Białas: Pięć punktów do Wisły jest do odrobienia
W niedzielę przeciwko Arce po raz kolejny w tym sezonie nie zagra Takesure Chinyama, który w poprzednich pojedynkach z Arką trzykrotnie trafiał do siatki rywala. Były piłkarz i trener Legii Stefan Białas uważa, że nie będzie to jednak dla Legii problemem. "Jest kim go zastąpić. Mięciel i Grzelak mają zaległości treningowe spowodowane kontuzjami i na pewno nie są w optymalnej formie.
Z obrońcami Arki powinni sobie jednak poradzić, z całym dla nich szacunkiem" - mówi Białas.
Na poprawę humoru kibicom Białas zaleca wysoką wygraną w ostatnim meczu ligowym w tym roku. "Najlepiej by było wygrać wysoko: 2-0 lub 3-0. To by poprawiło wszystkim w stolicy humory i dało sygnał rywalom, że wiosną Legia nadal będzie się liczyć w walce o mistrzostwo Polski. Pięć punków straty do lidera jest przecież do odrobienia" - dodaje.
Faworyta w Legii upatruje także były trener Arki, Czesław Michniewicz. Dodaje jednak, że największym sprzymierzeńcem ekipy z Trójmiasta będzie murawa. "Legia jest faworytem, ale nie przekreślałbym z góry Arki. Jej atutem może być fatalny stan murawy przy Łazienkowskiej. Łatwiej się na niej bronić, niż atakować" - mówi Michniewicz.