REKLAMA

Powiedzieli po meczu

Redakcja - Wiadomość archiwalna

Marcin Mięciel: Nie spodziewaliśmy się tego, że możemy nie wygrać. Chcieliśmy zwyciężyć i zostać liderem. Okazało się jednak, że to już była taka kolejka i zespoły lepsze przegrywały z tymi teoretycznie słabszymi. Musimy się jak najszybciej pozbierać i wygrać z Polonią Bytom. Tragedii nie ma, bo wciąż mamy tylko dwa oczka straty. Jeżeli wygramy w Bytomiu, to wszystko wróci do normy.
Zimą wszyscy się zastanawiali czy 13 kolejek wystarczy, żeby dogonić Wisłę. Tymczasem już po dwóch meczach mogliśmy nie tylko odrobić stratę, ale wypracować przewagę. Trzeba więc zachować spokój. Wszystko wróci do normy. Zaczniemy grać bardziej do przodu, poprawimy skuteczność i będzie dobrze. Co do postawy kibiców to na Legii jest tak od dłuższego czasu. Musimy z tym żyć i patrzeć tylko na siebie.

Maciej Iwański: Trudno znaleźć słowa, żeby opisać to co się wydarzyło. Mieliśmy wszystkie karty w ręku i trzeba było tylko pokonać teoretycznie słabszego rywala. Nie wykorzystaliśmy jednak szansy na zostanie liderem. Po meczu z Cracovią pojawiły się głosy, że w Legii rodzi się charakter. I może faktycznie się rodzi, ale jeszcze się nie urodził. Tak można powiedzieć po dzisiejszym meczu. To nie było najlepsze spotkanie w naszym wykonaniu. Było wręcz odwrotnie – to był jeden ze słabszych meczów.
Co prawda jak zawsze staraliśmy się stwarzać okazje do zdobycia gola. Nie potrafiliśmy jednak ich wykorzystać. To nie są takie okazje, jak zawsze bez problemu sobie stwarzaliśmy. Z każdego spotkania trzeba wyciągać wnioski. Chyba niezbyt dobrze zrobiliśmy to po meczu z Cracovią. Efektem tego jest druga porażka w sezonie z Odrą. Sam nie wiem co tu więcej powiedzieć. Siedziałem godzinę w szatni i zastanawiałem się nad tym, co się stało. Zobaczymy czy wnioski będą wyciągnięte prawidłowo. Porozmawialiśmy sobie, ale w szatni raczej panowała cisza. Przed meczem byliśmy zmobilizowani. Potem wyszło inaczej. Staraliśmy się porozmawiać i odpowiedzieć na pytanie, co my tu dziś zrobiliśmy. Jakie są przyczyny porażki i co możemy poprawić.
Nawiązując to zachowania kibiców, to słyszalne jest, że nie pasuje im to, co gramy i prezentujemy na boisku. Jednak my cały czas jesteśmy w walce o mistrza i będziemy walczyć do końca o triumf. Nie zmienia to jednak faktu, że okrzyki, które docierają na boisko nie są miłe.

Arkadiusz Onyszko (Odra Wodzisław): W dwóch ważnych meczach nie puściłem gola i mam powody do zadowolenia. Dziś cieszę się z wygranej. Nie mogę się jednak zgodzić z tym, że nasza wygrana to w dużej mierze wynik słabej postawy Legii. Legioniści zagrali dziś dobrze technicznie. Nie mieli jednak łatwo, bo po strzelonej bramce cofnęliśmy się niemal na linię 16. metra. Wtedy byliśmy ostrzeliwani z niemal każdego miejsca na murawie. Było dużo wrzutek w pole karne, ale jakoś to przetrwaliśmy. Cała drużyna walczyła do ostatniej sekundy meczu. Możemy być więc dumni i zadowoleni z tego co osiągnęliśmy. A nawiązując jeszcze do postawy Legii, to gra się tak, jak przeciwnik pozwala.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.