Nsame: Moja historia z Legią to coś niedokończonego
Nadal nie wiadomo, czy Jean-Pierre Nsame wróci po sezonie do Legii Warszawa z wypożyczenia do St. Gallen. Szwajcarskie media sugerują, że Nsame nie zostanie wykupiony i wróci do Warszawy.
- Nie jestem już zawodnikiem Como. Ale mało kto o tym wie. Nawet na serwisie Transfermarkt jest błąd. Mój transfer do Legii Warszawa był wypożyczeniem z obowiązkiem wykupu. Zostało to aktywowane, gdy zdobyłem pierwszy punkt. Byłem więc zawodnikiem Legii od pierwszego meczu, którego nie przegrała w polskiej Ekstraklasie, w sierpniu - wyjaśnia szczegóły przejścia do Legii zawodnik w wywiadzie dla gazety Blick.
- Czy wracam do Warszawy? Na to wygląda. Warszawa jest wspaniałym miastem. Ma wiele muzeów i terenów zielonych. To także świetne miejsce dla rodzin. To miasto z historią, o wielkiej odporności. Zwłaszcza w obliczu zniszczeń II wojny światowej. To wartość, która jest ważna także dla mnie. Dzielę ją więc z tym miastem. Myślę, że to kolejny powód, dla którego czułem się tam bardzo dobrze i mam wiele sympatii do Warszawy. Bardzo dobrze dogaduję się z ludźmi odpowiedzialnymi za klub. Także z nowym dyrektorem sportowym. Ciągle o mnie pytają. Byłem tam zbyt krótko, by odcisnąć swoje piętno. Chcę to zmienić. Chcę udowodnić klubowi, kibicom i sobie, że wciąż mam to, czego potrzeba. Moja historia z Legią to coś niedokończonego. A ja nie lubię niedokończonych spraw. O tym, że grałem tak mało zadecydowały kwestie pozasportowe - dodaje Nsame.