Legia 92/3 zremisowała 2-2 z Polonią w derbach przy Blokowej - fot. Bodziach
REKLAMA

Młodzież: mecze sobotnie (foto + video)

Raffi i Bodziach - Wiadomość archiwalna

Derby najstarszych roczników młodzieżowych na Zaciszu zapowiadało się jako najciekawszy pojedynek dzisiejszego dnia. Po zaciętym meczu, w którym od 25 minuty Polonia prowadziła 2-0, legioniści mimo strzelenia trzech bramek, zremisowali 2-2. Bramki Lukaca nie uznał arbiter. Gol na wagę jednego punktu padł po akcji dwóch zawodników wprowadzonych w końcówce. Fotoreportaż z meczu - 32 zdjęcia Bodziacha

Legia 92/3 2-2 (1-2) Polonia Warszawa 92/3 - Zdjęcia z meczu
0-1 3 min.
0-2 25 min.
1-2 31 min. Czarnecki
2-2 88 min. Tietz (as. Michał Rzuchowski)

Legia: Chrostowski - Kępka Ż, Długołęcki, Siwak, K. Grudniewski (88. Gołębiewski) - Czarnecki (69. Dzięgielewski), Prusinowski (82. Tietz), Gąsior, Latos (71. Rzuchowski), Dąbrowski Ż (46. Karniszewski) - Lukac (46. Kamiński).

Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęli poloniści, którzy już w trzeciej minucie objęli prowadzenie. Chrostowski po raz drugi skapitulował w 25 minucie i dopiero ten gol poważnie wstrząsnął Legią, która ruszyła do zdecydowanych ataków. Najpierw strzał Grudniewskiego w okienko, na róg wybił bramkarz KSP. Później niezłą okazję zmarnowali poloniści. W 31 minucie Czarnecki z dalszej odległości uderzył precyzyjnie przy słupku, zdobywając bramkę kontaktową. Jeszcze przed przerwą piłka po raz drugi wpadła do bramki Polonii, ale sędzia przy trafieniu Lukaca dopatrzył się pozycji spalonej. Parę minut później na trybunach zawrzało. W polu karnym padł Dąbrowski, jednak sędzia zamiast podyktować jedenastkę, ukarał lewego pomocnika Legii żółtą kartką.

W II połowie zdecydowaną przewagę mieli gospodarze. Najpierw Latos z dystansu uderzył nad poprzeczką. W 60 minucie groźną kontrę wyprowadzili poloniści, ale uderzenie przeszło obok naszej bramki. 9 minut później po podaniu Latosa, Czarnecki znalazł się w dobrej sytuacji. W 74 minucie tylko poprzeczka uratowała Polonię od straty drugiej bramki, po uderzeniu Długołęckiego. Następnie Dzięgielewski uderzył na bramkę, piłkę sparował bramkarz, a piłkę z linii bramkowej wybili obrońcy. W 84 minucie po podaniu Kępki, Kamiński głową próbował lobować bramkarza - niestety piłka minimalnie minęła także poprzeczkę bramki. I w końcu dwie minuty przed końcem, po podaniu Rzuchowskiego, Tietz z siedmiu metrów doprowadził do wyrównania. Nasz zespół próbował jeszcze przechylić szansę zwycięstwa na swoją stronę, ale zabrakło czasu na strzelenie zwycięskiego gola. Spotkanie z trybun obserwował m.in. Tomasz Sokołowski i Jakub Szumski.
Fotoreportaż z meczu - 32 zdjęcia Bodziacha
Fotoreportaż z meczu - 18 zdjęć Raffiego

Okęcie Warszawa 94 2-1 (2-0) CWKS Legia 94
1-0 - 9 min. Krzysztof Wójcik
2-0 - 22 min. Maciej Jakubicz
2-1 - 60 min. Adrian Orlik

CWKS Legia: Przysowa - Kruk, Rogowski, Obrębski, Pec - Papież (60' Miros), Błesnowski, Orlik, Kopeć - Bożałek (65' Korczak), Pydyn

Legioniści nie zdołali pokonać w wyjazdowym meczu Okęcia. W pierwszej połowie gospodarze uważnie grali w obronie i kilkakrotnie wprowadzili groźne kontry, z których dwie zakończyły się golami. W drugiej odsłonie zdecydowanie dominowali "wojskowi", jednak mimo porej przewagi w polu siła rażenia naszej durżyny w ataku okazała się niewystarczająca. Adrian Orlik zdobył gola kontaktowego, jednak komplet punktów pozostał ostatecznie na Radarowej. Kilku wyróżniających się graczy Legii pojechało za to do Złotokłosu, gdzie zaliczyli bardzo udany debiut w drużynie senzioró CWKS.

OSiR Sokołów Podlaski 94 0-4 (0-3) Legia 94
0-1 - 4 min. Kamil Kurowski (z rzutu wolnego)
0-2 - 21 min. Kamil Kurowski (as. Kamil Mazek)
0-3 - 32 min. Jakub Sosnowski (as. Norbert Misiak)
0-4 - 57 min. Jakub Sosnowski (as. Kamil Kurowski)

Legia 94: Zieliński - Turzyniecki, Fabiszewski, Dankowski, Rozmus - Misiak, Sokołowski, Kurowski, Mazek (54' Wilimowski) - Żegleń - Sosnowski (60' Arak)

Legioniści pewnie poradzili sobie w Sokołowie z trzecim w tabeli OSiRem. Kluczem do zwycięstwa było odcięcie od podań dwójki groźnych napastników z Sokołowa. Dwa szybko zdobyte przez Kamila Kurowskiego gole "ustawiły" spotkanie. Legioniści długimi okresami utrzymywali się przy piłce, zmuszając gospodarzy do biegania za nią. Kolejne dwie bramki dołożył Kuba Sosnowski, rozgrywający pierwsze spotkanie od pierwszej minuty po kontuzji więzadeł. Sokołowianie jedynie w drugiej połowie zagrozili dwukrotnie bramce strzeżonej przez Pawła Zielińskiego. Jak się wydaje, spotkanie dzisiejsze było jednak łatwiejsze dla podopiecznych trenera Wójcika, niż mecze z Targówkiem czy Polonią. Cieszy, że mimo dość skomplikowanej sytuacji kadrowej legioniści radzą sobie bardzo pewnie z rywalami z czołówki tabeli.

Legia 95 4-1 (0-0) Junior Radom 95 - Zdjęcia z meczu
1-0 - 46 min. Aleksander Jagiełło (karny po faulu na Przemysławie Milewskim)
2-0 - 54 min. Robert Śmigielski (as. Rafał Parobczyk)
3-0 - 56 min. Jakub Waszkiewicz (as. Robert Śmigielski)
3-1 - 63 min. Gerard Boruń
4-1 - 69 min. Przemysław Chmielewski (as. Aleksander Jagiełło)

Legia 95: Smyłek - Milewski (57' Piwowarczyk), Najemski [96](41' Kraska [96]), Piórkowski, Juźwik - Waszkiewicz, Dziewicki, Parobczyk, Jagiełło - Śmigielski (57' Chmielewski), Stolarz

Legioniści dość pewnie pokonali ostatniego w tabeli Juniora Radom. Dzisiejsi goście byli być może najsłabszą drużyną, jaka zawitała w tym sezonie na Łazienkowską, ale w żadnej mierze nie był to bynajmniej zespół słaby. W pierwszej połowie bliscy zdobycia gola byli: dwukrotnie Łuaksz Dziewicki oraz Alek Stolarz i Robert Śmigielski, z kolei goście mieli dobrą okazję po strzale Gararda Borunia, jednak na posterunku był Mikołaj Smyłek. Po przerwie broniący się zacięcie radomianie zaczęli tracić siły i Legia szybko zdobyła prowadzenie po rzucie karnym, podyktowanym za całkiem niepotrzebny, jak się wydawało, faul na szarżującym Przemku Milewskim. Lewy pomocnik Legii mógł zdobyć po chwili swoją drugą bramkę po wymianie piłek z Kubą Waszkiewiczem, ale skończyło się na rzucie rożnym. Strzałów z dystansu próbował Rafał Parobczyk - za drugim razem piłka trafiła w poprzeczkę. W końcu za sprawą Śmigielskiego i Waszkiewicza padły kolejne gole, a mecz wydawał się rozstrzygnięty. Gracze Juniora nie poddawali się jednak i po kolejnym strzale z dalszej odległości Borunia Smyłek musiał tym razem skapitulować. To tylko rozdrażniło Młode Wilki - Olek Jagiełło trafił w słupek, a po chwili po akcji tego zawodnika kropkę nad "i" postawił Przemek Chmielewski, zdobywając gola na 4-1. Strzały Damiana Juźwika i Borunia w końcówce spotkania nie zmieniły już końcowego rezultatu. Dzęiki wygranej legioniści awansowali na piątą lokatę i tracą do prowadzącej Wisły Płock tylko 3 punkty, ale zespoły z miejsc 2-4 oraz 7-8 mają jeszcze spotkania zaległe.

Legia 96 12-0 (7-0) Młodzik-18 Radom 96 - Zdjęcia z meczu
1-0 - 7 min. Daniel Mlonek (as. Jacek Knyziak)
2-0 - 13 min. Jakub Nidzgorski (as. Mateusz Baranowski)
3-0 - 16 min. Kevin Ozga (as. Daniel Mlonek)
4-0 - 18 min. Daniel Mlonek (as. Jakub Nidzgorski)
5-0 - 20 min. Michał Suchanek (as. Jakub Nidzgorski)
6-0 - 21 min. Michał Podsiadło (as. Daniel Mlonek)
7-0 - 29 min. Kamil Anczewski (as. Jakub Nidzgorski)
8-0 - 44 min. Rafał Zakrzewski (as. Mateusz Baranowski)
9-0 - 53 min. Michał Suchanek
10-0 - 54 min. Michał Suchanek
11-0 - 55 min. Eryk Więdłocha b.a.
12-0 - 75 min. Michał Podlecki (as. Eryk Rakowski)

Legia 96: Siedlecki (41' Koncki) - Ozga, Kostrzanowski [97] (45' Podlecki [97]), Zakrzewski, Baranowski - Mlonek (41' Turżonek), Podsiadło (55' Rakowski), Knyziak, Suchanek - Nidzgorski (41' Więdłocha [97]), Anczewski

Legioniści mimo kilku osłabień składu (choć warto odnotować udany powrót po parotygodniowej przerwie Eryka Rakowskiego) bez problemu poradzili sobie z Młodzikiem Radom. Szybko okazało się, że poza dwójką niezłych pomocników zespół przyjezdny nie bardzo ma kim "postraszyć" gospodarzy. Gdy po kwadransie legioniści prowadzili już 3-0, można się było tylko zastanawiać nad rozmiarami zwycięstwa podopiecznych Tomasza Sokołowskiego i Tomasza Grudzińskiego. Hat-trickiem popisał się Michał Suchanek, zaś oba jego gole z drugiej połowy mogłyby być ozdobą niejednego meczu sezniorów. W końcówce dwie bramki zdobyli gracze rocznika 1997, wypożyczeni na to spotkanie wobec pewnych problemów kadrowych, Eryk Więdłocha i Michał Podlecki. Legia prowadzi w tabeli z 28 punktami i bilansem bramkowym 70-7, ale w najbliższej kolejce zmierzy się z wiceliderem - Legionem Radom, który traci do legionistów zaledwie 3 "oczka"

SEMP Ursynów 99 1-5 (0-2) Legia 99
0-1 - 5 min. Emil Możdżonek (as. Kamil Waśniowski)
0-2 - 16 min. Filip Musiał
0-3 - 36 min. Jerzy Hryniuk (as. Michał Malesa)
0-4 - 40 min. Łukasz Pruszyński (as. Michał Malesa)
1-4 - 47 min.
1-5 - 39. min. Filip Musiał (as. Emil Możdżonek)

Legia 99: Śmigielski - Kostrzycki, Rybak - Malesa, Możdżonek, Waśniowski, Pruszyński
z ławki wchodzili: Skrzyński, Parzych, Musiał, Antolak, Witkowski, Hryniuk, Rosiński

Spotkanie z SEMPem było doskonałym zwieńczeniem rundy jesiennej żaków Legii a zarazem rewanżem za dotkliwą porażkę w finałach mistrzostw Warszawy. Spotkanie stało na wysokim poziomie z obu stron i nie brakowało okazji bramkowych dla obu stron. Bardzo dobrze spisywał się w bramce Młodych Wilków Jan Śmigielski, skutecznie grali jego koledzy. Po golach Emila Możdżonka i Filipa Musiała legioniści wyszli na dwubramkowe prowadzenie. Gospodarze wciąż podejmowali walkę, ale legioniści byli bezlitośni - po strzałach Jurka Hryniuka, Łukasza Pruszyńskiego i Musiała było już 5-0. Wynik taki mógłby jednak sugerować bardzo jednostronną grę - a tak bynajmniej nie było. Gospodarze w jednej z ostatnich akcji meczu zdołali zdobyć gola honorowego, ale lepiej dysponowani w dniu dzisiejszym legioniści nie pozwolili im na nic więcej. Legia na półmetku rozgrywek zajmuje miejsce na czele tali ligowej, z kompletem 24 punktów i przewagą 5 "oczek" nad SEMPem. Bilans bramkowy naszej drużyny to 79:7.

CWKS Legia 97 3-0 (walkower) Sarmata Warszawa 97

RKS Ursus 98 3-3 CWKS Legia 98
Gole:
1-0 3 min.
1-1 21 min. Mateusz Bui
1-2 27 min. Kewin Przygoda (as. Kamil Androsiuk)
1-3 36 min. Kacper Gąstał (as. Mateusz Bui)
2-3 45 min.
3-3 55 min.

Relacja (za cwkslegia98.pl):
"UWKS Legia - Bemowo 98 tym razem zdołała jedynie zremisować z zespołem KS Ursus w wymiarze 3:3. Zwycięstwo było bardzo blisko - ale kolejny raz sprawdziła się stara prawda, że gra się do końca. Po pierwszej połowie sobotniego meczu legioniści prowadzili 2:1 po wyrównującym golu Mateusza Bui w 21 min. oraz Kewina Przygody w 27 min. Smak zwycięstwa jeszcze mocniej dało się poczuć po trzeciej bramce zdobytej przez Kacpra Gąstała tuż po rozpoczęciu drugiej części spotkania. Wydaje się, że osiągnięta przewaga bramkowa uśpiła czujność legijnych obrońców. Wierząc w bramkarskie umiejętności dobrze spisującego się w nietypowej dla siebie roli Bartka Sędziaka - zwykle grającego jako obrońca, wielokrotnie zostawiali go sam na sam z szybkimi napastnikami Ursusa. Po dziesięciu minutach KS Ursus zdobywa kontaktowego gola, a nerwowa atmosfera wytworzona przez niepewne decyzje arbitra udziela się zawodnikom. Ślepa chęć oddalenia remisu poprzez indywidualne rajdy napastników, w konfrontacji z równorzędnym rywalem, jednak nie sprawdziła się . W efekcie Legia traci bramkę w 55 minucie i opuszcza stadion KS Ursus z jednym punktem. Remis również cieszy tym bardziej, że dzisiejsze spotkanie uważane było za hit rundy jesiennej. I trudno powiedzieć, co by było gdyby zarówno Legia jak i Ursus wystąpili w swoich najmocniejszych składach. "

CWKS Legia 99 6-0 Drukarz II Warszawa
1-0 - Mikołaj Firek
2-0 - Michał Paradowski
3-0 - Bartosz Szczubełek
4-0 - Bartosz Szczubełek
5-0 - Filip Kąkol
6-0 - Grzegorz Niedbała

CWKS Legia 99: Grabowski - Cyburski, Janusz, Szczubełek, Chaterera, Kąkol, Firek, Niedbała, Laskus, Paradowski

Legioniści pewnie pokonali durżynę Drukarza. Spotkanie nie było może najlepszym rozegranym w tej rundzie przez podopiecznych trenera Bartnika, ale przewaga legionistów nie podlegała ani przez moment dyskusji. Komplet punktów w połączeniu z porażkę 2-6 Delty z Agrykolą dał legionistom tytuł mistrzów jesieni w swojej grupie. Oby tę pozycję udało się utrzymać w rundzie wiosennej, ale do tego będą potrzebne dalsze postępy w grze zawodników, a i zapewne również wzmocnienia składu, który obecnie nie jest zbyt szeroki.

CWKS Legia 00/01 2-4 (2-2) Legia 01
1-0 - 5 min. Antoni Szczęsny
1-1 - 10 min. Thomas Goureau (as. Mateusz Cichocki)
1-2 - 12 min. Thomas Goureau (as. Maciej Kraśniewski)
2-2 - 20 min. Antoni Szczęsny
2-3 - 28 min. Szymon Sharma (as. Sebastian Szczepaniak)
2-4 - 50 min. Mikołaj Cichocki (as. Mateusz Cichocki)

CWKS 00/01: Kowalski, Gołębiewski, Buliński, Piórkowski, Cebulski, Szczęsny, Szymański, Milczarek

Młode Wilki 2001: Flis - Goliński, Mateusz Cichocki, Ciesielski, Bartnicki, Stawicki-Górniewicz, Mikołaj Cichocki, Anusik, Stangreciak, Lejman, Graczyk, Szczepaniak, Wieczorek, Sharma, Kraśniewski, Bartkiewicz, Goureau

W pojedynku drużyn orlików Młodych Wilków i CWKS Legii pierwsi strzelili gola "Wojskowi", jednak potem inicjatywę przejęli gracze z Łazienkowskiej. Podopieczni Michała Apczyńskiego zdołali jeszcze wyrównać, po drugim tego dnia trafieniu Antka Szczęsnego, ale końcówka pierwszej i druga połowa należały już w większym stopniu do Młodych Wilków.








4 Filmy z meczu CWKS Legia 2000 - Młode Wilki 2001 (za stroną kplegiamw2001.futbolowo.pl):










przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.