Jacek Mazurek: Szkolenie młodzieży może w przyszłości przynieść zyski
Niedawno zaostrzone zostały przepisy licencyjne dla klubów ekstraklasy, m.in. dotyczące liczby drużyn młodzieżowych przy danym klubie. Klub Piłkarski Legia nie musi obawiać się zmian, bowiem od dłuższego czasu szkoli więcej roczników młodzieżowych niż przewiduje system licencyjny. A było by ich jeszcze więcej, gdyby nie ograniczona liczba boisk i brak ośrodka sportowego. Budżet Akademii wynosi 3,5 miliona złotych.
Obecnie w Akademii Piłkarskiej trenuje 220 młodych zawodników, w 11 drużynach. "Wierzę, że są wśród nich przyszli reprezentanci Polski" - mówi Polsce dyrektor Akademii Jacek Mazurek. Najważniejszym celem AP Legii jest przygotowanie zawodników do profesjonalnej kariery, nie zaś mistrzostwa kraju zdobywane w rozgrywkach. Trenerzy bardzo dokładnie dobierają obciążenia dla młodych piłkarzy. Największym problemem Legii jest brak boisk - obecnie mają do dyspozycji jedną płytę ze sztuczną nawierzchnią, którą często trzeba dzielić na pół. Legioniści na mecze wynajmują natomiast boisko Junaka przy ulicy Blokowej, a do niedawna część drużyn zmuszona była do grania w Oborach, za Konstancinem.
Zawodnicy występujący w Legii do zakończenia szkoły podstawowej sami muszą zadbać o sprzęt, a dodatkowo składki za nich muszą płacić rodzice. Jeśli jednak utrzymają się w drużynie do wieku gimnazjalnego, zostaną zwolnieni ze składek. Potem klub zapewnia także sprzęt, a następnie najbardziej wyróżniających się nagradza stypendiami.
Budżet AP jest wyższy niż niektórych klubów I-ligowych. Obecnie wynosi 3,5 miliona złotych i w zdecydowanej większości pochodzi z koncernu ITI. Tylko 120 tysięcy złotych pochodzi z urzędu miasta (w formie dotacji) i UEFA. "Trzeba oddać hołd właścicielom, że nie skąpią na Akademię. Co więcej, nie wywierają żadnej presji, żeby te pieniądze się zwróciły. Chociaż wszyscy zdajemy sobie sprawę, że szkolenie młodzieży może w przyszłości przynieść zyski" - mówi Jacek Mazurek.
W tym roku trzon drużyny Młodej Ekstraklasy stanowią zawodnicy ogrywani w Akademii Piłkarskiej, a kilku z nich regularnie jeździ już z pierwszym zespołem na mecze i rozgrywa sparingi z jedynką. Akademia ma trenera od przygotowania fizycznego, który koordynuje zajęcia wszystkich roczników oraz opiekuna grupy około 40 dzieciaków mieszkających w internacie. "Wszyscy są zatrudnieni na etatach i zarabiają na tyle dużo, by móc cały swój czas poświęcić Akademii. To naprawdę robi różnicę w ich podejściu do pracy" - dodaje.
