Roger Guerreiro mówi, że może jeszcze wróci do Legii - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Roger: Legia często kłamała ws. mojej pensji

Bodziach, źródło: Magazyn Futbol - Wiadomość archiwalna

O zagranicznym transferze Rogera z Legii pisaliśmy już wiele. Gdy "Perejro" odchodził do AEK Ateny, Leszek Miklas mówił, że była to pierwsza oficjalna oferta dla Brazylijczyka. Guerreiro twierdzi, że Legia wcześniej odrzuciła ofertę za 4 mln euro. "Poważnie były mną zainteresowane 2-3 kluby. Ciągle te same. Najbliżej był chyba Ajax Amsterdam. Moja cena po ME znacznie wzrosła. Wtedy po raz pierwszy usłyszałem o 4 milionach euro. Legia odrzuciła tę ofertę. Żądali za mnie sześciu, siedmiu milionów euro" - mówi w rozmowie z Magazynem Futbol.

Ostatecznie reprezentant Polski został sprzedany do AEK Ateny za 250 tysięcy euro. "To nie jest moja realna wartość. Do końca kontraktu z Legią zostały mi tylko 3 miesiące. Jeżeli odszedłbym zimą, klub nie dostałby za mnie ani grosza. Ale gdybym miał jeszcze 3 lata kontraktu różnica w cenie byłaby znaczna. Mogę się pocieszać, że w AEK, żeby mnie wykupić trzeba wyłożyć minimum 6 mln euro. Taką mam klauzulę odstępnego zapisaną w kontrakcie" - mówi Roger.

Mówi się, że Roger zarabia w AEK 400 tysięcy euro netto rocznie, czyli niewiele mniej niż w Legii. "Nie lubię publicznie opowiadać o moim kontrakcie. Także dlatego, że Legia często kłamała w sprawie mojej pensji. Z pieniędzy, które wynegocjowałem w Grecji jestem bardzo zadowolony. Dostaję tyle ile chciałem, premie też są wysokie. Ile? Tyle, ile Legia nie była w stanie mi zaproponować. Dzięki temu będę mógł jeszcze bardziej wspomagać finansowo moją mamę i siostrę" - wyjaśnia na łamach Magazynu Futbol pomocnik.

Jak sam zapewnia, nigdy nie miał problemów z pracownikami klubu z Łazienkowskiej. "Nigdy nie miałem na pieńku z Trzeciakiem. Nawet się nie posprzeczaliśmy. Miałem z nim normalne relacje, jak z każdym pracownikiem klubu. Prywatnie uważam jednak, że Trzeciak jako dyrektor sportowy tak dużego klubu jakim jest Legia, powinien robić dla niego znacznie więcej" - mówi Roger.

Wielu zawodników odchodząc z Legii do lepszego klubu zapewnia, że na zakończenie kariery chętnie wróci na Łazienkowską. Podobną deklarację złożył Roger. "Pomysł na najbliższe lata - pograć trochę w AEK, później zaliczyć jeszcze jeden topowy klub w Europie, wrócić na rundę lub sezon do Polski i dopiero wrócić do Brazylii. Jeśli Polska - to oczywiście Legia, jeśli Brazylia - to tylko Flamengo" - mówi. Czy nie będzie z nim tak jak z Vukoviciem, który kiedyś również deklarował, że w Polsce nie zagra w innym klubie, po czym rozpoczął negocjacje z Wisłą? "Teraz odpowiem, że tylko Legia - ze względu na historię, wspomnienia, przyjaciół i tak dalej. Ale za kilka lat sytuacja może się zmienić. Piłkarskie losy na ogół są bardzo pokręcone. Dlatego nie mówię na sto procent, że tylko Legia i nic więcej" - dodaje.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.