Dickson Choto zanotował jesienią najwięcej odbiorów spośród wszytskich legionistów - fot. LegiaLive!
REKLAMA

Setki strzałów, tysiące odbiorów

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

17 meczów, 22 bramki strzelone, 7 bramek straconych, 35 punktów, 236 strzałów, 262 faule popełnione, 142 interwencje bramkarza, 135 strzałów rywali, 196 fauli rywali, 101 celnych strzałów, 671 strat, 1003 odbiory, 1530 minut ligowej walki – tak liczbami można opisać jesienne zmagania Legii na boiskach ekstraklasy. Zapraszamy do lektury artykułu, który ukazał się w trzecim numerze magazynu "Legioniści".
Najwięcej minut na boisku
Jan Mucha (1530)
– niezastąpiony. Wystąpił we wszystkich oficjalnych meczach Legii od pierwszej do ostatniej minuty. W lidze mógł mu dorównać Maciej Iwański, ale z powodu urazu musiał opuścić boisko w 67. minucie w meczu z Odrą Wodzisław. I tak "Muszkin" w lidze grał przez 1530 minut a "Iwanek" przez 1507.

Najwięcej strzałów na bramkę rywala
Maciej Rybus (38)
– zaskoczeniem jest, że najczęściej bramkarzy rywali nękał pomocnik, a nie któryś z napastników. "Ryba" uderzał na bramkę przeciwników 38 razy. Drugi pod względem liczby strzałów był Marcin Mięciel z 25 uderzeniami.

Najwięcej celnych strzałów na bramkę rywala
Maciej Rybus (21)
– zaskoczenie już nieco mniejsze, bo skoro "Ryba" oddał najwięcej strzałów w ogóle to i celnych powinien mieć najwięcej. I tak faktycznie jest. Z 21 celnymi uderzeniami Rybus wyprzedził Marcina Mięciela, który zanotował ich 13.

Najczęściej faulujący
Inaki Astiz (34)
– Hiszpan był najczęściej falującym zawodnikiem Legii tej jesieni. Z 34 przewinieniami zapracował na średnią ponad dwóch fauli na mecz. Najmniej litości Astiz miał dla graczy Lecha Poznań, których faulował pięć razy. Miękkie serce miał natomiast dla zawodników Wisły Kraków i Polonii Warszawa, których ani razu nie powstrzymał w nieprzepisowy sposób.

Najczęściej faulowany
Miroslav Radović (25)
– Co za niespodzianka! Przecież "Rado" to legionista, któremu od dawna zarzuca się próby wymuszania fauli. Tymczasem to właśnie Serb był najczęściej faulowanym z piłkarzy Legii. Radovicia najczęściej faulowali zawodnicy Polonii Warszawa (4 razy). Średnio "Miro" faulowany był 1,56 razu na mecz.

Najwięcej strat
Piotr Giza (74)
- "Gizmo" 74 razy tej jesieni przyprawiał kibiców o stany przedzawałowe, gdy tracił piłkę. W tej kategorii zagrozić mogli mu tylko napastnicy. I pewnie, gdyby nie kontuzje, to któryś z graczy ataku triumfował by w tej mało prestiżowej klasyfikacji.

Najwięcej odbiorów
Dickson Choto (157)
– 157 odbiorów piłki musi robić wrażenie, a właśnie tyle zanotował jesienią Choto. Trzeba jednak dodać, że wystąpił w 12 z 17 spotkań. Wystarczyło mu to jednak to zdystansowania rywali, bo średni notował ponad 13 odbiorów na mecz. Swój rekord ustanowił w meczu z Lechią Gdańsk, gdy przerywał akcje rywali 18 razy.

Najczęściej strzelający w jednym meczu
Takesure Chiniama (8)
– tyle razy "Czini" uderzał na bramkę w meczu z Lechem Poznań. Jedno z nich znalazło drogę do siatki i przypieczętowało wygraną Legii 2-0. O dwa strzały mniej oddał w pierwszym spotkaniu sezonu z Zagłębiem Lubin Maciej Rybus.

Najczęściej strzelający celnie w jednym meczu
Maciej Rybus (6)
- "Rybka" zawstydza po raz kolejny swoich kolegów z ataku. Aż sześć razy pomocnik Legii celnie uderzał na bramkę Zagłębia Lubin w sierpniowym meczu. Szkopuł w tym, że żaden ze strzałów nie dał Legii gola.

Najczęściej faulujący w jednym meczu
Pance Kumbev (6)
– Macedończyk wygrał przysłowiowym rzutem na taśmę. Sześć fauli popełnił w ostatnim jesiennym meczu z Arką Gdynia. A konkurencja była dość ostra, bo aż kilku graczy zapisało na swoim koncie po pięć przewinień.

Najczęściej faulowany w jednym meczu
Marcin Mięciel, Jakub Rzeźniczak, Miroslav Radović (4)
– Wygranymi tej konkurencji mogą czuć się "Miętowy" i "Rzeźnik", którzy w dwóch meczach faulowani był po cztery razy. Mięcielowi odpuścić nie chcieli gracze Cracovii Kraków i Polonii Warszawa. Rzeźniczaka na celownik wzięli piłkarze Jagiellonii Białystok i Piasta Gliwiece. "Rado" tylko w meczu z KSP faulowany był cztery razy.

Najczęściej odbierający piłkę w jednym meczu
Dickson Choto (18)
– Mecz z Lechią Gdańsk należał do popisów "Dixiego". Najbliżej szansy na wyprzedzenie go w tej kategorii był Maciej Iwański w meczu z Wisłą Kraków. "Iwanek" zanotował wówczas 16 odbiorów. Na obrońcę z Zimbabwe było to jednak za mało.

Najczęściej tracący piłkę w jednym meczu
Takesure Chinyama (13)
– Aż tyle razy tracił piłkę "Czini" w meczu z Jagiellonią Białystok. Nic dziwnego, że Legia nie strzeliła wówczas gola. Dwa mecze z 10 stratami zanotował Piotr Giza. Swoje dołożył też Bartłomiej Grzelak, który dwa razy kończył spotkania z dziewięcioma stratami na koncie.

Najwięcej strzałów w jednym meczu
Lechia Gdańsk (23
) – Tyle razy piłkarze Legii uderzali na bramkę Lechii Gdańsk. Wynik imponujący, ale nie można zapominać, że tyle prób pozwoliło "wojskowym" na zdobycie dwóch bramek. Czyli skuteczne było zaledwie co dziesiąte uderzenie.

Najmniej strzałów w jednym meczu
Wisła Kraków (4)
– Istna strzelecka indolencja dopadła legionistów w wyjazdowym meczu z krakowską Wisłą. Gdyby nie wynik i wygrana po golu Miroslava Radovicia na Legię spłynęłaby fala krytyki. A tak mała liczba strzałów przeszła niemal niezauważona.

Najwięcej strzałów celnych w jednym meczu
Zagłębie Lubin (15)
– Tak rozstrzelani legioniści byli w meczu pierwszej kolejki obecnego sezonu. Cztery z uderzeń znalazły drogę do bramki i dały Legii wygraną 4-0. Sześć razy w światło bramki trafiał wówczas Maciej Rybus. O dwa uderzenia słabszy był Adrian Paluchowski. Blisko wyrównania wyniku z pierwszego meczu "wojskowi" byli w meczu z Lechią Gdańsk. Zabrakło dwóch celnych strzałów.

Najmniej strzałów celnych w jednym meczu
Wisła Kraków (2)
– Znów pojawia się paradoksalny mecz z "Białą Gwiazdą". Legia niemal nie zagrażała w nim bramce Mariusza Pawełka, ale i tak wywiozła z Sosnowca komplet punktów. Celne uderzenia zaliczyli jedynie strzelec gola Miroslav Radović i Piotr Giza. O jeden celny strzał legioniści oddali w meczach z Odrą Wodzisław, Śląskiem Wrocałw, Piastem Gliwice i Polonią Warszawa. Żadnego z tych spotkań nie wygrali.

Najwięcej strzałów rywali w jednym meczu
Lech Poznań (18)
– Lechici nie tylko oddali najwięcej strzałów z pośród wszystkich drużyn, z którymi rywalizowała Legia, ale także znaleźli się w nielicznej grupie drużyn, które uderzały częściej niż legioniści. Co ciekawe blisko 20 strzałów Lecha nie dało mu ani jednej bramki

Najwięcej strzałów celnych rywali w jednym meczu
Lech Poznań (9)
– I znów najwięcej krwi Janowi Musze napsuli lechici. Marne to jednak dla nich pocieszenie, bo gola i tak nie zdobyli. O jedno celne uderzenie mniej zapisali na swoim koncie piłkarze GKS Bełchatów. W listopadowy wieczór "Muszkin" był jednak nie do pokonania i znów zachował czyste konto. Ale czy mogło być inaczej skoro strzały rywali bronił nawet... twarzą.

Najbrutalniejszy mecz Legii
Wisła Kraków (25)
– Nie mieli litości legioniści dla zawodników "Białej Gwiazdy". By wydrzeć zwycięstwo w Sosnowcu "wojskowi" musieli aż 25 razy uciekać się do gry faul. Zaledwie jedno mniej przewinienie piłkarze Legii popełnili w meczu z Ruchem Chorzów. By wygrać z liderem i wiceliderem trzeba było więc grać ostro.

Najczystszy mecz Legii
Zagłębie Lubin (5)
– Pięć razy rzadziej niż piłkarzy Wisły faulowali legioniści graczy z Lubina w grudniowym meczu. "Wojskowi" byli wówczas aż tak fair, że po przerwie tylko raz przekroczyli przepisy. I tym razem potwierdziło się, że bez twardej walki trudno o wygraną i z Lubina Legia wróciła z zaledwie jednym oczkiem.

Najbrutalniejszy mecz rywali
Jagiellonia Białystok (18)
– Piłkarze "Jagi" poszli z Legia na otwartą wojnę i dało im to wygraną. Po meczu powody do narzekania miał szczególnie Bartłomiej Grzelak, dla którego rywale nie mieli litości.

Najczystszy mecz rywali
Polonia Bytom (6)
– Goście z Bytomia zachowywali się przy Łazienkowskiej jak dżentelmeni i rzadko faulowali legionistów. Na uwagę zasługuje fakt, że o jeden faul więcej popełnili piłkarze Zagłębia Lubin. Czyżby jakiś pakt o nieagresji na linii Warszawa -Lubin?


STATYSTYCZNY MECZ LEGII,
czyli co by było, gdyby na boisku rządziły statystyki


"Wojskowi" rozpoczynają w składzie Jan Mucha – Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Dickson Choto, Marcin Komorowski – Miroslav Radović, Piotr Giza, Maciej Iwański, Sebastian Szałachowski, Maciej Rybus – Marcin Mięcel (piłkarze ci rozegrali najwięcej minut spośród graczy poszczególnych formacji). W pierwszej połowie to oni mają zdecydowaną przewagę. Nie potrafią jej jednak udokumentować zdobyciem gola. Na nic zdaje się oddanie blisko 6,5 strzału (średnio Legia oddaje 6,47 strzału w pierwszej połowie). Celnych uderzeń jest 3, ale bramkarz rywali nie daje się zaskoczyć.

Przeciwnicy odgryzają się Legii. Jana Muchę niepokoją prawie cztery razy (średnio rywale oddają 3,71 strzału w pierwszej połowie). Celny jest zaledwie jedno uderzenie (średnio rywale oddają 1,12 celnych strzałów w pierwszej połowie).

Do przerwy goli nie ma, ale nie brakuje fauli. W tych przewodzą legioniści łamiąc przepisy ponad siedem razy (średnio legioniści popełniają 7,47 faulu w pierwszej połowie), ale rywale niewiele odstają od nich z prawie sześcioma przewinieniami (średnio rywale popełniają 5,71 faulu w pierwszej połowie).

Po przerwie pierwsi do głosu dochodzą goście. Po oddaniu ponad czterech strzałów (średnio rywale oddają 4,24 strzału po przerwie), z których celnych jest niespełna dwa (średnio rywale oddają 1,59 celnych uderzeń po przerwie), zdobywają niecałe... pół bramki (średnio rywale strzelają Legii 0,41 gola na mecz).

Taki obrót sprawy zdenerwował legionistów, którzy wzięli się na poważnie do roboty. Na boisku pojawia się Ariel Borysiuk i Tomasz Kiełbowicz. "Wojskowi" oddają ponad siedem strzałów (średnio Legia oddaje 7,41 strzału po przerwie). Pierwsza bramka dal Legii pada między 61. a 75. minutą gry (w tym czasie legioniści strzelili 6 z 22 bramek). W kolejnym kwadransie przewaga "wojskowych" rośnie, a jej efektem jest niecałe 0,3 bramki (średnio legioniści zdobywają 1,29 bramki na mecz).

Mecz się zaostrza. "Wojskowi" grają nie fair prawie osiem razy (średnio Legia popełnia 7,94 faulu po przerwie). Rywale grali niemal tak samo ostro jak w pierwszej części gry z blisko sześcioma przewinieniami (średnio rywale popełniają 5,82 faulu po przerwie).
Więcej bramek już nie pada i spotkanie kończy się wygraną Legii 1,29-0,41

Więcej artykułów znajdziecie w magazynie "Legioniści" - nr 3.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.