Miklas zadowolony z przychodów Legii
Od sierpniowego meczu z Arsenalem Londyn piłkarze Legii Warszawa rozgrywają swoje mecze na nowym obiekcie przy ul. Łazienkowskiej 3. Nowy obiekt ma zapewnić klubowi więcej pieniędzy i zdaniem Leszka Miklasa już tak jest. "Już teraz przychody są takie, jakie zakładaliśmy, a zakładaliśmy ich kilkukrotny wzrost.
Prowadząc rozsądną politykę sprzedaży biletów nie mogliśmy wprowadzić znaczących podwyżek, dla niektórych widzów są one nawet niższe, niż były dotychczas na starym stadionie" – mówi Miklas.
Wiceprezes Legii jest przekonany, że pełne trybuny będą na przy Łazienkowskiej normą. "Mam nadzieję, że będziemy w stanie zapełniać stadion w całości, nawet po oddaniu czwartej trybuny, a to powinno nam absolutnie wystarczyć i doprowadzić do tego, aby część przychodów związana z dniem meczowym była na tyle wysoka, byśmy się tego nie wstydzili na tle Europy" – sądzi Miklas.
Działacz "wojskowych" uważa także, że liczba drużyn w ekstraklasie powinna zostać zmniejszona do dwunastu. "Jestem przekonany, że zespoły ograne w silniejszej lidze - dzięki konfrontacjom z mocnymi, a nie słabymi, nie będą tak łatwo i szybko odpadały w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Ligi Europejskiej, będą co najmniej równorzędnym rywalem dla ekip, z którymi teraz odpadamy" – mówi Miklas.