Szałachowski trenował z drużyną
Sebastian Szałachowski wrócił na boisko. Po półrocznej przerwie, wczoraj trenował razem z drużyną. "To dopiero pierwsze zajęcia i nie ma co liczyć na to, że Sebastian będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu na najbliższe mecze. Trudno nawet o sensowne wnioski na temat jego dyspozycji, bo był przez nas oszczędzany. Podczas wewnętrznych gierek był takim jokerem, występującym wyłącznie w ataku. Zabroniliśmy mu brać się za odbiór piłki i agresywne krycie" - tłumaczy w dzisiejszym wydaniu Polski drugi trener Legii Jacek Magiera.
"Lekarze dają zielone światło, ale nie będę zgadywał, kiedy Sebastian zagra w oficjalnym meczu. Być może jeszcze w tym sezonie, a może dopiero jesienią. To zależy od niego - sam najlepiej wie, jak się czuje. Na razie po prostu cieszymy się, że jest z nami" - mówi Magiera.
Wczoraj Szałachowski prezentował się całkiem nieźle. Widać było, że powrót do drużyny sprawił mu dużą frajdę. Kilka jego zagrań wzbudziło entuzjazm kolegów. "Jesteś prawdziwy Szałachinho" - krzyknął w pewnym momencie Ariel Borysiuk.