Roger: Jeśli nie dostanę podwyżki - odejdę

Roger Guerreiro od pewnego czasu nie ukrywa, że jego pozostanie przy Łazienkowskiej zależy tylko i wyłącznie od podwyżki, o którą wystąpił do prezesa. "Jeśli Legia nie zaproponuje mi nowej, satysfakcjonującej umowy, odejdę na Zachód" - mówi na łamach Dziennika pomocnik Legii i reprezentacji Polski. Popularny "Perejro" twierdzi, że nie ma wymagań, którym Legia nie mogłaby sprostać. "Legia oferowała takie pieniądze już innym piłkarzom. Podkreślam, że dotychczasowe dwie poprzednie umowy podpisałem na warunkach klubu. Uważam, że po trzech latach zasługuję na to, by być docenionym. Moja wartość na pewno wzrosła" - wyjaśnia.

Brazylijczyk z polskim paszportem przyznaje, że Legia jak na polskie warunki płaci nieźle, ale równać się z innymi europejskimi klubami nie może. "W porównaniu z innymi polskimi klubami Legia płaci dobrze, ale już patrząc na inne średniej klasy kluby z Europy, to wcale nie są ogromne pieniądze. O nowym kontrakcie rozmawialiśmy do tej pory tylko raz. Poprosiłem o podwyżkę, ale nie jest to absurdalna kwota. Na sto procent mieści się ona w ramach możliwości finansowych klubu. Powiem tak - jeśli Legia chce mnie zatrzymać, to jest w stanie mi tyle zapłacić" - mówi Guerreiro.

Zawodnik nie chce mówić o jaką kwotę chodzi. "Nie chcę tego roztrząsać na łamach prasy, bo to sprawa pomiędzy mną a klubem. Każda ze stron musi pójść na kompromis - ja tak zrobię, ale czekam też na ruch działaczy. Czy chcę dwa razy więcej? Nie robiłem dokładnych rachunków, ale nawet jakby, to byłyby to pieniądze, jakich oczekuję. Cała Polska nie musi znać wartości mojego kontraktu. Niebezpiecznie jest rzucać kwotami, bo pod moimi drzwiami mogą pojawić się bandyci (śmiech)" - kończy.

Roger ma z Legią umowę ważną do końca roku.