Młode Wilki 93 niespodziewanie przegrały na Górczewskiej z Olimpią - fot. Raffi
REKLAMA

Młodzież: mecze sobotnie

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Dzisiejsze mecze grup młodzieżowych Legii układały się bardzo różnie. Juniorzy starsi zrewanżowali się Hutnikowi za remis z jesieni, wygrywając 4-1 po golach Adriana Rajczaka (dwa), Mikołaja Piotrowskiego i Daniela Łukasika. Pierwszą porażkę w sezonie poniosły za to niespodziewanie Młode Wilki 93, które mimo przewagi przez całe spotkanie poniosły porażkę 1-2 na boisku Olimpii Warszawa. Pewne zwycięstwo 4-0 nad Spartą Jazgarzew odnieśli trampkarze młodsi CWKS, a gole zdobyli: Marcin Dołoszyński 3 i Mateusz Kołakowski. Młode Wilki 92 pokonały 3-0 Radomiaka po golach Mizgały (2) i Widejki.

Porażkę 3-9 z wyżej notowanym SEMPem odnieśli za to żacy CWKS, mimo że na początku meczu dwukrotnie obejmowali prowadzenie. Z kolei w Sokołowie miejscowy OSiR pokonał 4-2 CWKS Legię 94.

Legia 91 4-1 (1-1) Hutnik Warszawa 90/91
gole:
0-1 10 min. (rzut karny)
1-1 37 min. Adrian Rajczak (as. Piotr Wasikowski)
2-1 60 min. Mikołaj Piotrowski (as. Adrian Rajczak)
3-1 67 min. Daniel Łukasik (b.a)
4-1 70 min. Adrian Rajczak (as. Kacper Starek)

Skład Legii:
Osuch (46' Jałocha) - Bochenek, Lisiecki Ż, Wydra, Wasikowski (55' N. Starek) - Muszyński (55' Powałka), Łukasik, Rosłoń (68' Duda), K. Starek (82' Pechmann) - Stoch (55' Piotrowski) - Rajczak

W pierwszej połowie goście stawiali legionistom zacięty opór, i choć nie stwarzali sami zbyt wielu okazji do zdobycia gola, utrudniali również to zadanie Młodym Wilkom. W drugiej odsłonie Legia przystąpiła do szturmu, który po kilkunastu minutach przyniósł pokaźny efekt bramkowy. 4-1 to najniższy wymiar kary, bo Kacper Starek (3-krotnie), Duda (trafił w słupek) i Muszyński również byli bardzo bliscy zdobycia gola.

Radomiak Radom 92 0-3 (0-3) Legia 92
gole dla Legii: Przemysław Mizgała 7 i 16 min., Bartosz Widejko 35 min.
Skład wyjściowy Legii: Szumski (Chrostowski) - Lisowski, Łopuszyński (Michalak), Cichocki, Widejko - Adamczyk (Wolski), Furman, Kopczyński, Mizgała (Mikołajczyk) - Broniszewski (Kursa), Rozwandowicz (Tietz).

Legioniści rozstrzygnęli spotkanie już w pierwszej połowie i utrzymali prowadzenie w tabeli. Druga Pogoń Siedlce ma jednak mecz zaległy.

Olimpia Warszawa 93 2-1 (2-0) Legia 93

gole:
1-0 12 min. Jakub Romańczuk
2-0 40+1 min. Jakub Romańczuk
2-1 67 min. Maciej Prusinowski

Skład Legii: Wienczatek (41' Nowak) - Trafalski (41' M. Grudniewski), Kuklewski (56' Nogat), Wierzbowski, Majszczyk (65' P. Kalinowski) - Paczuski (54' W. Kalinowski), Długołęcki (41' Siwik), Latos, Prusinowski (Kpt) - Dobrowolski, Żywko.

Przewaga przez większość spotkania, w szczególności w drugiej połowie nie dała niestety legionistom kompletu punktów, a wręcz przeciwnie - wracają na Łazienkowską z pustymi rękami. Zabrakło dokładności w przygotowywaniu i wykańczaniu akcji. Być może po prostu zabrakło kilku graczy (Romachów, Czarnecki, K. Grudniewski), którzy w dzisiejszym spotkaniu zagrać nie mogli, a którzy prawdopodobnie wnieśli by więcej rozpędu w akcje ofensywne. Proste błędy w obronie "zaowocowały" dwoma straconymi golami. W drugiej połowie straty zmniejszył Prusinowski dobijając głową uderzenie kolegi po rzucie wolnym wykonywanym przez Kordiana Latosa. Na więcej goli zabrakło czasu i zimnej krwi.

Legia 98 3-0 (wo) KS Glinianka

Spotkanie zaplanowane na dzień dzisiejszy nie odbyło się, gdyż na mecz nie stawili się goście.

OSiR Sokołów Podlaski 4-2 (3-1) CWKS Legia 94
gole dla Legii:
3-1 40 min. Arek Sikorski
4-2 74 min. Arek Sikorski
Gole dla OSiR: Adrian Świnarski (x3), Dawid Kobus.

Skład Legii: Karczmarczyk - Wieczorek (Pec), Błesnowski, Orlik (Rogowski), Ł. Butkiewicz - Papież, Miros (Kopeć), Chłopecki, Protas (Cybe) - Wypyszyński (Chodakowski), Sikorski.

W sobotnie przedpołudnie młodzi piłkarze rocznika 94 rozegrali mecz w Sokołowie Podlaskim z tamtejszym OSiRem, niestety wynik nie był pozytywny i nie udało się powtórzyć doskonałego (4-0) rezultatu z jesieni. Do meczu piłkarze OSiRu przystąpili bardzo zmotywowani, a chłopcy z CWKS'94 grali jak uśpieni, wiele pretensji mozna mieć do formacji oskrzydlających - ani jedna, ani druga strona pomocy nic nie pokazała w tym meczu; choć na środku Bartek Chłopecki dwoił się i troił to niestety wiekszość akcji konczyła się na 16. metrze przeciwnika. W 5. minucie Kordian Miros niecelnie dobijał strzał Bartka Chłopeckiego. Bezradność ataku, słaba gra pomocy i stanowczo za wolne reakcje obrońców poskutkowały stratą pierwszej bramki w 19. minucie: prawy napastnik Sokołowa dostał celne podanie, niestety obrona zaspała i nikt nie przeszkodził w wykonaniu celnego zgrania piłki na środek pola karnego - a tam wbicie piłki do bramki było już formalnością. 1:0. Takie sytuacje powtórzyły sie jeszcze 2 razy, zła gra obrońcow skutkowała stratą kolejnych dwóch bramek. W ostatniej minucie pierwszej cześci meczu do ataku w końcu poderwali sie piłkarze Legii i po dobrym prostopadłym podaniu Kordiana Mirosa , Arek Sikorski posyła piłkę do bramki, pierwsza połowa kończy się wynikiem 3:1. Druga połowa zaczęła się bez zmian kadrowych i bez zmian w skuteczności gry stołecznych trampkarzy. Próby ataków albo przejmowała obrona przeciwnika albo kończyły się one niecelnym strzałem, zaś OSiR wykonywał swoje złożenia, czyli długie podanie do szybkiego napastnika, który bardzo dobrze radził sobie na środku z Bartkiem Błesnowskim i dochodził do sytuacji strzeleckichj na szczęście bez efektu bramkowego. Po 10 minutach drugiej polowy Trener Tomasz Grudziński wreszcie zdecydował sie na zmiany, za lekko kontuzjowanego Adriana Orlika wszedł po długiej przerwie spowodowanej kontuzją Emil Rogowski a za Piotra Wypyszyńskiego, do gry dołączył Bartek Chodakowski. A Sokołów nadal grał swoje, co zaowocowało czwartą bramką. To podłamało legionistów, kolejne zmiany nic nie pomagały, może i gra zaczęła się jakoś układać, ale skuteczności nadal nie było plus źle grający skrzydłowi to nie mogło się dobrze skończyć. Kolejne zmiany - za słabo grającego Patryka Protasa wszedł Marcin Cybe a po kilku minutach Kordiana Mirosa zmienił Krystian Kopeć. Pod koniec meczu Legioniści wykonali wreszcie składną akcję, po której drugi raz posłał piłke do siatki Sikorski i kolejny przestój w grze, pod koniec meczu o zmiane poprosił obolały Krzysztof Wieczorek, a za niego na placu zobaczyć można było Mariusza Peca. Sędzia zakończył mecz z wynikiem 4:2 - była to powtórka z poprzedniego sezonu. Niestety legioniści spadli na 3. lokate, mamy nadzieje, że będzie to zimny prysznic dla naszych trampkarzy i wiecej taka wpadka się nie powtórzy. Drużyna z Sokołowa dzięki wygranej zrównała się punktami z Legią, jednak ustępuje podopiecznym Tomasza Grudzińskiego gorszym bilansem bezpośrednich pojedynków.


Sparta Jazgarzew 0-4 (0-3) CWKS Legia 95
gole:
0-1 12 min. Marcin Dołoszyński
0-2 18 min. Marcin Dołoszyński
0-3 25 min. Mateusz Kołakowski
0-4 51 min. Marcin Dołoszyński

Skład Legii: Przesmycki (52' Dobiesz) - Gołębiowski (52' Sysik), Nowakowski, Jaworek (45' Olszak) - Słowik (58' Koluch), Kołakowski (58' Kułakowski), Witek, Puza - Katri (52' Masny), Dołoszyński, Sajecki (36' Kubicki).

Pewne zwycięstwo nad Spartą i kolejny w tej rundzie hat-trick Marcina Dołoszyńskiego dają podopiecznym trenera Piotra Zasady nadzieję na dobry rezultat w następnej kolejce, gdzie czeka ich mecz rundy - pojedynek z liderującą Unią Warszawa.

Trener Piotr Zasada o meczu: "Dzisiaj od pierwszego gwizdka mieliśmy zdecydowaną przewagę jednak cały czas brakuje ostatniego podania, które otworzyłoby nam drogę do bramki. Chłopcy w miarę poprawnie grają do 20-25 metra, a potem brakuje albo pomysłu albo niestety umiejętności.
Mecz był mimo wyniku trudny, ponieważ lał straszny deszcz, boisko i piłka były grząskie. Druzyna Sparty opierała swoją grę głównie na ambicji (której im nie można odmówić) i jednym napastniku, do którego kierowane były wszystkie piłki. Martwi mnie fakt, że nasi obrońcy niekiedy nie radzili sobie właśnie z tym jednym zawodnikiem. Nie usprawiedliwia ich nic, a już na pewno nie trudne warunki atmosferyczne (bo przecież były identyczne dla obu drużyn). Nasi obrońcy pomimo, że nie dopuścili do utraty bramki wielokrotnie zachowywali się nonszalancko, popełnialiśmy zbyt dużo indywidualnych błędów, które moim zdaniem wynikają albo z roztargnienia albo po prostu z braku myślenia. Dobrze, że w dniu dzisiejszym dobrze dysponowany był bramkarz Łukasz Przesmycki, który kilkanaście razy naprawiał błędy kolegów z obrony - a i jego zmiennik Adam Dobiesz dał dobrą zmianę. Mecz skończył się naszym zwycięstwem, lecz gdyby chłopcy ze Sparty wykorzystali dwie dogodne sytuacje z początku meczu to spotkanie mogłoby się ułożyć zupełnie inaczej."

SEMP Ursynów 97 9-3 (3-2) CWKS Legia 97

gole dla Legii:
1-0 Jakub Bratkowski
2-1 Maciej Pietrzykowski
7-3 Jakub Bratkowski

Legioniści bardzo dobrze rozpoczęli pojedynek z faworyzowanym SEMPem. Za sprawą Kuby Bratkowskiego i po pięknym strzale Maćka Pietrzykowskiego dwukrotnie wychodzili na prowadzenie. Niestety nie udało się go utrzymać. Po czwartej straconej bramce nasi zawodnicy podłamali się. Gdy wynik był już przesądzony, na boisku pojawili się w większej licznie pozostali gracze Legii, jednak i oni nie zdołali odrobić strat.


Akcje z meczu Olimpia - Legia 93:










Młode Wilki 93 niespodziewanie przegrały na Górczewskiej z Olimpią - fot. Raffi



Najstarszy rocznik Młodych Wilków pokonał Hutnika 4-1 - fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.