REKLAMA

Urban: Piłkarze nie mają chcicy na strzelanie goli

Bodziach, źródło: Gazeta Wyborcza - Wiadomość archiwalna

Piłkarze Legii przegrali w niedzielę w Wodzisławiu. Główną przyczyną był brak skuteczności pod bramką przeciwnika. "Klasowa drużyna, która chce walczyć o mistrzostwo, jeśli ma takie okazje, musi je wykorzystywać. Gdybyśmy grając z taką Odrą, nie umieli stworzyć okazji, to dopiero byłby problem. Ale my je mieliśmy. Zastanawiam się tylko, ilu jeszcze szans potrzebujemy, żeby wreszcie coś strzelić. Czasem mam wrażenie, że jakbym wszedł na boisko, to wykorzystałbym szanse, jakie mieli moi piłkarze.

Zostaje mi jednak pewność, że oni jeszcze będą strzelać" - mówi w rozmowie z Gazetą Wyborczą Jan Urban.

Zawodnicy Legii zachowują się tak, jakby nie przejmowali się marnowanymi seryjnie dogodnymi okazjami. "Wkurza mnie to, i to bardzo. Nie ma w nich "chcicy" na strzelanie goli. Po jednej zmarnowanej okazji powinni dostawać piany i dążyć do poprawy w kolejnej. Zawodnik musi być wkurzony na siebie, że mu coś nie wyszło. I akurat w Wodzisławiu nie mogą zwalać winy na pecha. Bo to nie brak szczęścia zadecydował, że nic nie strzeliliśmy. Czasem bramkarz rzeczywiście coś fantastycznie obroni, ale w niedzielę zabrakło umiejętności" - mówi Urban.

Urban, który przed laty sam strzelał sporo bramek stara się wyjaśnić swoim podopiecznym, że w sytuacji sam na sam nie wystarczy strzelić, żeby strzelić. "Mówiłem piłkarzom, że w sytuacjach sam na sam, strzelając na bramkę, trzeba zrobić jakiś ruch nogą. Spróbować zmylić, przestraszyć przeciwnika. A nie bezmyślnie strzelić, żeby strzelić. Możemy narzekać na "Tejksia" Chinyamę, ale on strzelał gole i potem wszystkim gra się łatwiej. Bo Chinyama zawsze gra z takim samym nastawieniem - czy to z Lechem, Wisłą czy Odrą" - tłumaczy trener Legii.

Szkoleniowiec Legii zaprzecza również słowom Rogera, który twierdzi, że już przed sezonem został skazany na ławkę rezerwowych. "Kłamstwo. Podczas przygotowań powiedziałem mu, że jeśli zostanie u nas do grudnia, może dojść do sytuacji, że nie będę na niego stawiał. Ale nie zapowiedziałem, że nie będzie grał. Może źle mnie zrozumiał? Mając do dyspozycji tych, o których wiem, że zostaną w klubie, im będę dawał więcej szans. Ale wyobraża pan sobie, że lepszego zawodnika posadziłbym na ławce rezerwowych? To mogłoby kosztować Legię kilka punktów. Gdyby Roger był w dobrej formie, na pewno bym z niego korzystał" - zapewnia.

Co ciekawe przed meczem z Odrą trener przykładał sporą wagę do sytuacji sam na sam. "W sobotę przed meczem z Odrą trenowaliśmy sytuacje jeden na jednego. Rzadko je trenujemy. Napastnicy trafiali tak, że miło było patrzeć. Przyszedł mecz i zabrakło determinacji do zwycięstwa" - kończy.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.