REKLAMA

Cała runda bez sponsora rozgrywek?

źródło: Życie Warszawy - Wiadomość archiwalna

Piłkarska ekstraklasa zacznie sezon bez tytularnego sponsora. – Taka sytuacja może potrwać do końca roku. Kluby szukają pieniędzy na własną rękę – przyznają działacze Ekstraklasy SA. Orange Ekstraklasa – pod taką nazwą funkcjonowała do tej pory najwyższa klasa rozgrywek. Operator sieci komórkowej zapłacił za 3,5-letni kontrakt 31,6 mln złotych (do podziału na 16 klubów). Za nową trzyletnią umowę oferował najpierw 37,5 mln, a potem 45 mln zł.
Kluby i władze Ekstraklasy SA nie przystały na taką propozycję. Nieoficjalnie wiadomo, że kością niezgody była nie tylko kwota, ale również kilka obwarowań w kontrakcie. Jakich? Sponsor oczekiwał m.in. systematycznego zwiększania się frekwencji na stadionach.

– Nie osiągnęliśmy porozumienia w sprawie kontraktu. Kwota proponowana przez Orange była nieadekwatna do naszych oczekiwań. Pamiętajmy, że nasza liga cały czas się rozwija. Dzięki nowej ofercie telewizyjnej kibice będą mogli zobaczyć na żywo wszystkie mecze w kilku stacjach. Dodatkowo do telewizji publicznej wrócił magazyn poświęcony lidze, ze skrótami wszystkich meczów – podkreśla prezes Ekstraklasy SA Andrzej Rusko. – Poza tym cały czas rozwija się infrastruktura stadionowa, więc relacje z meczów są coraz atrakcyjniejszym towarem. Uważam, że mieliśmy prawo oczekiwać lepszych ofert. Cały czas wierzymy, że takie niedługo wpłyną – dodaje.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ekstraklasa nie będzie miała sponsora co najmniej do końca rundy jesiennej.

– Obiecaliśmy klubom, że do tego czasu sytuacja się nie zmieni. Dzięki temu mogą teraz sprzedawać na własną rękę np. prawo do reklam na bandach wokół stadionu oraz miejsce na koszulkach – mówi „ŻW“ jeden z działaczy znających szczegóły rozmów kontraktowych.

A drugi dodaje: – Spokojnie, Ekstraklasie SA na pewno nie grozi utrata płynności finansowej. Klubom też nie. Skoro np. Odra Wodzisław nie była zadowolona z oferty Orange, to znaczy, że nasze zespoły ligowe stają się coraz bardziej samodzielne.

Na razie zastrzykiem finansowym dla Ekstraklasy SA i klubów, oprócz pieniędzy ze sprzedaży praw telewizyjnych (Canal Plus, TVP i nowy kanał telewizyjne Orange Sport), będą wpływy wynikające z kontraktu z nowym sponsorem technicznym – firmą Puma. Szczegółów finansowych nie ujawniono, ale wiadomo, że kasę Ekstraklasy SA zasili 10 procent ze sprzedaży piłek. Takich samych, jakimi przed najbliższe dwa lata będą grali piłkarze ekstraklasy.

Puma V oficjalną piłką rozgrywek prowadzonych przez Ekstraklasę SA

Ekstraklasa SA i Puma Polska podpisały we wtorek umowę o współpracy. Puma została sponsorem technicznym oraz oficjalnym i wyłącznym dostawcą piłki o nazwie v1.08 dla rozgrywek ekstraklasy na dwa najbliższe sezony. Niemiecki koncern zapewni również klubom sprzęt dla sekcji młodzieżowych. – W przetargu wystartowały trzy firmy. Nie mieliśmy żadnych problemów ze wskazaniem zwycięzcy – przekonuje Andrzej Rusko, prezes Ekstraklasy SA.

W ciągu jednego sezonu Puma dostarczy łącznie 2,5 tys. piłek. Każdy zespół otrzyma ich 150 (120 w biało-zielonych barwach ekstraklasy i 30 pomarańczowych na śnieg).

Pozostałe będą w dyspozycji Ekstraklasy. Prezentacja piłki odbyła się w Hali Piłkarskiej na Bemowie. Piłki (oryginalne i repliki) będzie można kupić w pięciu rozmiarach. Najmniejsza kosztuje 39 zł. Za meczową zapłacimy ok. 400 zł.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.