Urban: Zmęczeni? Nie róbmy kabaretu
"Nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, trzeba to sobie uczciwie powiedzieć. Pewnie, że jest niedosyt, bo graliśmy u siebie. Gdybyśmy wygrali, mielibyśmy jednego rywala mniej do mistrzostwa. A tak w lidze zrobiło się bardzo ciasno. Teraz każdy spekuluje na temat kalendarza, kto ma lepszy, kto gorszy. Według mnie wszystkie drużyny są w podobnej sytuacji. Kibice zacierają ręce, bo już jest ciekawie, a będzie jeszcze ciekawiej" - mówi w rozmowie z Polską Jan Urban.
Na stwierdzenie redaktora, że piłkarze przyznawali iż nie wytrzymali kondycyjnie spotkania trener Legii odpowiedział: "Nie róbmy kabaretu. To, że jest końcówka sezonu, nie znaczy, że można się w ten sposób tłumaczyć. W Polsce zawodnik może być ewentualnie zmęczony pod koniec grudnia. Przecież mieli ostatnio miesiąc wolnego."
Co Jan Urban zrobił z Chinyamą, który w końcu zaczął pracować na boisku? "Wyjaśniliśmy sobie kilka kwestii, i to bardzo dosadnie. Wydaje mi się, że dotarło to do niego. I w ostatnich meczach pokazuje, że to ja miałem rację. Korzysta na tym cała drużyna. Gdy jest w ruchu, pomocnicy mają więcej możliwości" - mówi trener Legii.