fot. Raffi
REKLAMA

Młodzież: Drukarz 2-2 Legia 98

Raffi, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

W czwartkowe popołudnie na boisku Drukarza rozegrano awansem spotkanie 3. kolejki Warszawskiej Ligi Młodzików. Po twardym meczu rozgrywanym w strugach deszczu legioniści, będący już chyba nieco myślami przy sobotnim turnieju w Venlo, zremisowali 2-2, kończąc spotkanie... w piątkę. Gole dla Młodych Wilków zdobyli Adrian Jabłoński i Wiktor Wiszorowski.

Drukarz Warszawa 98 2-2 (1-2) Legia 98
Gole:
1-0 4 min. Dawid Sawicki b.a.
1-1 20 min. Adrian Jabłoński (as. Szymon Świerszcz)
1-2 32 min. Wiktor Wiszorowski (as. Kamil Wojtkowski)
2-2 54 min. Patryk Sadowski (as. Adrian Sawicki)

Legia: Ceran (36' Balawejder) - Gregorczuk (Dróżdż), Orłowski, Żyro, S. Ławcewicz (Najemski) - Korczakowski (Sauczek), Świerszcz (Wiszorowski), Wojtkowski, Leleno (Kaniecki) - Waniek (Jabłoński)

Spotkania z Drukarzem zawsze mają ciekawy smaczek i często odbywają się w nietypowych okolicznościach. Rok temu boisko przy Łazienkowskiej tonęło w deszczu, wiosną legioniści do Parku Skaryszewskiego przyjechali... prosto z turnieju, w którym brali udział od rana. Tym razem warunki atmosferyczne (silny wiatr i ulewny deszcz) zniechęcały do gry, ale na szczęście mecz rozgrywano na sztucznej nawierzchni, dzięki czemu warunki miały mniejszy wpływ na jego przebieg.

Gospodarze lepiej "weszli" w mecz, czego efektem był gol zdobyty już niemal na samym początku. W kolejnych minutach trwała zażarta walka, choć zbyt wielu okazji bramkowych całkiem licznie zgromadzona publiczność nie oglądała. W 20. minucie po szybkim rozegraniu piłki przez Szymona Świerszcza i wejściu prawym skrzydłem gola na 1-1 zdobył Adrian Jabłoński. W 26. minucie groźni przy stałych fragmentach gry gospodarze odzyskali - jak się wydawało - prowadzenie, ale sędzia dopatrzył się pozycji spalonej strzelca, choć ten wybiegał zza obrońców. Taką samą decyzję podjął chwilę później, gdy piłkę do bramki KSD skierował Igor Korczakowski. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się remisem, po prostopadłym pytaniu sam na sam z golkiperem Drukarza znalazł się Wiktor Wiszorowski, który nie zmarnował okazji.

Od początku drugiej części gry do ataku przeszli legioniści, choć dwukrotnie groźnie kontrowali gracze Drukarza i niewiele brakowało, a to oni zdobyliby gola. Na bramkę KSD groźnie uderzali Wiszorowski i Sauczek. Ten drugi chwilę potem dwukrotnie (w 45. i 48. minucie) skierował piłkę do siatki przeciwnika, jednak za każdym razem zdaniem arbitra był na spalonym (choć w pierwszej sytuacji decyzja ta była zdecydowanie błędna). Sytuacji sam na sam nie zdołał wykorzystać Olek Waniek, który w 53. minucie również "padł ofiarą" spalonego, zdobywając gola - dla naszych zawodników są to pierwsze mecze, w których obowiązuje ten przepis i niełatwo graczom obu drużyn jest przestawić się, co widać było dziś niejednokrotnie na boisku. Waniek mógł podwyższyć prowadzenie również na kwadrans przed zakończeniem meczu, jednak nie zdołał wykorzystać dogodnej okazji. To zemściło się dosłownie kilkadziesiąt sekund później, gdy po szybkiej kontrze i podaniu na lewe skrzydło gospodarze doprowadzili do wyrównania na 2-2. Tym razem to legioniści domagali się odgwizdania spalonego, ale arbiter zdecydowanie wskazał na środek boiska.

Ostatni kwadrans meczu to rozpaczliwe ataki Legii, strzały Wiszorowskiego, Sauczka, Wańka i Korczakowskiego przerywane groźnymi kontrami solidnej drużyny Drukarza. Po jednej z nich legioniści musieli grać w osłabieniu, po interwencji za polem karnym ratującego sytuację Janka Balawejdera. Ostatnie minuty miały bardzo nerwowy charakter, a arbiter będący pod presją z trybun oraz ze strony zawodników obu drużyn podejmował dość kontrowersyjne dla obu stron decyzje. W efekcie oba zespoły w końcówce grały w niekompletnych z uwagi na kary czasowe składach, co było też oczywiście efektem ostrej gry, fauli i dyskusji z sędzią; w doliczonym czasie legioniści grali... bez trzech zawodników, w tym dwóch wykluczonych za niepotrzebne dyskutowanie z arbitrem. Mimo tego nie rezygnowali z doprowadzenia do wygranej, ale to było już zbyt trudne zadanie. Gospodarze również kilkakrotnie zagrozili legionistom po rzutach wolnych, ale i oni nie zdołali zdobyć gola.



Młode Wilki 98 zremisowały w strugach deszczu z Drukarzem - fot. LegiaLive!








fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.