Trenowali w Mijas po raz ostatni

Zgrupowanie w hiszpańskim Mijas dobiega końca. Dziś rano piłkarze Legii po raz ostatni mieli trening na boisku w La Cali. O godzinie 16.30 zagrają z Hajdukiem Split, a potem zaczną już pakować walizki. Do Warszawy wylatują jutro przed południem. Na porannym treningu nie pojawił się Bartłomiej Grzelak, który leży w łóżku z gorączką. Z samego rana z obozu wyjechał kolejny testowany gracz - bramkarz Adis Nurković. Ghandy i Dong wzięli jeszcze udział w zajęciach.

Fotoreportaż z treningu - 19 zdjęć Mishki

Ostatni trening poświęcony był przedmeczowej taktyce. Podczas gdy grupa, która wczoraj grała z Gruzinami, rozciągała się pod okiem Ryszarda Szula, pozostali piłkarze ćwiczyli grę kombinacyjną. Jan Urban nie był jednak zadowolony z ich postawy. Zarzucał swoim podopiecznym, że są za wolni, że niemrawo ruszają do piłki. "Partner ma dostać mierzone podanie, a nie uganiać się za niedokładnie dograną piłką" - strofował. Trenerowi nie podobało się także, że legioniści mają problemy z komunikacją na boisku. "W innych drużynach piłkarze potrafią do siebie krzyknąć, a wy?" - pytał.
Na koniec ćwiczono jeszcze różne warianty rozegrania stałych fragmentów gry. Czy uda się to przełożyć na poczynania boiskowe okaże się już po południu.
Fotoreportaż z treningu - 19 zdjęć Mishki

fot. Mishka