Kasperczak za Urbana?

Słaby początek ligi i szybkie odpadnięcie z rozgrywek Pucharu UEFA wystarczyło by pojawiły się spekulacje i zwolnieniu Jana Urbana. Dzisiejszy "Przegląd Sportowy" przynosi informację, że jeżeli Legia nie wygra z Górnikiem Zabrze, to na Łazienkowskiej mogą podziękować Urbanowi za współpracę. Jego miejsce na ławce rezerwowych Legii miałby zająć Henryk Kasperczak.
Ile prawdy jest w tej informacji? "Nie ukrywam, że ciągnie mnie na ławkę trenerską" – mówi "Wirtualnej Polsce" Kasperczak, dodając, że praca w Legii to bardzo interesująca propozycja. "Gdyby działacze warszawskiego klubu byli zainteresowani moją osobą, to jestem do dyspozycji i mógłbym zasiąść do rozmów. W tej chwili jestem na wakacjach i nie zaprzątam sobie głowy gdybaniem" – tonuje atmosferę były szkoleniowiec m.in. Wisły Kraków.

Kasperczak ostatnio prowadził reprezentację Senegalu. Rozstał się z nią na początku bieżącego roku po słabym występie w Pucharze Narodów Afryki. Wcześniej dwa razy wywalczył tytuł mistrza Polski i zdobył dwa Puchary Polski z Wisłą Kraków oraz awansował do 1/8 Pucharu UEFA. Jego osiągnięcia są więc bardziej okazałe niż Urbana.

Zdaje sobie z tego sprawę szkoleniowiec Legii, który przy Łazienkowskiej zadebiutował w roli trenera seniorów. "Z trenerem jest tak samo jak z zawodnikami – broni się tylko wynikami. Taka jest rzeczywistość piłkarska. Ja mogę się martwić tylko tym, ile będę miał czasu" - przyznaje Urban. A czasu szkoleniowiec Legii ma coraz mniej. Zdaniem "Przeglądu Sportowego", po ewentualnym zakończeniu pracy przy Łazienkowskiej Urban może zostać szkoleniowcem Górnika Zabrze. "Dla Janka zawsze wielkim marzeniem była praca trenerska w Górniku. To z tym klubem jako piłkarz trzy razy z rzędu zdobywał mistrzostwo Polski i to temu klubowi w zasadzie bezinteresownie pomógł, gdy na koniec kariery postanowił jeszcze w nim zagrać. To oczywiste, że wcześniej czy później będzie pracował w Górniku" - cytuje osobę świetnie zorientowana w realiach zabrzańskiego klubu "PS".