Posłowie krytykują zachowanie policji
Na konferencji w sejmie posłowie PiS skrytykowali interwencję policji z początku września, w wyniku której doszło do zatrzymań i przesłuchań kibiców Legii Warszawa. Zdaniem posłów PiS działania funkcjonariuszy były nieprofesjonalne i mogły być "niezgodne z zasadami prawa". Posłowie domagają się wyjaśnienia nieprawidłowości związanych z akcją policji i pociągnięcia do odpowiedzialności winnych błędów.
Jak podkreślił wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji Jarosław Zieliński (PiS), sukces, który rząd ogłosił po interwencji policji, to "sukces propagandowy". "To kompromitacja policji" – ocenił.
Jego zdaniem w tej sytuacji szczególnie skompromitowało się dowództwo Komendy Stołecznej Policji. Przytoczył wypowiedź jej szefa inspektora Adama Mularza. "Podczas posiedzenia Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji na początku września mówił m.in.: 'trudno było w godzinach wieczornych wyłuskać pojedynczych sprawców, więc postanowiliśmy zatrzymać wszystkich'" - relacjonował Zieliński.
Według Zielińskiego komendant powinien ponieść konsekwencje za takie podejście do interwencji oraz za nieprofesjonalnie przeprowadzoną akcję. Poseł PiS zaznaczył, że nie można stosować odpowiedzialności zbiorowej i karać zwykłych kibiców na równi z chuliganami. Jak podkreślił, wśród zatrzymanych 752 kibiców "nie było 752 bandytów".
Jako dowód przedstawił zdjęcia, na których wśród otoczonych kordonem funkcjonariuszy znajdują się starsi ludzie, kobiety, a nawet osoba niepełnosprawna.
"Czy policja ma prawo postępować w taki sposób wobec kibiców? Czy można stosować odpowiedzialność zbiorową?" - pytał na konferencji Zieliński. Podkreślił, że jego partia będzie się domagała szczegółowych wyjaśnień od kierownictwa MSWiA na nadzwyczajnym posiedzeniu sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, które odbędzie się w czwartek po południu.