Warszawa ma finał Euro 2012

Tak ukraińskie media interpretują decyzję UEFA o ulokowaniu na Woli centrum dziennikarskiego. Rafał Kapler, szef spółki budującej Stadion Narodowy, potwierdza: - Nigdy nie zdarzyło się, żeby mecz finałowy odbył się w mieście, które takiego centrum nie miało.
"Ukraina najprawdopodobniej straci prawo do organizacji meczu finałowego Euro 2012. Zamiast w Kijowie zostanie on rozegrany w Warszawie" - podała w piątek poczytna gazeta "Kommiersant Ukraina".

Taki wniosek dziennikarze wysnuli z tego, że UEFA nie chce już lokować w Kijowie tzw. międzynarodowego centrum nadawczego, z którego korzystać mają dziennikarze obsługujący piłkarskie mistrzostwa Europy w 2012 r. Kierowana przez Michela Platiniego organizacja poinformowała, że w prasowe centrum zmieni się hala Expo XXI przy ul. Prądzyńskiego na Woli. Teraz odbywają się tam targi, w grudniu 2006 r. zorganizowano w niej galę rozdania Europejskich Nagród Filmowych. Latem 2012 r. powstaną tam dziesiątki stanowisk do pracy na komputerach, zainstalowane też będą urządzenia do transmisji satelitarnych.

- Technicznie jest możliwe zorganizowanie meczu finałowego w Kijowie, choć nie będzie tam centrum nadawczego - mówi Rafał Kapler, prezes spółki Narodowe Centrum Sportu, która buduje w Warszawie Stadion Narodowy, a zarazem wiceprezes spółki PL.2012 nadzorującej przygotowania do Euro w Polsce. - Jednak jeszcze nigdy w historii piłkarskich mistrzostw Europy nie zdarzyło się, żeby finał odbył się w mieście, które takiego centrum nie miało.

- Kiedy otrzymaliśmy informację o ulokowaniu centrum prasowego w Polsce, uznaliśmy, że finał mistrzostw odbędzie się w Warszawie - powiedział zaś "Kommiersantowi Ukraina" Siergiej Abramow z ukraińskiego Państwowego Komitetu ds. Radia i Telewizji.

- Nie wyciągajmy jeszcze zbyt daleko idących wniosków - studzi te emocje Michał Nykowski z Polskiej Organizacji Turystycznej. - Jednak to kolejny sygnał, że Ukraina nie jest gotowa na mistrzostwa. Przynajmniej nie tak gotowa jak my.

Początkowo UEFA zapowiadała, że centrum nadawcze powstanie w pawilonie Pałacu Sportu w Kijowie (w 2005 r. odbywał się tam finał Eurowizji, koncertował tam także Lenny Kravitz). Oficjalnie powodem zmiany decyzji było to, że Warszawa jest położona bliżej centrum Europy, ma lepsze połączenia lotnicze i bazę hotelową. Nie bez znaczenia jest też to, że transport materiałów transmisyjnych i odprawy celne będą w Warszawie łatwiejsze, podobnie jak uzyskanie pozwolenia na pracę, bo jest ona stolicą kraju Unii Europejskiej. Nieoficjalnie od polskich działaczy sportowych można jednak usłyszeć, że UEFA jest mocno znużona wszechobecną na Ukrainie korupcją i obawiała się kompromitacji.

Federacja Futbolu Ukrainy (FFU) nie chce na razie komentować tych spekulacji. - Korzystajcie wyłącznie z oficjalnych informacji. Do 30 listopada, gdy UEFA ostatecznie zatwierdzi listę miast gospodarzy Euro 2012 [na Ukrainie], kwestia ta nie powinna być omawiana - poradził dziennikarzom rzecznik FFU Serhij Wasyliew.

W maju UEFA ogłosiła, że spośród czterech ukraińskich kandydatów do organizacji ME 2012 do rozegrania meczów tego turnieju na razie gotów jest tylko Kijów. Charków, Donieck i Lwów muszą nadrobić opóźnienia w przygotowaniach do końca listopada. UEFA nie po raz pierwszy powierza Warszawie ważną rolę dla Euro 2012. Pod koniec lipca zapadła decyzja, że ceremonia losowania grup eliminacyjnych, która odbędzie się w lutym 2010 r., zostanie zorganizowana w Pałacu Kultury.

Decyzja o ulokowaniu centrum nadawczego w hali na Woli zaskoczyła władze Warszawy. Hala Expo XXI ulokowana jest w bardzo zaniedbanej części miasta. Nawet niespecjalnie duże imprezy, które są w niej organizowane, sprawiają, że kompletnie blokuje się wąska i dziurawa ul. Prądzyńskiego. A to jedyny dojazd do hali. - Musimy coś z tym zrobić - przyznaje Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza. - Plan minimum to wymiana nawierzchni ulicy i ustawienie tam nowoczesnych mebli miejskich.