REKLAMA

UEFA wszczęła także postępowanie ws. meczu w Danii

Bodziach, źródło: Polska the Times - Wiadomość archiwalna

Jak informuje dzisiejsze wydanie Polski, UEFA wszczęła postępowanie wobec Legii nie tylko z powodu odpalenia przez kibiców pirotechniki w Gruzji, ale także z powodu zamieszek pod stadionem w Kopenhadze. Klub z Łazienkowskiej prawdopodobnie nie otrzymał jeszcze informacji o rozpoczęciu postępowania w tej sprawie. "Sprawa jest bardzo świeża i klub mógł jeszcze nie otrzymać informacji, że wszczęliśmy postępowanie w sprawie meczu w Kopenhadze" - mówi Rob Faulkner, szef biura prasowego UEFA.

"Jeśli UEFA wszczęła postępowanie wobec klubu w sprawie zamieszek pod stadionem, może to oznaczać, że otrzymali wiadomość od miejscowej policji. Jednak nie wykluczam, że delegat sam mógł zauważyć zajścia" - powiedział Michał Listkiewicz, który jako obserwator UEFA był na ponad 160 meczach w ramach europejskich pucharów. "Nawet jeśli pod stadionem były jakieś zajścia, to Legia nie musi zostać wykluczona z pucharów. Jeśli włodarze warszawskiego klubu udowodnią w UEFA, że zamieszki dotyczyły osób, które przyjechały do Kopenhagi na własną rękę, to Legia nie powinna zostać ukarana" - ocenia Listkiewicz.

SKLW twierdzi, że błędną informację na temat sprzedaży biletów w Kopenhadze dostali od dyrektora ds. bezpieczeństwa w Legii, Bogusława Błędowskiego. "Dzień przed meczem Błędowski powiedział moim dwóm kolegom, że będzie możliwość kupienia biletów na miejscu, mogę podać ich nazwiska" - oświadczył Michał Wójcik z SKLW. - Podobno górny sektor na jednej z trybun miał być przeznaczony dla kibiców, którzy nie kupili biletów w Warszawie.

Działacze Legii zaprzeczają informacjom Stowarzyszenia. "Według wytycznych UEFA kibice drużyn przyjezdnych nie mogą kupować na miejscu biletów" - oświadczył Faulkner. "To ułatwia nam karanie klubów w przypadku ekscesów ich kibiców podczas meczu. Wymagamy od klubów, by przed zawodami ustaliły między sobą, jaką pulę biletów zamawiają i w jaki sposób zostaną one rozprowadzone. Gospodarze nie mają prawa ich sprzedawać kibicom drużyny przyjezdnej .

"20 lipca spotkaliśmy się z działaczami Legii w sprawie organizacji meczu" - mówi Michael Rasmussen, który odpowiada w Broendby za dystrybucję biletów. "Powiedzieli, że życzą sobie, by tylko zarejestrowani przez nich fani zostali wpuszczeni na stadion. Jeśli ktoś z Polski nas pytał o możliwość kupienia biletów na sektor gości bezpośrednio przed meczem, to odsyłaliśmy ich do Legii. Musimy przestrzegać wytycznych UEFA" - zakończył Rasmussen.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.