Z dużym szacunkiem dla rywala, ale bez lęku podchodzi Jan Urban do meczu z Lechem Poznań. - fot. Legia LIVE!
REKLAMA

Znaleźć słabe strony i wygrać

Tomek Janus, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Po wyeliminowaniu Austrii Wiedeń piłkarze Lecha Poznań zapowiadają, że w niedzielę Legię wezmą "z marszu". Jan Urban ma więc powody do obawiania się meczu 8. kolejki. "Trzeba się bać całej drużyny Lecha. Są niebezpieczni przy stałych fragmentach gry, potrafią uderzyć z daleka, mają zabójcze kontry i zawodników którzy sami potrafią rozstrzygnąć losy meczu. Nie możemy więc koncentrować się tylko na jednym elemencie gry. To drużyna grająca widowiskowy futbol. Ale musimy znaleźć ich słabe strony i je wykorzystać" - mówi trener Legii.
Do Poznania legioniści pojadą w składzie zbliżonym do ubiegłotygodniowego z meczu z Piastem Gliwice. "Większych zmian nie będzie. Może wróci Jakub Rzeźniczak. Istnieje też szansa, że na boisku zobaczymy Bartłomieja Grzelaka" - informuje Urban, który z wielkim szacunkiem wypowiada się o najbliższym rywalu. "Trudno powiedzieć czy jesteśmy lepsi od Lecha. Na pewno lechici aspirują do walki o mistrzostwo Polski. Mają bardzo dobrą drużynę, co potwierdzają na boisku. Nie odważę się więc powiedzieć, ze jesteśmy lepsi od nich. Ogranie Wisły w Krakowie i awans do fazy grupowej Pucharu UEFA musi wzbudzać szacunek" - mówi szkoleniowiec.

Mimo to Urban zapowiada, że z Poznania chce wrócić w dobrym nastroju. "Nie będę oryginalny, mówiąc, że nie muszę mobilizować swoich piłkarzy. Przed takim meczem nie jest potrzebny psycholog. No chyba tylko, żeby nikt nie był zmobilizowany aż za bardzo" - uważa Urban, dodając, że legioniści są gotowi do walki z Lechem. "Mówić można wiele, ale i tak wszystko zweryfikuje boisko. Wkraczamy w miesiąc, który da nam odpowiedzi na wiele pytań. Czeka nas przecież także spotkanie z Wisłą Kraków. Przestrzegam jednak przed przyznawaniem tytułu po tych meczach. Lech wygrał w Krakowie, a jest w tabeli za Wisłą. Bezpośrednie mecze są ważne, ale nie decydują o mistrzostwie. Nie ukrywam jednak, że wygrana to komfort przed rundą rewanżową. I wreszcie pozwoli na docenienia naszej pracy. Po wygranych z innymi drużynami słyszymy, że były słabe lub bez formy. Takie szukanie dziury w całym denerwuje. Pokonanie pretendenta do mistrzostwa Polski powinno być więc docenione" - przekonuje trener Legii.

Urban uważa także, że Lech wcale nie zagra słabiej po męczącym meczu z Austrią. "Wiadomo, że 120 minut ciężkiej pracy na boisku może się odbić na postawie w kolejnym meczu, ale wcale nie musi. Mogłoby tak być gdyby lechici nie awansowali, a tak mogą iść na euforii i znów zagrać dobry mecz" - kończy szkoleniowiec.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.