, że odbywał się on w niedzielę.
Najpewniej duża liczba wyjazdów w ostatnim czasie (w tym perspektywa czwartkowego spotkania w Neapolu) spowodowała, że kibicowskie portfele znacząco się uszczupliły i trzeba było szukać koniecznych oszczędności.

W podróż na południe Polski udaliśmy się tradycyjnie pociągiem specjalnym ze stacji Warszawa Zachodnia. Na dworcu w Krakowie zameldowaliśmy się o czasie, jednak ze względu na widzimisię służb mających dbać o porządek publiczny, musieliśmy przymusowo odczekać ponad pół godziny, zanim przetransportowano nas autobusami na plac przed stadionem Wisły. Mieliśmy na szczęście spory zapas czasu i na obiekt wiślaków zaczęliśmy wchodzić ponad dwie godziny przed początkiem spotkania. Tutaj wreszcie można napisać o miłej odmianie w porównaniu z ubiegłymi latami, ponieważ samo wejście na sektor gości odbywało się naprawdę sprawnie. Ktoś chyba wreszcie poszedł po rozum do głowy, bo naszych nazwisk nie szukano już na prowizorycznych listach wydrukowanych na kartkach papieru formatu A4, tylko po prostu skanowano dowody osobiste, co nie powodowało zatorów przed kołowrotkami i dzięki czemu wszyscy weszli na stadion o czasie.



Swoją obecność na trybunach zaznaczyliśmy już trzy kwadranse przed pierwszym gwizdkiem, kiedy na murawie pojawili się nasi piłkarze. Powitaliśmy ich głośnym okrzykiem „Legia Warszawa”. Nie obyło się również bez wymiany uprzejmości z wiślakami oraz „pozdrowień” futbolisty „Białej Gwiazdy” Arkadiusza Głowackiego, który świętował czterechsetny występ w swoim zespole. Dyrygujący naszymi poczynaniami Staruch apelował o pełną mobilizację przez pełne 90 minut pojedynku. Większość osób wzięła sobie jego odezwę do serca, gdyż doping (z małymi wyjątkami) stał na przyzwoitym poziomie. Gdy jedenastki obu drużyn wyszły na murawę, nasz sektor, przy akompaniamencie „Mistrzem Polski jest Legia”, przepięknie rozświetlił się racami. Trzeba przyznać, że nasze racowiska na stadionie przy Reymonta zawsze bardzo ładnie się prezentują. ;)

fot. Mishka / Legionisci.com

Wiślacy mobilizowali się na tę konfrontację od dłuższego czasu, szumnie zapowiadając efektowną oprawę na trzy trybuny. Ostatecznie skończyło się na dwóch sąsiadujących trybunach. Sama choreografia prezentowała się jednak naprawdę nieźle. Stanowiła ona kartoniadę (sponsorowaną przez jednego ze sponsorów klubu), której elementy ułożyły się w hasło „AVE WISŁA” oraz herb „Białej Gwiazdy”. Co do samego dopingu fanów z Reymonta, utrzymywał się on na przeciętnym poziomie, a niekiedy był skoncentrowany na próbie obrażania Legii. Mimo chwilowego zadymienia w naszym sektorze, od samego początku głośno zachęcaliśmy naszych piłkarzy do zdobycia bramki – przyśpiewka „Legia, Legia, Legia, Legia goooool!” niosła się głośno z naszych gardeł. Nie zapomnieliśmy naturalnie zaznaczyć swojej obecności na wrogim terenie – „Jesteśmy zawsze tam, gdzie nasza Legia gra” donośnie rozbrzmiewało na wiślackim obiekcie. Na potrzeby meczu zmodyfikowaliśmy końcowy fragment tej przyśpiewki z „hej Legia goool” na „Wisła ku…ooo”. Wszystkim ta nowa wersja przypadła do gustu i z pewnością dlatego wykonywaliśmy ją bardzo długo i z mocnym przytupem. Wprawdzie w pierwszej połowie spotkania zaśpiewaliśmy jeszcze cały szereg innych piosenek, m.in. hit z Wiednia, „Za kibicowski tlub” czy „W pociągu jest tłok”, ale prym wiódł nasz wyjazdowy utwór, który zdecydowanie najlepiej nam wychodził tego wieczora i który kilkukrotnie przywoływaliśmy. Zatańczyliśmy także „Labadę”, dzięki czemu rozgrzaliśmy nasze nieco przemarznięte ciała, a na sam koniec pierwszej połowy ponownie odśpiewaliśmy hymn naszego klubu.
Zadrwiliśmy oczywiście także z kibiców Wisły. Gdy ci wykonywali jedną ze swoich piosenek, my ją trochę przerobiliśmy, dodając wymowną końcówkę. Fani z Reymonta w pewnym momencie chyba usłyszeli naszą sarkastyczną przeróbkę, bo skonsternowali… zmienili repertuar. Przypomnieliśmy im także, że Warszawa jest od tego, by ich… „cisnąć” na całego.

Drugą połowę meczu, podobnie jak pierwszą, rozpoczęliśmy od „Mistrzem Polski jest Legia”. Potem zaśpiewaliśmy m.in.: „Ja kocham Legię, ooo ooo”, „Niepokonane miasto”, „Moją jedyną miłość”, „Dziś zgodnym rytmem”, „Szkoła, praca, dziewczyna, rodzina” czy hymn stolicy. Bardzo dobrze i długo wychodziło nam śpiewanie „Tylko Legia, ukochana Legia”. W tym miejscu warto dodać, że o ile początkowo nasz doping prezentował się całkiem nieźle, o tyle z każdą kolejną minutą jego jakość ulegała stopniowemu pogorszeniu. Trudno więc dziwić się frustracji naszego gniazdowego, który akcentował, że gdy w pociągach czy autobusach wydzieramy się na całego, to już na samym stadionie trudno nam się właściwie głosowo zmobilizować. Naszemu ożywieniu z pewnością nie pomagali nasi piłkarze, którzy na boisku prezentowali się… wybitnie „piaszczyście”.

Gdy zaczęły się „wrzutki” na Wisłę, ponownie się zaktywizowaliśmy. Wymiana bezpośrednich „uprzejmości” trwała jednak najwyżej kilka minut. Chwilę później wróciliśmy do kawałka, który w ten mikołajkowy wieczór wychodził nam bezapelacyjnie najlepiej, czyli do „Jesteśmy zawsze tam”, a który na przemian śpiewaliśmy w wersji oryginalnej i antywiślackiej. Prawdziwa ekstaza w naszych szeregach nastąpiła niespodziewanie, kiedy to ni stąd, ni zowąd nasz naczelny strzelec Nemanja Nikolić umieścił futbolówkę w bramce rywali. Wszyscy głośno ryknęliśmy i rzuciliśmy się sobie w ramiona. Poziom decybeli w naszym sektorze podniósł się wówczas bez mała o sto procent. Wierząc, że wykonywany przez nas utwór przynosi szczęście „wojskowym”, postanowiliśmy go pociągnąć do końcowego gwizdka. Kiedy wydawało się, że skromnie pokonamy wiślaków, niespodziewanie Prijović pokonał golkipera przeciwników po raz drugi, a my znowu mogliśmy się cieszyć jak małe dzieci z prezentu od Mikołaja. Święty Mikołaj zresztą był obecny przez całe spotkanie na stadionie i najwyraźniej… sprezentował krakowianom rózgę. ;)

Na koniec po raz trzeci wykonaliśmy hymn naszego klubu, podziękowaliśmy piłkarzom za ich de facto beznadziejną, ale summa summarum zwycięską grę. Chwilę jeszcze podroczyliśmy się z wiślakami, po czym przez aż dziewięćdziesiąt (!) minut czekaliśmy na to, by wypuszczono nas ze stadionu. Po raz kolejny okazuje się, że kibic to dla wielu porządkowych gorsza kategoria człowieka… Gdy wreszcie otwarto bramy, pospiesznie udaliśmy się do podstawionych autobusów, którymi zawieziono nas na dworzec. W drodze powrotnej wszystkim dopisywał humor, bo dzięki zwycięstwu Legii, przy jednoczesnym remisie Piasta, różnica między obiema drużynami zmalała do pięciu punktów. W Warszawie zameldowaliśmy się przed drugą w nocy.

Przed nami czwartkowy wyjazd do Włoch, który najprawdopodobniej będzie pożegnaniem naszego klubu z Ligą Europy. Pod względem kibicowskim mecz ten zapowiada się jednak naprawdę smakowicie.

Frekwencja: 20 100
Goście: 980
Flagi gości: 8

Autor: Hugollek

Statystyki
Wisła Kraków
  • 15 (5+10)
  • 7 (2+5)
  • 2 (1+1)
  • 7 (4+3)
  • 14 (10+4)
  • 6 (5+1)
  • 1 (0+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 1 (1+0)
  • 0 (0+0)
-
  • strzały
  • strzały celne
  • rzuty wolne
  • rzuty rożne
  • faule
  • interwencje bramkarzy
  • spalone
  • słupki
  • poprzeczki
  • żółte kartki
  • czerwone kartki
  •  
  • suma
    (1. połowa + 2 połowa)
Legia Warszawa
  • 13 (9+4)
  • 5 (2+3)
  • 2 (2+0)
  • 5 (3+2)
  • 10 (4+6)
  • 15 (5+10)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
  • 0 (0+0)
  • 2 (1+1)
  • 0 (0+0)
Oceń legionistów
Komentarze (45)

© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.