Paluchowski: Edson podkradł mój pomysł

W sobotnim meczu Legii z Polonią Bytom dwie bramki dla Legii zdobył Adrian Paluchowski. Były to pierwsze trafienia "Palucha" w ekstraklasie, a zawodnik zaliczył również asystę przy golu Gizy. Po strzelonych bramkach młody napastnik pokazywał swoje nazwisko na koszulce. "Wymyśliłem to kilka lat temu, ale Edson podkradł mi pomysł i w podobny sposób okazał radość. Chciałem pokazać kibicom, że warto we mnie wierzyć, a nie tylko wieszać psy. Że potrafię strzelać bramki, że się do czegoś nadaję. Tym przekładaniem koszulki chyba tylko sędziemu kłopotu narobiłem, bo nie wiedział, czy pokazać mi kartkę.
Ostatecznie nie sięgnął do kieszonki i dobrze, bo moim zdaniem nie miał podstaw" - mówi w rozmowie z dziennikiem "Polska" Paluchowski.

Wynik meczu nasz napastnik otworzył w czwartej minucie, kierując piłkę do siatki po dograniu Jakuba Rzeźniczaka. Jak się okazuje, Paluchowski nie do końca wierzył, że prawy obrońca zdąży do piłki zmierzającej do linii końcowej boiska. "Byłem trochę zaskoczony, że piłka do mnie dotarła. Ale skoro już ją miałem, to nie wypadało nie strzelić. Dzięki szybko strzelonej bramce nabrałem pewności i luzu. Poczułem się dobrze na boisku" - mówi zawodnik.

Po drugiej bramce dla Legii, fani skandowali nazwisko napastnika, który wrócił na Łazienkowską z wypożyczenia do Znicza Pruszków. "Cieszę się i mam nadzieję, że od tej pory zawsze tak będzie. Najważniejsze, że kibice znowu są naszym dwunastym zawodnikiem. Gdy słychać doping przez cały mecz, od razu dostaje się skrzydeł" - mówi zawodnik.

W ostatnich meczach Paluchowski często nie łapał się do kadry meczowej i musiał grac w Młodej Ekstraklasie. Ostatnio zaliczył 90 minut w meczu Młodej Legii z Wisłą. W tym spotkaniu Paluchowski wpisał się nawet na listę strzelców, ale arbiter gola nie uznał. Napastnik Legii mówi, że mimo gry w Młodej Legii nie tracił nadziei na grę w pierwszym zespole. "W każdym meczu Młodej Ekstraklasy moja forma rosła" - powiedział piłkarz, który mimo zdobytych dwóch bramek nie może być pewny występu w podstawowym składzie przeciwko Śląskowi.