Dyrektor sportowy zaskoczony zmianą w bramce. Co z transferami?
- Byłem zdziwiony zmianą w bramce Legii w meczu z Lechem. Gdybym ja ustalał skład, w bramce stanąłby Kacper Tobiasz. Moim zdaniem, mimo straconych bramek w ostatnich meczach, nie był słabym ogniwem - powiedział Michał Żewłakow po meczu z poznaniakami. Dyrektor sportowy odniósł się też do kilku kwestii personalnych, które muszą wyjaśnić się w najbliższym czasie.
- Kilku zawodników się w tym sezonie określiło – i to takich, na których wcześniej postawiono już krzyżyk, mówiono, że to nie są piłkarze na Legię. A jednak potrafili się obronić. Są też tacy – jak choćby Migouel Alfarela – gdzie pojawia się pytanie: czy to zawodnik, który zyskałby jeszcze więcej przy dalszym zaufaniu? Czy nie byłby takim elementem drużyny, który w końcówce sezonu bardzo by się przydał? Rola trenera to również umiejętność odkrywania piłkarzy dla zespołu – także tych, którzy wcześniej nie byli oczywistymi kandydatami do gry.
Co z Luquinhasem?
- To piłkarz, którego z jednej strony chcesz mieć w drużynie, a z drugiej zastanawiasz się, czy – przy jego pensji – nie dałoby się pozyskać kogoś młodszego, kto da podobną jakość, a w przyszłości może nawet przynieść zysk przy sprzedaży. Trzeba rozważyć wszystkie scenariusze. Być może odbijemy się od ściany, jeśli warunki jego powrotu okażą się zbyt sztywne – i trzeba będzie podjąć decyzję: bierzemy go albo szukamy alternatywy.
Nsame i Alfarela
- Dla mnie najważniejsze jest to, jak zawodnik podchodzi do ewentualnego powrotu do klubu. Rozmawiamy o ich sytuacji. W przypadku Nsame będzie trudniej, natomiast przy Alfareli kompetencje miękkie – rozmowy, podejście, relacje – będą kluczowe. Wydaje mi się, że ten temat jest nadal otwarty.
Telefon do Fabiańskiego
- Dzwoniłem do niego, ale nie odebrał. Wykonałem ruch.
Pieniądze na transfery. Kontrakt Vinagre
- Jeśli chodzi o środki finansowe – one są, klub zna swoje możliwości. Ale to będzie proces złożony, wieloetapowy. W transferach często dochodzi do sytuacji nielogicznych. Druga część sezonu w wykonaniu Rubena Vinagre nie była już tak optymistyczna jak pierwsza. Szczerze mówiąc, nie nastawiałbym się na transfer za 4–5 mln euro, ale w piłce wszystko jest możliwe. Jego kontrakt – który zacznie obowiązywać – będzie pewnym obciążeniem, ale Legia przeżywała już trudniejsze momenty.
- Limit młodzieżowca? Wyrobimy się.
START: 03.05.2025 / KONIEC: 25.05.2025