Djibril Konate z Mali - fot. Mishka
REKLAMA

Pod lupą LL! - Descarga i Konate

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Mecz z Jagiellonią Białystok na pewno nie dostarczył zbyt wielu pozytywnych emocji fanom Legii. Po porażce w złym stylu trener Jan Urban ma wiele materiału do przemyśleń. By przyjść z pomocą szkoleniowcowi "wojskowych", postanowiliśmy uważnie przyjrzeć się dwóm nowym piłkarzom Legii. Tym razem pod lupę LL! trafili prawy obrońca Inaki Descarga oraz testowany środkowy obrońca z Mali Djibril Konate.
Malijczyk, który od kilku dni przebywa na testach przy Łazienkowskiej, wyszedł w podstawowym składzie. Razem z Pance Kumbevem tworzył parę środkowych obrońców. Statystyki meczowe wskazują, że Konate rozegrał dobry mecz. Takie stwierdzenie może być jednak mylące. Większość celnych podań 28-letniego obrońcy to zagrania do najbliższego partnera. W grze testowanego gracza widać było brak zgrania z kolegami. Szczególnie widoczne było to w 26. minucie meczu z Jagiellonią. Malijczyk zaspał przy zastawianiu pułapki ofsajdowej i sam przed Wojciechem Skabą znalazł się Michał Renusz i było 2-0 dla gości.

Konate zdecydowanie lepiej zaprezentował się po przerwie. Na jego niekorzyść przemawia jednak fakt, że swoją przydatność do gry w Legii musiał udowodnić w bardzo słabym meczu. Trzeba jednak przyznać, że malijski obrońca sprawia lepsze wrażenie niż testowani wcześniej Mbongo Alexandre Mbella i Yamoudou Camara.

Zdecydowanie lepiej od Konate zaprezentował się pozyskany z Levante UD Inaki Descarga. Hiszpański defensor na murawie pojawił się w 32. minucie. W jego grze widać duże doświadczenie i pewność własnych umiejętności. Descarga tuż po wejściu na boisko okrzykami zaczął kierować linią obrony Legii. Swoją drogą ciekawe jakim językiem posługiwał się długowłosy obrońca ;).

Descarga nie bał się grać piłką. W przeciwieństwie do Konate nie ograniczał się tylko do krótkich podań, ale długimi zagraniami starał się uruchamiać napastników Legii. Nie zawsze mu się to udawało i niektóre z podań padały łupem rywali. 32-letni obrońca angażował się także w akcje ofensywne zespołu. Oddał jeden strzał na bramkę Piotra Lecha, ale i tak pozostawił po sobie dobre wrażenie. Gdyby jeszcze tylko nieraz nie grał tak ostro... choć ciężko stawiać obrońcy takie wymagania.

"W Hiszpanii Inaki dopiero zaczynałby przygotowania. On potrzebuje czasu na dojście do pełnej dyspozycji" - mówił tydzień temu Jan Urban. Jeżeli po siedmiu dniach treningów Descarga już prezentuje się z dobrej strony, to ciekawe co będzie, gdy dojdzie do pełni formy.

Poniżej prezentujemy statystyki legijnych debiutantów (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

Konate Djibril
Czas gry: 90 min
Podania celne: 44 (21+23)
Podania niecelne: 6 (4+2)
Przerwane akcje: 14 (6+8)
Straty piłki: 5 (3+2)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 0
Faulował: 3 (1+2)
Faulowany: 0
Rożne: 0
Spalone: 0

Inaki Descarga
Czas gry: 58 min
Podania celne: 38 (12+26)
Podania niecelne: 7 (3+4)
Przerwane akcje: 10 (2+8)
Straty piłki: 2 (0+2)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 1 (0+1)
Faulował: 4 (1+3)
Faulowany: 2 (0+2)
Rożne: 2 (0+2)
Spalone: 0



Inaki Descarga pokazał się kibicom z dobrej strony - fot. Mishka
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.