Na czworakach, ale jest! Legia w Lidze Mistrzów!

Legia Warszawa w bólach i mękach awansowała do Ligi Mistrzów. We wtorek mistrzowie Polski zremisowali na własnym stadionie z Dundalk FC i mogą cieszyć się z gry w fazie grupowej. O "widowisku" nie ma co pisać. Znów było dramatycznie, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić w ostatnim czasie. No cóż mimo wszystko gratu(L)ujemy, czekaliśmy na to 21 lat.

Od początku meczu obydwie jedenastki ruszyły do ataku. Brakowało jednak celnych strzałów, a Arkadiusz Malarz po raz pierwszy do interwencji został zmuszony w 8. minucie gry. Wówczas z rzutu wolnego przymierzył Daryl Horgan, ale golkiper Legii nie miał kłopotów ze złapaniem piłki. Z biegiem czasu legioniści prezentowali się na murawie coraz lepiej. Zamknęli swoich przeciwników na ich połowie i spokojnie konstruowali kolejne akcje ofensywne. W 19. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszli goście. Do wybitej z pola karnego piłki dopadł Robert Benson i mocnym strzałem nie dał najmniejszych szans Malarzowi... Chwilę potem odgryźli się mistrzowie Polski. Adam Hlousek zewnętrzną częścią stopy poszukał długiego rogu i fantastyczną robinsonadą popisał się Gary Rogers.
Tego dnia "Wojskowi" liczyli na szybkość Steevena Langila, który raz po raz był wypuszczany w bój na prawym skrzydle. Po jednym z jego dośrodkowań było blisko wyrównania, lecz w porę niebezpieczeństwo zdołali zażegnać defensorzy Dundalk. W 34. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Michał Kucharczyk. Próba pomocnika była na tyle słaba, że Gary Rogers nie musiał nawet zbytnio się wysilać, aby nadal zachowywać czyste konto. Tak upłynęła pierwsza połowa, po której nie dało się napisać nic optymistycznego i pozytywnego. Brak słów.

Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. Legia nadal grała bez żadnego pomysłu i nie mogła sforsować obrony przeciwnika. Irlandczycy grali z kontry i jedna z nich omal nie przyniosła im bramki. Po błędzie w obronie gospodarzy przewrotką strzelał jeden z przyjezdnych, jednak na szczęście ponad poprzeczką. W 67. minucie sędzia ukarał Adama Hlouska czerwoną kartką i "Wojskowi" musieli kończyć mecz w osłabieniu. Czech za bezmyślny faul zarobił drugą tego wieczoru żółtą kartkę. Chwilę potem w pole karne Dundalk wpadł Tomasz Jodłowiec, który przytomnie odegrał do tyłu... do nikogo. W 79. minucie Patrick McEleney dostał podanie na skrzydle, skąd spróbował płaskiego uderzenia na bramkę Arkadiusza Malarza. Ten był dobrze ustawiony i nie miał kłopotów z jego wyłapaniem. Cztery minuty potem Vadis Odjidja-Ofoe wypuścił Thibaulta Moulina, ten dośrodkował do Michała Kucharczyka, który był minimalnie spóźniony i nie zdołał zamknąć akcji. W samej końcówce "Kuchy" pobiegł z kontrą, poradził sobie z jednym z obrońców i pewnym strzałem pokonał Gary'ego Rogersa!

Autor: Wiśnia

Dobry wieczór! Dobry? Wręcz magiczny, wyjątkowy! Zaledwie 40 minut dzieli nas od pierwszego gwizdka sędziego, który rozpocznie decydującą batalię o Ligę Mistrzów! Legia Warszawa - Dundalk FC!
Stare koszulki, szczęśliwe szaliki, serca pełne wiary, oczy, które widzą naszą Legię Warszawa w Lidze Mistrzów. Za każdym z nas stoi pewna historia. Dziś będziemy świadkami kolejnej, wielkiej, pięknej historii. Awansu Legii Warszawa do słynnej Champions League. Wracamy po 21 latach!
"Legia! Legia Warszawa!" wyrwało się z tysięcy gardeł, które czekają, które wspierają, które od pierwszej do ostatniej minuty będą wspierać stołeczny klub.
Na rozgrzewce goście, do meczu przygotowują się gospodarze. Na trybuny schodzą się kolejni kibice. Tych z Irlandii będzie dziś garstka. Garstka, która pozna siłę 30 tysięcy fanatyków.
Flag na Żylecie dzisiaj brak... Te zawisły na trybunie wschodniej. Niemniej pragnę uspokoić... Wszystko będzie, w swoim czasie.

W dolnej części Żylety wjeżdża już transparent... "Historia kołem się toczy"

Sektor przyjezdnych zapełnia się coraz bardziej. Choć słowo zapełnia, to zdecydowanie nadużycie. Pewnie ze 150-200 osób zasiądzie dziś na miejscach przeznaczonych dla sympatyków gości. Jak na razie uświadczyliśmy trzy płótna, z czego dwa w narodowych barwach.
Piłkarze zeszli już z murawy, która właśnie jest zraszana. Natomiast spikerzy prezentują składy obu ekip
Na Żylecie pojawia się ruleta... I kulka w gwiazdki Ligi Mistrzów wypadła na numerze 21. 21 lat!
"Sen o Warszawie" niesie się po całym stadionie i okolicach
"Mistrzem Polski jest Legia...!" na pełnej mocy! Wspomniana oprawa podświetlona stroboskopami...
Na murawie już bohaterzy dzisiejszego spotkania. Legia Warszawa w białych strojach. Natomiast Dundalk FC w czarnych trykotach.
Jeszcze pamiątkowe fotografie obydwu jedenastek i zaczynamy!
Stadion tętni, trybuny pulsują. Wszyscy w jednym amoku... "Legiooo! Legio!"

1' - Początek pierwszej połowy
1' - Gramy! Rozpoczęli zawodnicy gości!
2' - Przy piłce goście. Rogers, rozegranie przez blok obronny. Piłka adresowana do Horgana, ale skrzydłowy Dundalk został zastopowany
3' - Boyle, Horgan, gra w środkowej strefie boiska
3' - Goście próbują wyjść z atakiem pozycyjnym, ale wygląda to tak, jakby nie do końca mieli pomysł, a na pewno sposób na legionistów
3' - Zagranie do przodu... Faulowany zawodnik Stephena Kennego. McEleney przy piłce...
4' - Dośrodkowanie w pole karne... Trochę za mocno i Malarz wznawia grę od bramki
4' - Rogers, znowu futbolówka u stóp bramkarza Irlandczyków
5' - Kucharczyk przejmuje futbolówkę. Piłka w posiadaniu legionistów. Broź na prawej flance, ale został zastopowany przez Boyla
6' - Te ostatnie dni były dość burzliwe dla Legii. Taka tradycja przed ważnymi meczami... W pamięci mamy zamieszanie z Radoviciem przed Ajaxem. Teraz trójka rezerwowych zesłana do rezerw przed potyczką z Dundalk...
7' - Shields powalczył z Moulinem. Górą zawodnik Legii. I już Broź, już Langil...
7' - Żół‚ta kartka: Vadis Odjidja-Ofoe (Legia)
8' - Tymczasem Benson sunie w stronę pola karnego Legii. Odijdja dopuszcza się faulu i sędzia nie ma wątpliwości - to jest żółta kartka. Dla przyjezdnych rysuje się szansa na pierwszą bramkę, a przypomnijmy, że potrzebują dwóch, aby doszło do dogrywki. W Dublinie było 2-0 dla Legii
9' - Strzał Horgana... Broni Malarz! Bez problemu, bez nerwów
10' - Malarz, Pazdan, Lewczuk, Langil... Jodłowiec, Legia coraz bliżej celu. Niestety, zagranie Jodłowca do Kucharczyka padło łupem rywala
11' - Lewczuk rozgląda się komu zagrać... Broź, szybko do Moulina, który najpierw szukał Kucharczyka, a po chwili Nikolicia, ale za każdym razem w paradę wchodzili rywale
12' - Gannon na wolne pole... Sunie tam McMillan, ale Pazdan wraca się w porę i stopuje napastnika gości
13' - McEleney zagrywa w pole karne do Horgana, ale ten został wybity z rytmu. Rzut rożny dla Irlandczyków
13' - McEleney.... Nisko zagrywana piłka... Goście bez zagrożenia. Poszła kontra...
14' - ...do piłki dopada Kucharczyk, który widzi nadbiegającego Nikolicia... Podanie, ale minimalnie za lekko i rywale zdążyli się wrócić za napastnikiem Legii
14' - Tymczasem rzut rożny dla Legii. Moulin już ma w głowie plan, jak tu zagrać piłkę do partnerów
14' - Dośrodkowanie w pole karne na dobrej wysokości, ale piłka ociera się o głowy zawodników i opuszcza obręb szesnastki
15' - Moulin, holuje piłkę, ale w końcu rozciąga grę do Brozia. Włącza się Langil, pokazuje się Jodłowiec i Langil w pole karne, ale tam czekał już Gannon
16' - Legia próbuje sforsować obronę rywali szturmując prawą flanką, ale jak na razie, nie przynosi to oczekiwanych efektów
17' - Hlousek, Kucharczyk i... Broź. Znowu prawa strona. Jodłowiec do Moulina, ale Shields dobrze odczytał ich zamiary
17' - Broź... aż nadto czytelne podanie do Nikolicia. Boyle spokojnie przejął piłkę
18' - Jodłowiec wymienił podania z Hlouskiem... Dośrodkowanie Czecha... za mocne! Jeszcze Legia, jeszcze Jodłowiec przekłada sobie piłkę, ale nie zdążył oddać strzału. Szkoda...
19' - Barrett do Rogersa. Bramkarz Irlandczyków rozgląda się komu zagrać i wybrał Jodłowca, który głową wybija na aut
20' - Benson spokojnie środkiem... W końcu rzucił na prawą stronę w kierunku McMillana, ale Pazdan w swoim stylu... Czyści, a raczej wybija na aut
20' - GOL! Robert Benson! (Dundalk FC)
21' - Eksplozja na trybunach! Szał radości na ławce rezerwowych gości! Benson ładuje piłkę z woleja z dość bliskiej odległości! Niepilnowany zawodnik gości zrobił to, co w tej sytuacji zrobić po prostu powinien.... Zatem Legia 0. Dundalk 1.
22' - Zatem wystarczy, że zrobi się 2-0 dla przyjezdnych i na Łazienkowskiej zapachnie dogrywką. Jednak nikt nie myśli o takim scenariuszu. Czekamy na właściwą odpowiedź! Czekamy na bramkę dla gospodarzy! Do boju Legio!
22' - Kucharczyk... spalony
23' - "Nie poddawaj się, ukochana ma!" płynie głos z Żylety
24' -
24' - Legia oplotła pole karne Dundalk. I gdy czarne koszulki skupiły się w obrębie szesnastki, to Hlousek zawinął z dystansu lewą nogą! Rogers wyciągnął się jak struna i końcami palców zdołał wybić na róg! Uh!
26' - McMillan dostaje podaje... Coraz więcej graczy Dundalk na połowie LEgii. Dośrodkowanie z lewej strony, ale przyblokowane przez Langila. W efekcie Malarz nie miał problemów z przejęciem zagrania
27' - Ajajajaj! Cóż za przyspieszenie Langila, który ładnie wyszedł do podania Brozia. Próba zagrania w pole karne, ale bronią się goście! Wybicie i róg
27' - Kucharczyk! Petarda z dystansu! Jednak Rogers nawet nie powąchał futbolówki. Piłka trafiła w obrońcę gości
28' - Zawodnik Dundalk potrzebuje pomocy lekarzy i ją otrzymuje. Przerwa w grze. Legioniści czekają na połowie rywala
29' - Broź z autu na wysokości pola karnego Dundalk FC... Jodłowiec i jeszcze raz aut
29' - Benson zwija się z bólu... Oberwał przypadkowo w stykowej akcji. Aczkolwiek pomoc sztabu medycznego nie będzie konieczna
30' - Jodłowiec, Moulin, Langil... Legia pressingiem. Skutecznie
31' - Finn na prawej stronie. Włączają się koledzy... Legia zamknięta na własnej połowie. Stop! 30 metr. Odjidja był tam, gdzie być powinien
32' - McMillan sam... a przy nim trzech legionistów. Musiał skapitulować, siłą rzeczy
32' - Odjidja do Moulina, ale zagranie do Langila już nie przyniosło powodzenia
33' - Pół godziny gry za nami... Właśnie, gry? Niby coś Legia próbuje zrobić, ale paradne jest to, że Dundalk potrafi wymieniać sobie piłkę kilkanaście razy...
34' - Dundalk prowadzi 1-0 i wbrew pozorom gra mądrze. Zresztą z tak prezentującym się stołecznym zespołem nie jest to trudne
34' - Złe rozciągnięcie gry przez rywali. Hlousek przejmuje piłkę i to Legia teraz przejmuje inicjatywę. Pytanie tylko na jak długo...
35' - Już Legia podchodziła na 16 metr, już wymieniała się piłką, ale zabrakło precyzji...
35' - Kucharczyk zza pola karnego... Celne podanie do Rogersa. Tak to można skwitować
37' - Moulin do Langila, który podciągnął pod linię i puścił górną piłkę... Dlaczego nie po ziemi, gdzie wbiegali gracze w białych i czarnych koszulkach? W takich sytuacjach o przypadkowe wbicie do bramki nie jest trudno...
38' - Niby Legia zamyka Dundalk na ich połowie, ale zespół Hasiego jest dość daleko od bramki...
39' - Langil przez Moulina do Hlouska, który szukał Nikolicia, ale Węgier został minimalnie uprzedzony i kończy się na rzucie rożnym
39' - Krótko rozegrany stały fragment gry. Piłka trafia do Jodłowca, który nieczysto uderza i piłka szybuuuuje w stronę Żylety
40' - Hlousek aktywnie na lewej stronie... Chcąc pokazać, że autostrada po tej stronie to owszem jest, ale w kierunku rywali...
41' - Langil, podłącza się Broź... Niby banalne dośrodkowanie, ale Gannon posyła piłkę na róg
41' - Moulin aż do Hlouska... Kucharczyk na lewej stronie, ale te wszystkie dośrodkowania to o kant dupy potłuc... Nic nie dochodzi, zero zagrożenia!
42' - Moulin huknął z dystansu... Jednak Rogers stanął na wysokości zadania
42' - Hlousek nie ma komu podać, więc wybiera Pazdana. Dundalk próbowało zmusić Legię do błędu, ale Legia myli się sama przy podaniach do przodu
43' -
44' - Pazdan zapędził się nieco na połowę rywali. Kucharczyk, futbolówka powędrowała z lewej na prawą stronę... Odjidja do Brozia, ale ten nie opanował dobrze piłki. Mimo wszystko nadal wybrańcy Hasiego na połowie przeciwnika
45' - Dundalk bez trudu rozmontowało akcję ofensywną Legii i oddało nam futbolówkę z powrotem
45' - Żyleta nadal prowadzi głośny doping, ale pozostałe części trybun coraz częściej wyrażają dezaprobatę widząc grę stołecznego zespołu
46' -
46' - Sędzia dolicza jeszcze 1 minutę
47' - Jeszcze faul na Moulinie. Lewa strona boiska. Będzie ostatnia okazja do wyrównania przed przerwą... Thibault gotów!
47' - Koniec pierwszej połowy

Przerwa. A do przerwy 0-1. Niech gwizdy stadionu posłużą za podsumowani pierwszych 45 minut postawy legionistów

46' - Początek drugiej połowy
47' - Gramy! Nemanja Nikolić i spółka rozpoczęli drugie 45 minut
48' - Obaj trenerzy wstrzymują się ze zmianami
48' - Aczkolwiek na rozgrzewkę ruszył już Guilherme. Czekamy na jego wejście i kreatywność tego chłopaka
49' - Broź z autu... Gospodarze niby na połowie gości, ale przyjezdni umiejętnie grają między formacjami
49' - Hlousek, Moulin w pole karne, ale nim się Langil ogarnął, że do niego zmierza piłka... Od bramki Rogers
50' -
50' - Kucharczyk, Moulin, Hlousek... Legia przeniosła ciężar gry na lewą stronę, ale podobnie jak w pierwszej części, nie przynosi to oczekiwanych efektów
51' - Moulin rozciąga do Brozia, który obsługuje Nikolicia. Niestety Węgier nie nacieszył się zbyt długo futbolówką
51' - "Warszawska Legio, zawsze o zwycięstwo walcz!" niesie się po stadionie
52' - Lewczuk, Broź... rywale sygnalizują, że piłka uciekła na aut, ale ależ skąd!
53' - Kucharczyk do Langila, który zrobił użytek ze swojej szybkości. Niestety Nikolić był szczelnie kryty i nie zdołał oddać strzału z 2 metrów
55' - Benson... walka w środkowej strefie boiska. Tymczasem na murawie leży McMillan... Sztab medyczny już w pogotowiu.. Nie będzie to konieczne
56' - Niby Langil robi nieco wiatru na skrzydle, niby stara się objeżdżać rywali, ale na nic się to zdaje...
57' - Szykują się zmiany w obu zespołach. Guilherme już gotowy. Na placu powinien zameldować się także OConnor
57' - Żół‚ta kartka: Adam Hlousek (Legia)
58' - Kucharczyk ofiarnie wyłuskał do Hlouska. Odjidja, Hlousek, Kucharczyk wypuszcza Czecha, ale uprzedził go Barrett. Szkoda...
59' - Wymiana podań i pach Moulin... Już Kucharczyk ze skrzydła. Piłka ociera się o nogę rywala i mamy korner
59' - Moulin z narożnika... Na bliższy słupek. Futbolówka zawędrowała aż do Malarza
60' - Guilherme wróciła się na rozgrzewkę... i zabrał ze sobą Prijovicia
60' - Tymczasem Hlousek w pole karne... Rogers
61' - Kwadrans gry za nami, ale cóż... Obraz gry nie uległ diametralnej poprawie. Widmo ewentualnej dogrywki wciąż wisi nad Łazienkowską
62' - Langil... ma sporo miejsca, więc podaje do Moulina, który traci piłkę na rzecz Finna
62' - McEleney kręci Lewczukiem. Udane dośrodkowanie w pole karne i jest rzut rożny dla Dundalk
62' - Horgan w narożniku, a towarzyszy mu burza gwizdów
62' -
63' - Horgan nic sobie z tego nie robi. Posłał piłkę w obręb szesnastki... Kucharczyk przejął futbolówkę, ale ta wróciła jak bumerang pod nogi Irlandczyków
64' - Uffff! Gdyby to weszło.... Poszła piłka w pole karne, zgranie głową i gracz w czarnej koszulce składa się przewrotką do strzału! Gdyby to weszło... Na szczęście piłka powędrowała w stronę Żylety
65' - Zmiana Legia:

Radość mocno umiarkowana

Od 20 lat polskie kluby nieskutecznie walczyły o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów, odpadając na ostatniej prostej m.in. z Barceloną, Panathinaikosem, czy innymi klasowymi zespołami. Los sprawił, że Legia by dotrzeć do upragnionej (głównie ze względu na kasę) Champions League, musiała pokonać mało komu znany Dundalk FC, klub z 30-tysięcznej irlandzkiej miejscowości.

Po dwumeczu okazało się nawet, że określenie "klub półamatorski" zabolało trenera Irlandczyków, bowiem nasi rywale trenują przez 40 tygodni w roku. Nie zmieniało to jednak podejścia kibiców naszego klubu, szczególnie wobec bardzo korzystnego wyniku (2-0) osiągniętego na wyjeździe: tym razem nic awansu nam nie odbierze. Rewanżowe spotkanie przy Łazienkowskiej rozgrywano dokładnie 21 lat (co do dnia!) po meczu rewanżowym z IFK Goeteborg, który zapewnił nam pierwszy w historii polskiej piłki awans klubu do LM. Wtorek, 23 sierpnia - to miał być nasz dzień, nasz wieczór i nasza noc spędzona na świętowaniu upragnionego awansu. Cel co prawda został osiągnięty, ale trudno było doświadczyć pełnej radości na naszym stadionie. Ale po kolei...

Bilety jak świeże bułeczki
Wejściówki na rewanż z Dundalk rozchodziły się w ekspresowym tempie, a po pierwszym meczu w Dublinie sprzedane zostały wszystkie. Później do sprzedaży trafiły jeszcze miejsca, które zazwyczaj przeznaczone są na bufory oraz wejściówki zwrócone/nieopłacone. Frekwencja mogłaby być wyższa jedynie w przypadku przesadzenia skromnej grupy kibiców gości na skraj trybuny zachodniej i otwarcia dla legionistów sektora gości. Nikt jednak nie zdecydował się na taki ruch i ostatecznie na trybunach pojawiło się nieco ponad 29 tysięcy fanów.



Dało się zauważyć zdecydowanie więcej pikników w porównaniu z meczami ligowymi. Ludzie chodzący po trybunach i szukający swojego miejsca z zakupionego biletu od razu rzucali się w oczy. Stadion wypełniał się dość szybko, czuć było adrenalinę, emocje... Choć wśród rozmów, raczej przeważał spokój i dywagacje, z kim przyjdzie nam mierzyć się w fazie grupowej.

Podczas rozgrzewki daliśmy pierwszy pokaz swoich możliwości. Najpierw o piekielnej mocy Żylety przekonali się rozgrzewający Irlandczycy, a kilka minut później głośny doping towarzyszył wychodzącym na rozgrzewkę piłkarzom Legii. Rola spikerów tego dnia była mocno ograniczona - UEFA pozwala jedynie na przekazywanie komunikatów. Jak się okazało nie było to najmniejszym problemem - sami, w dużej mierze dzięki "gniazdowemu", potrafiliśmy rozkręcić niesamowitą atmosferę, a do dopingu regularnie włączały się również pozostałe trybuny. Dzień przed meczem Nieznani Sprawcy poinformowali, że na meczu z Dundalk zaprezentowana zostanie oprawa meczowa, a także przeprowadzona zostanie zbiórka pieniędzy na kolejne choreografie w obecnym sezonie.

Historia kołem się toczy
Oprawa została zaprezentowana tuż przed wyjściem piłkarzy na murawę. Na dole trybuny wisiał wysoki, malowany transparent z hasłem "Historia kołem się toczy", zaś ponad nim rozciągnięta malowana sektorówka przedstawiająca ruletkę, w której kula z logo Ligi Mistrzów zatrzymuje się - nieprzypadkowo - na liczbie 21, a obok widniały liczby 23 8 19 9 5. Całość dopełniły stroboskopy odpalone z lewej strony prezentacji oraz głośny śpiew "Mistrzem Polski jest Legia" w wykonaniu wszystkich zgromadzonych na trybunach kibiców.
Po kilku minutach oprawa zniknęła, a na Żylecie wywieszone zostały flagi. Co warte podkreślenia, tego dnia nasze oflagowanie pojawiło się również na całej trybunie wschodniej (góra i dół).



Przyjezdni
Kibice z Irlandii miejsca w sektorze dla przyjezdnych zajęli niewiele przed rozpoczęciem spotkania. Było ich około 140, typowo piknikowego towarzystwa. Zdecydowana większość Irlandczyków do Warszawy przyleciała czarterem wraz z piłkarzami. Przyjezdni wywiesili cztery flagi - dwie w barwach narodowych (m.in. "One team, one nation") oraz płótno "Shedside Army". Trzy inne, niewielkie płótna Dundalk zawisły do góry kołami na Żylecie.



Nie poddawaj się...
Od początku spotkania dawaliśmy się z siebie 100 procent, a doping przerywany był w sytuacji, gdy rywale z Irlandii rozpoczynali swoje ataki. Tych nie brakowało, bowiem to przyjezdni byli o wiele bardziej zdeterminowani, by zapewnić sobie awans. W 19. minucie to właśnie goście objęli prowadzenie, a my mieliśmy okazję zobaczyć olbrzymią radość w sektorze dla przyjezdnych. Pewnie każdemu w tym momencie coś podpowiadało, że jednak ten dar od losu nasi piłkarze mogą spier...ć. Mimo to ruszyliśmy z jeszcze większą mocą, jeszcze głośniej oraz z pieśnią, która właśnie dedykowana jest do takich właśnie momentów - "Nie poddawaj się...".



Gwizdy przed przerwą
Nie brakowało również wspólnych śpiewów na dwa głosy - tak wykonywaliśmy "Warszawę", "Za nasze miasto" oraz "Kto wygra mecz?!". Kilka decyzji sędziów mocno zdenerwowało publiczność i ta szybko zareagowała donośnym "Fuck UEFA". Sytuacja na boisku nie była tak komfortowa jak jeszcze kilkadziesiąt minut wcześniej, a piłkarze z eLką na piersi wyglądali równie blado jak w poprzednich meczach. Nic więc dziwnego, że schodzących na przerwę piłkarzy naszego klubu żegnały gwizdy. Podobnie było w drugiej połowie, gdy boisko opuszczał Langil - jemu zdecydowanie lepiej wychodzi na razie gra na fortepianie niż w piłkę. Oklaski otrzymał tymczasem wchodzący w jego miejsce Guilherme.

Zawsze o zwycięstwo walcz!
Chwilę później, widząc dalszą nieporadność naszej drużyny, cały stadion zaczął skandować "Legia grać, k... mać", licząc, że może pobudzi naszych graczy do większego wysiłku. Jak na złość dwie minuty później Hlousek został wyrzucony z boiska i widmo blamażu coraz głębiej zaczęło zaglądać nam w oczy. Od tego momentu do zakończenia spotkania poziom decybeli zdecydowanie wzrósł, szczególnie przy długo śpiewanej pieśni "Warszawska Legio zawsze o zwycięstwo walcz". Była obrona Częstochowy, ale i kontry, które sprawiały, że wiara w narodzie rosła. Podczas jednego z kontrataków, już w doliczonym czasie gry padł gol wyrównujący! Na trybunach zapanowała olbrzymia radość! W tym momencie nic już nie mogło odebrać nam awansu do Ligi Mistrzów.



Racowisko
Dwie minuty przed końcem meczu Żyleta zaczęła odliczanie od 10. Chwilę później cały dolny poziom naszego młyna rozświetlił się blaskiem kilkudziesięciu zielonych i czerwonych rac, nad którymi powiewało kilkaset flag na kiju. Dym z rac nie przesłonił murawy na tyle, by konieczna była przerwa w grze. Pod koniec spotkania na trybunach zadebiutowała flaga "Champions Legia", zaprojektowana przez UZL.

Radość mocno umiarkowana
Po końcowym gwizdku nareszcie odetchnęliśmy z ulgą, ale nie było euforii. Spikerzy parafrazowali hasło "Na pytanie, gdzie jest ta Legia...", zaś piłkarze rozpoczęli rundę honorową wokół boiska. Pod w 2/3 pustą Żyletą zatrzymali się na krótki czas i zamiast podziękowań, kolejny raz usłyszeli hasło, które w ostatnim czasie pojawia się wyjątkowo często - "Legia grać, k... mać". Fani dość szybko opuścili stadion, a mimo że po 21 latach znów awansowaliśmy do Ligi Mistrzów, oznak radości trudno było się doszukiwać. Końcowy wynik dwumeczu zwyczajnie nie przesłonił nam oczu. Nie takiej gry, i nie takich wyników domagają się kibice przy Łazienkowskiej.

Przed nami czwartkowe losowanie fazy grupowej, po którym można będzie zacząć kombinować najbliższe euro-wojaże. Zanim jednak do nich dojdzie, czeka nas wyjazd na ligowy mecz z Ruchem. Przypominamy, że bilety na wyjazdowe mecze Ligi Mistrzów, będą mogli nabyć w pierwszej kolejności ci, którzy regularnie jeżdżą na wyjazdy krajowe.

Frekwencja: 29 066
Kibiców gości: 140
Flagi gości: 4

Autor: Bodziach