Dziecinny błąd Skaby bez konsekwencji
Prasa nie pozostawia suchej nitki na Wojciechu Skabie, bramkarzu Legii wypożyczonym do końca sezonu do Polonii Bytom. Futbol News nazwał go "partaczem". Rezerwowy Legii, który być może latem zastąpi w bramce stołecznego zespołu Jana Muchę, w spotkaniu przeciwko Piastowi popełnił dziecinny błąd. Ten jednak nie kosztował drużyny utraty bramki, bo sędzia cofnął swoją decyzję i gola nie uznał.
Skaba wprowadzając piłkę do gry wykopem z pola karnego trafił w stojącego trzy metry przed polem karnym Mariusza Zganiacza. Piłka trafiła na piąty metr i tam jeden z graczy Piasta skierował ją do bramki. Początkowo sędzia gola uznał, dopiero po chwili zmienił swoją decyzję, uznając że Zganiacz przeszkadzał Skabie przy wykopie.
Poza tą interwencją Skaba, który nie mógł zagrać w poprzedniej kolejce przeciwko Legii, bronił bez zarzutu.
W rundzie wiosennej Skaba zagrał w 3 z 4 spotkań (przeciwko Legii nie mógł zagrać). Raz zachował czyste konto, a dwukrotnie puścił po jednej bramce. W rundzie wiosennej Skaba może pochwalić się lepszym wynikiem od Jana Muchy, który we wszystkich pięciu wiosennych spotkaniach puszczał po jednym golu.
przeczytaj więcej o: Wojciech Skaba