Kucharski: Spodziewam się bramkowego remisu
Cezary Kucharski sądzi, że jutro Legia podzieli się z Wisłą punktami. Zdaniem byłego zawodnika klubu z Łazienkowskiej, największą stratą naszego zespołu będzie brak Marcina Mięciela. "Największym osłabieniem może być absencja Marcina Mięciela, który w dwóch poprzednich meczach ligowych strzelił cztery bramki.
To jeden z piłkarzy, który uczestniczył w spotkaniu sprzed 12 laty i jego występ byłby pewną symboliką" - mówi Kucharski, który również grał w ostatnim zwycięskim meczu ligowym, w którym Wisła była gospodarzem.
"Ten mecz jakoś szczególnie nie utkwił mi w pamięci. Ale oczywiście cieszę się, że miałem swój wkład w sukces. Wisła była dużo silniejsza niedługo później, kiedy jej sponsorem został Bogusław Cupiał. Ale też nie brakowało okazji, aby na jej terenie sięgnąć po trzy punkty. Dlaczego nie wygrywaliśmy? Nie wiem z czego to wynikało. Z pewnością znaczenie miała siła Wisły, która u siebie gra bardzo dobrze, nie zdarzają jej się wpadki, a w ostatnich latach miała więcej sukcesów niż Legia" - mówi Kucharski.
Dodatkowej szansy dla Legii "Kucharz" upatruje w rozgrywaniu meczu w Sosnowcu. "Rywalizacja poza obiektem Wisły, to dodatkowa szansa dla warszawskiej ekipy. W podświadomości piłkarzy nie będzie informacji, że zagrają na stadionie, na którym się nie zwycięża" - dodał były zawodnik Legii.
Jakim wynikiem zakończy się piątkowy pojedynek? "Spodziewam się remisu, ale nie bezbramkowego. Oba zespoły będą bały się zaryzykować, zagrają asekuracyjnie, z dużym respektem dla siebie. Ale w takim spotkaniu wypadałoby, żeby gole padły" - kończy 17-krotny reprezentant Polski.
przeczytaj więcej o: Cezary Kucharski