REKLAMA

Konferencja trenerów po meczu Legia - Olimpi

turi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Jan Urban: Były momenty dobrej gry, ale i momenty bardzo nerwowe. Mieliśmy straty, złe przyjęcia - w pierwszej połowie nie wyglądało to dobrze. Na pewno nie wyglądało to tak, jak w sparingach. Olimpi grało dobrze - kombinacyjnie, zaskoczyli nas Brazylijczykami. Zawodnik w ataku był szybki, technicznie dobry. Dickson Choto musiał się napracować, by nie stwarzał zagrożenia pod naszą bramką. W drugiej połowie nasza gra wyglądała już lepiej - mieliśmy dużo akcji, stworzyliśmy wiele sytuacji bramkowych.
Jednak gdyby rywale wykorzystali rzut karny i doprowadzili do remisu, mecz mógłby się nam mocno skomplikować. W naszą grę wkradłaby się zapewne nerwowość, a Gruzini uwierzyliby w siebie. Całe szczęście, że ta bramka nie padła.

Osiągnęliśmy wynik, który przed meczem określałem jako satysfakcjonujący. Dziś raczej nie ma już w pucharach bardzo słabych drużyn, z którymi można by wysoko wygrać. Cieszymy się z wyniku, ale grę trzeba poprawić. U niektórych moich zawodników było widać brak doświadczenia w meczach pucharowych, chociaż przy takim rywalu nie powinno to być widoczne. W przerwie zapytałem Piotrka Gizę, ile zagrał meczów pucharowych w Cracovii. Nie miał na koncie ani jednego. Na niego taka presja nie miała jednak wpływu - grał swoją piłkę, rozegrał dziś znakomity mecz. Całkiem niezły był Iwański, poprawnie zagrała linia defensywna.

Czy Paluchowski zagrał dobrze? Nie, nie zagrał dobrego meczu. Oczywiście to ważne, że strzelił gola, ale napastnik musi się utrzymywać przy piłce, stwarzać więcej sytuacji, prowokować faule dla drużyny - tych elementów mi u niego brakowało. Tak samo 'Szałach' nie był dziś 'Szałachem' z letnich sparingów. Podobnie Ostrowski. Ja chcę widzieć Ostrowskiego takiego, jak w sparingu z Kubaniem, a nie takiego jak dzisiaj, chociaż miał jakieś przebłyski.

Za tydzień do Rustawi nie pojedziemy na luzie, bo nie możemy - każdy mecz może się skomplikować przez przypadkową bramkę czy czerwoną kartkę. Pojedziemy tam wygrać. Nie wyobrażam sobie, by drużyna wychodziła na boisko po to, by utrzymać korzystny wynik. Drużyna ma wychodzić na boisko po zwycięstwa.

Jeśli chodzi o kibiców, to już od dawna są z nami i możemy na nich liczyć. Tak też było dzisiaj.

Varlam Kilasonia (trener Olimpi): Gratuluję Legii zwycięstwa. Drużyna ta przewyższała nas dziś o klasę. My staraliśmy się grać dobrą piłkę i przez jakiś czas sobie radziliśmy, ale w końcu straciliśmy gole. Gdy mój zawodnik wykonywał rzut karny, nie patrzyłem na boisko. Nigdy tego nie robię, od kiedy podczas meczu z Dinamo Tbilisi nie strzeliliśmy czterech kolejnych jedenastek. Mój sposób jak widać nie przynosi nam jednak szczęścia. Czy jestem zadowolony z nowych Brazylijczyków? Tak - trenują z nami od trzech dni, a już pokazali, że mają duży potencjał i mogą wzmocnić naszą drużynę. Jak oceniam nasze szanse w rewanżu? Zdaję sobie sprawę, że wynik 3-0 daje nam małe szanse, ale w Gruzji postaramy się pokazać dobry futbol.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.