Jacek Kiełb mógł być zawodnikiem Legii za 50 tysięcy złotych - fot. Mishka
REKLAMA

Legia mogła kupić Kiełba za 50 tys. złotych

Bodziach, źródło: własne / Magazyn Futbol - Wiadomość archiwalna

Robert Lewandowski to nie jedyny zawodnik, którego przegapiła Legia i ten wybrał grę w innym klubie. Dziś Lewandowski jest już zawodnikiem Borussii Dortmund. Przed paroma laty do Legii za grosze mógł trafić Jacek Kiełb. Ten sam, którego od jakiegoś czasu klub ze stolicy próbował wykupić z Korony Kielce.

Suma, jakiej domagali się za swojego piłkarza kielczanie, nie została zaakceptowana przez drugą stronę. W tym oknie transferowym znalazł się już klub, który spełnił wymagania finansowe Korony. Kiełb trafił do Lecha Poznań i barwy "Kolejorza" reprezentować będzie od początku sezonu 2010/11. A pomyśleć, że Legia tego zawodnika mogła mieć kilka lat wcześniej za 50 tysięcy złotych.

Kiełb pod koniec 2005 roku trafił do Korony Kielce, choć interesowała się nim również Legia. Co prawda o zainteresowaniu Legii piłkarzem Pogoni Siedlce (wówczas IV liga) nie mówiło się zbyt wiele, ale faktem jest, że Marek Jóźwiak jako skaut Legii kilka razy obserwował młodego zawodnika. "Beret" długo zwlekał z konkretną propozycją dla Kiełba i jego niezdecydowanie wykorzystał Piotr Burlikowski, dyrektor sportowy Korony. Wystarczyło, że zobaczył, jak Kiełb strzela dwie bramki w meczu ze Żbikiem Nasielsk i od razu się do niego przekonał. Pogoń Siedlce zarobiła na transferze swojego najlepszego zawodnika 50 tysięcy złotych. Pomocnik, który w minionym sezonie zagrał 26 meczów w ekstraklasie i strzelił 3 bramki, miał wtedy 18 lat. Ma już także za sobą dwa występy w pierwszej reprezentacji Polski. Lech zapłacił za Kiełba 250 tysięcy euro.


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.