Bramkarz Legii Dariusz Przysowa był pewnym punktem drużyny - fot. Raffi
REKLAMA

Młodzież: CWKS Legia 94 4-0 Start

Redakcja, źródło: własne - Wiadomość archiwalna

Młodzi legioniści nadrabiają zaległości. W jedynym rozegranym dziś meczu juniorzy młodsi CWKS Legii pokonali 4-0 Start Radom, odnosząc drugie zwycięstwo z rzędu. Do przerwy było 2-0 po golach Kopcia i Bożałka. Po przerwie, mimo licznych okazji z obu stron, padły jedynie dwie bramki - obie dla Legii, za sprawą Kopcia i Papieża.

CWKS Legia 94 4-0 (2-0) Start Radom 94
Gole:
1-0 10 min. Krystian Kopeć
2-0 20 min. Kacper Bożałek
3-0 75 min. Krystian Kopeć (as. Kacper Bożałek)
4-0 80+1 min. Piotr Papież (rzut wolny po faulu na Macieju Ćwiąkale)

Legia: Przysowa - Rogowski, Obrębski, Orlik, Miros (76' Pec) - Sikorski, Ćwiąkała, Papież (Kpt), Kopeć - Bożałek, Kruk (54' Korczak)

Zaległe spotkanie wtorkowe miało być dla podopiecznych Piotra Płeszki szansą odrobienia strat do drużyn ze środka tabeli, po nieudanym początku sezonu. Radomianie w razie zwycięstwa mogli awansować na drugie miejsce w tabeli. Od poczatku meczu widać było dużą determinację legionistów, choć nie zawsze akcje ich były płynne. O to zresztą na nierównym boisku przy Oświatowej nie jest łatwo. Juz w 10. minucie "Wojskowi" objęli prowadzenie po strzale Krystiana Kopcia, a niedługo potem na 2-0 podwyższył Kacper Bożałek. Później gra się wyrównała; okazji dla Legii nie wykorzystał Bożałek, a po akcji Kopcia sytuacji sam na sam nie zdołał wykorzystać Daniel Kruk. Goście byli bardzo blisko zdobycia gola w 29. minucie w zamieszaniu podbramkowym, zaś w doliczonym czasie gry tylko dobra interwencja Dariusza Przysowy zapobiegła utracie gola, po strzale z 10 metrów.

Druga połowa, gra w której nie była do tej pory silną stroną legionistów (mając chociażby w pamięci mecz z Naprzodem przegrany mimo prowadzenia do przerwy 2-0) , zaczęła się wg podobnego sceniariusza. Obok bramki strzelił z wolnego Bożałek, a chwilę potem doskonałej okazji nie wykorzystał Kruk, pudłując z 9 metrów. Później do głosu doszli goście, którzy wykorzystywali pewien brak zdecydowania legionistów w grze obronnej i niedokładności w rozgrywaniu piłki. W 44. minucie tylko świetna interwencja Przysowy zapobiegła stracie gola, chwilę potem radomianie trafili w słupek, a w kolejnej akcji zdobyli nawet gola, jednak z wyraźnego spalonego. Po 10 minutach Legia przystąpiła do kontrofensywy, a po stałym fragmencie gry i główce niepilnowanego Kruka piłka w niewielkiej odległości minęła spojenie słupka z poprzeczką. Zaraz potem w krótkim odstępie czasu trzy doskonałe okazje miał Arek Sikorski, ale bez efektu bramkowego. Po 60. minucie gracze Startu podjęli kolejną próbę przejęcia inicjatywy i stworzyli sobie cztery dogodne sytuacje, Przysowa był dziś jednak doskonale dysponowany i dwa razy obronił groźne uderzenia, pozostałe były zaś niecelne. Ostatnie 10 minut spotkania należało już do legionistów. Po rajdzie i dryblingu Bożałka lewym skrzydłem akcję skutecznie zamknął Kopeć, strzelając trzeciego gola dla "Wojskowych". Zaraz potem po raz piąty tego dnia sam na sam z bramkarzem stanął Sikorski, jednak lobował minimalnie zbyt mocno i piłka prześlizgnęła się nad poprzeczką. W ostatniej minucie po prostopadłym podaniu w dogodnej sytacji znalazł się Maciej Ćwiąkała. Obrońca Startu sfaulował go, a za drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko. Rzut wolny z 18 metrów pewnie egzekwował Piotr Papież - piłka po odbiciu się od poprzeczki wpadła do siatki. Dzięki wygranej legioniści wyprzedzili w tabeli Orła Goleszyn i Koronę HiD Ostrołęka oraz zbliżyli się na 1 punkt do swoich dzisiejszych rywali.













fot. Raffi
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.