CWKS 92 tylko zremisował z LKS-em Chlebnia - fot. Raffi
REKLAMA

Młodzież: mecze niedzielne i poniedziałkowe

Redakcja, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Trampkarze młodsi CWKS Legii uczynili poważny krok na drodze do awansu do ligi mazowieckiej, pokonując na wyjeździe aż 7-1 sąsiadujący z nimi w tabeli Nadstal Krzaki Czaplinkowskie. Wbrew temu, co mógłby sugerować wynik, przeciwnik postawił twarde warunki i w pierwszej połowie podopieczni trenera Piotra Zasady musieli się sporo namęczyć, by strzelić trzy bramki. Po przerwie było już łatwiej i szansę gry otrzymała cała meczowa 18-tka.
Zmalały za to szanse awansu juniorów młodszych CWKS, którzy zagrali dziś bardzo nieskutecznie i jedynie zremisowali 2-2 z LKS Chlebnia. Gole zdobyli Damian Wędel i - w ostatniej minucie - Piotr Chojnacki.

Wysokiej porażki doznała na boisku Agrykoli drużyna żaków CWKS 97, która przegrała z liderem aż 0-11.

KS Nadstal Krzaki Czaplinkowskie 1-7 (1-3) CWKS Legia 95
gole:
0-1 10 min. (samobójczy)
0-2 18 min. Jakub Biedula
0-3 27 min. Adam Słowik
1-3 34 min.
1-4 42 min. Daniel Katri
1-5 48 min. Kacper Puza (karny)
1-6 60 min. Daniel Sysik
1-7 62 min. Patryk Sajecki

Skład Legii: Przesmycki (55' Dobiesz) - Gołębiowski (60' Koluch), Nowakowski, Jędrzejczyk - Kubicki, Kołakowski, Biedula (52' Bielecki), Puza (60' Olszak) - Katri (60' Kułakowski), Dołoszyński (55' Sysik), Słowik (50' Sajecki).

Dzisiejsze spotkanie miało dużą wagę, gdyż obie drużyny walczą o drugie, również premiowane awansem, miejsce w lidze (prowadząca Unia Warszawa jest poza zasięgiem). Spotkanie początkowo było wyrównane, a gospodarze (w szeregach których wyróżniał się rozgrywający i lewy napastnik) byli dość groźni w poczynaniach ofensywnych. Na szczęście defensywa "żółto-niebieskich" nie była tak pewna i od 10. minuty po golu samobójczym prowadzili legioniści. Po kolejnych dwóch bramkach naszym zawodnikom wydawało się, że jest już po meczu, zostali jednak boleśnie skarceni tuż przed przerwą. W drugiej połowie gra naszej drużyny uległa jednak zmianie - na początku drugiej połowy szybko padły dwa kolejne gole, a mogły kolejne, jednak Marcinowi Dołoszyńskiemu (zdobył już jak dotąd 20 bramek!) zabrakło dziś skuteczności. Bardzo dobrze spisywała się obrona, kierowana przez Pawła Nowakowskiego, pewnie przecinającego akcje ofensywne przeciwnika, który po przechwytach wyprowadzał szybkie kontry. W końcówce podłamani nieco wynikiem gracze Nadstalu dali sobie wbić dwa kolejne gole i tym samym na koncie CWKS Legii 95 znalazło się 7 bramek i komplet punktów, tak ważnych w kontekście walki o awans. Warto przy tym zaznaczyć, że większość z nich padło po składnych, zespołowych akcjach. Wyróżnić należy dużą skuteczność naszej drużyny. Trzeba na koniec wspomnieć o dobrej organizacji i szczególnej oprawie dzisiejszego meczu - duża frekwencja, kulturalny doping, konkursy z nagrodami i naprawdę miłe przyjęcie ze strony zarówno władz klubu, jak i miejscowej publiczności, co nie jest na mazowieckich boiskach regułą...

CWKS Legia 92/3 2-2 (0-1) LKS Chlebnia
gole:
0-1 33 min.
1-1 55 min. Damian Wędel (dobitka strzału Przemysława Zalewskiego)
1-2 60 min.
2-2 80+2 min. Piotr Chojnacki (as. Przemysław Zalewski)

Skład Legii: Sochacki - Wasiak, Gumółka, Pająk, Ruciński - Zawistowski, Olesiński (41' Kowalski), Chojnacki, Szczucki - Wędel (Kpt), Zalewski.

"Majówkowy" termin nie najlepiej wpłynął na naszą drużynę, która wystąpiła w dzisiejszym meczu w mocno okrojonym składzie, opartym głównie na zawodnikach młodszego rocznika. Mimo wszystko legioniści od początku ruszyli do ataku i stworzyli sobie kilka okazji - w jednej z nich po rzucie wolnym piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Na kilka minut przed końcem gola po ładnym strzale z 17 metrów nad naszym bramkarzem zdobyli jednak goście. Legioniści rzucili się do odrabiania strat. Paweł Pająk minął kolejno czterech przeciwników, jednak zamiast strzelać z metrów postanowił jeszcze podać koledze - a piłkę przechwycił bramkarz... Dwoma rajdami popisał się również Michał Zawistowski, ale zostały one powstrzymane w polu karnym przez obrońców.

Na drugą połowę legioniści wyszli z zamiarem szybkiego odrobienia strat, jednak strzały Damiana Wędla, Macieja Gumółki, Przemka Zalewskiego i Zawistowskiego były niecelne, a Kowalski po rzucie rożnym uderzył zbyt lekko. Goście groźnie skontrowali, ale Norbert Sochacki zapobiegł utracie gola. Przewaga CWKS została po kwadransie gry nagrodzona golem, gdy uderzenie Zalewskiego z lewej strony skutecznie dobił Wędel. Legioniści nie chcieli na tym poprzestać, ale piłkarze drużyny przyjezdnej nie próżnowali i już chwilę potem mogli sami uzyskać trafienie po przedłużeniu głową rzutu wolnego - futbolówka wylądowała na górnej siatce. W 60. minucie oglądaliśmy sytuację jako żywo przypominającą mecz Polska-Kolumbia: po mocnym wybiciu od bramki LKS Sochacki... minął się z piłką, a ta mimo rozpaczliwej interwencji wpadła do siatki. Naszego golkipera usprawiedliwiać może tylko w niewielkim stopniu wysoka gorączka, z jaką przystąpił do spotkania. Zaskoczeni utratą gola na 1-2 legioniści nie dali jednak za wygraną. Niestety, w ich poczynaniach dominowały nerwy i brakowało im dokładności; po uderzeniu Zawistowskiego piłka trafiła w boczną siatkę, zaś Wędel i Pająk strzelali nad bramką. W 70. minucie mecz mógł się rozstrzygnąć - szybka kontra LKS i .... słupek, a dobitce zapobiegła jedynie interwencja Kacpra Wasiaka. Kolejne akcje (Zawistowski, Chojnacki, Zalewski), przerywane z rzadka kontrami Chlebni, również nie przynosiły efektu bramkowego. Sędzia przedłużył spotkanie o 3 minuty i gdy Wędel, uprzedzając obrońcę trafił z 10 metrów jedynie w boczną siatkę, wydawało się, że jest już po meczu. Na szczęście w drugiej minucie doliczonego czasu podanie otrzymał przesunięty w końcówce na lewą pomoc Zalewski, który podał na długi słupek, a tam czekał już Chojnacki, który z najbliższej odległości skierował piłkę do siatki. 2-2 nie satysfakcjonowało legionistów i po wznowieniu gry przeprowadzili ostatnią akcję, uderzenie Wędla przeszło jednak półtora metra od bramki LKS-u. W ostatecznym rozrachunku cieszy jedynie walka do końca, nagrodzona golem, martwią za to liczne błędy i ogólna niefrasobliwość w grze, jak również nieobecność kilku zawodników podstawowego składu. Strata dwóch punktów może spowodować, iż plany awansu do II MLJ trzeba będzie odłożyć na kolejny sezon.

Agrykola Warszawa 97 12-0 (1-0,1-0,4-0,5-0) CWKS Legia 97
gole: 13, 18, 39, 40, 44, 45, 46, 47, 51, 55, 58 min.

Skład Legii: Lewiński (Radziński) - Roszak-Kasza, Bodziakowski, Świderski, Sędziak, Olek, Pietrzykowski oraz Bratkowski, Kulczyński, Królak, Wójcik, Chaś, Dudek, Prugarewicz.

Przez blisko 40 minut legioniści stawiali zacięty opór walczącej o powrót na fotel lidera Agrykoli. Gospodarze przeważali, ale i CWKS stworzył sobie kilka ciekawych okazji (m.in. Bartek Sędziak, Paweł Olek i Maciej Pietrzykowski). Niestety, pod koniec trzeciej kwarty wyższe umiejętności taktyczno-techniczne oraz szersza "ławka" 'żółto-czerownych' wzięły ostatecznie górę. Po kilku bramkach straconych w końcówce 3. kwarty legioniści zupełnie się podłamali i stracili konsekwencję taktyczną. Wynik jednak nie był w tym meczu najistotniejszy - ważna była szansa gry dla wszystkich zawodników. Mimo wyniku warto wyróżnić za bardzo dobrą grę Maćka Pietrzykowskiego, który imponował nie tylko szybkością, ale również dobrym znajdowaniem się na boisku i mądrością w grze. Nasz 11-letni napastnik 4-krótnie był w sytuacjach sam na sam, jednak dobrze grajacy golkiper Agrykoli obronił jego uderzenia. W sobotę podopiecznych trenera Michała Kapusty czeka pojedynek w Chylicach z Laurą. Jesienią 4-0 wygrali legioniści i liczymy na powtórzenie wyniku.


Akcje z meczu CWKS-u 97:


Akcje z meczu CWKS-u 92:








CWKS 97 przegrał aż 12-0 - fot. Raffi











CWKS 92 tylko zremisował z LKS-em Chlebnia - fot. Raffi










CWKS 95 pewnie wygrał z Nadstalem
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.