Włodarczyk: Z mediów dowiadywaliśmy się o transferach
Po sezonie pracę w Legii straciło trzech głównych skautów, wcześniej zwolniono dyrektora skautingu. Niedawno jeden z nich, Mateusz Mazur, udzielił obszernego wywiadu, w którym przedstawiał swój punkt widzenia. Dziś w Przeglądzie Sportowym ukazała się kolejna rozmowa, tym razem z innym zwolnionym skautem - Piotrem Włodarczykiem. - W gruncie rzeczy nie prowadziliśmy działań. Istniał co prawda komitet transferowy, ale mam wrażenie, że decyzje o transferach podejmowali głównie Feio i Marcin Herra. Być może uczestniczyli w tym także inni, choć trudno mi to jednoznacznie stwierdzić. My jako skauci nie braliśmy w tym udziału. Siedząc w biurze i wykonując swoją pracę, z mediów dowiadywaliśmy się o transferach - mówi "Włodar".
Czyli o Ilji Szkurinie dowiedział się pan z mediów?
- O wszystkich trzech transferach.
Czyli nie uczestniczył pan w zimowym oknie transferowym?
- Byłem pracownikiem Legii, ale nikt o moje rekomendacje nie pytał oraz nie brał ich pod uwagę.
A kilku zawodników pan proponował.
- Mieliśmy ciekawą listę napastników, którzy byli wysoko w naszych rankingach i w zasięgu klubu. Był moment, że Feio lub ktoś z jego sztabu z góry ignorował nasze rekomendacje. Nawet gdybyśmy zaproponowali Lionela Messiego, Portugalczyk i tak by go nie zaakceptował, ponieważ był to pomysł działu skautingu. (śmiech)
Całą rozmowę możecie przeczytać na przegladsportowy.onet.pl.