Kilka klubów zainteresowanych wypożyczeniem Ostrowskiego

Krzysztof Ostrowski, który latem wzmocni Legię obecnie trenuje z juniorami wrocławskiego Śląska. "Trenuję z drużyną juniorów oraz indywidualnie. Nic jednak nie zastąpi zajęć z seniorami. Dlatego na rundę wiosenną muszę być wypożyczony" - mówi na łamach Super Expressu pomocnik, o którego półroczne wypożyczenie walczy kilka klubów. "I mam nadzieję, że ktoś mnie w końcu wywalczy. Mam oferty i z I ligi, i z ekstraklasy, ale nie ukrywam, że chcę bić się o najwyższe cele. Trener Tarasiewicz zarzeka się, że nie puści mnie do jednego z ligowych rywali, ale może zmieni zdanie. Wszystko wyjaśni się do końca tygodnia" - dodaje Ostrowski.
Pomocnik przyznaje, że z trenerem Tarasiewiczem długo rozmawiał. "Prosiłem o możliwość regularniej gry, obiecywałem, że będę starał się jak nigdy. Nic z tego. Trener decyzji nie zmienił. Czy mam do niego żal? Jesteśmy dorosłymi ludźmi, a trener Tarasiewicz martwi się o swój zespół i ma do tego prawo. Nie jestem wściekły, ale jest mi przykro" - mówi.
Ryszard Tarasiewicz tymczasem powtarza, że zawodnik może trenować z zespołem Młodej Ekstraklasy. Ale tylko trenować. "Poinformowałem go o tym wyraźnie, zaznaczając, że nie będzie mógł nawet występować w zespole Młodej Ekstraklasy, w którym ogrywamy kandydatów do pierwszej drużyny. Nie będę na niego stawiał, bo przecież za dwa-trzy miesiące już go w naszym zespole nie będzie" - mówi trener Śląska.

Zawodnik mówi, że chciałby w Warszawie znaleźć swoją drugą połowę. "Chciałbym mieć w Warszawie kogoś bliskiego, dlatego zamierzam znaleźć sobie tam dziewczynę. Ale nie taką słodką idiotkę z tipsami. Takich pełno się kręci wokół piłkarzy. A ja chciałbym, żeby ta jedyna była inteligentna, żeby można było z nią normalnie porozmawiać" - mówi. Na razie w stolicy, nie licząc meczów z Legią, był tylko dwa razy. "To były wycieczki szkolne. Do dzisiaj mam zdjęcia" - opowiada.