Ostrowski: Wystąpię do GKS-u o zapis z monitoringu
Członek zarządu Klubu Piłkarskiego Legia, Jarosław Ostrowski zapewnia, że Legia domagać się będzie listy imiennej osób, które w sobotę obejrzały mecz w Bełchatowie z sektora gości. "Dostaliśmy od Bełchatowa 400 biletów i nie sprzedaliśmy żadnego - mówi Ostrowski. W sektorze gości zasiadło tymczasem 855 kibiców.
"Policja kazała nam ich wpuścić. Ekscesów żadnych nie było, a zapobiegliśmy problemom na mieście" - mówi Henryk Tomaszewski, wiceprezes GKS.
Innego zdania jest łódzka policja. "Policja nie mogła wydać takiego polecenia. Do Bełchatowa przyjechały 203 samochody z Warszawy. Kibice kupili bilety nie jako zorganizowana grupa, ale osoby prywatne. GKS powinien ich wylegitymować, by sprawdzić, czy nie ma wśród nich osób z zakazem stadionowym. Czy to zrobił? Nie wiem" - mówi Radosław Gwis z łódzkiej policji.
W sektorze przeznaczonym dla kibiców drużyn przyjezdnych zawisły cztery transparenty - "Transparent dla wolności", "Nie płakałem po Wejchercie", "J... ITI" i "www.konieciti.pl". "Nie zwracałem na nie uwagi. Być może się pojawiły, ale ja niczego takiego nie widziałem" - mówi Tomaszewski. Uwagę na nie zwrócili natomiast działacze Legii, którzy obiecali, że będą starali się znaleźć winnych. "W poniedziałek wystąpię do GKS o zapis monitoringu i imienną listę osób, która została wpuszczona na stadion, choć nie liczę, że ją otrzymam. Zgłoszę też sprawę do Komisji Ligi" - mówi Ostrowski.