Grosicki: Pozycja w tabeli do czegoś zobowiązuje

Kamil Grosicki od kiedy trafił do Jagiellonii, w meczach przeciwko Legii spisuje się bardzo dobrze. Sam zawodnik przyznaje, że teraz nie napina się już tak, jak przed pierwszym meczem obu drużyn. Przypomnijmy, że wówczas białostocki klub za występ "Grosika" musiał dodatkowo zapłacić.

"Rzeczywiście w meczach z Legią gra mi się dobrze, a że w sobotę na stadionie będą też moi rodzice, to mam nadzieję, że przyniosą mi szczęście. Ja już jednak do meczów z Legią nie podchodzę w jakiś specjalny sposób. Oczywiście Legia to zawsze jest Legia, ale dla mnie szczególny był zwłaszcza ten pierwszy pojedynek. Przecież Jagiellonia musiała za mój występ wyłożyć wtedy dodatkowe pieniądze" - mówi Grosicki.

Choć w tabeli Jagiellonia ma 7 punktów przewagi nad Legią, Grosicki uważa, że faworytem będzie gospodarz sobotniego pojedynku. "Mimo że to my jesteśmy liderem ekstraklasy, to moim zdaniem faworytem sobotniego pojedynku są rywale i nie ma co patrzyć na to, że może na początku sezonu Legii za bardzo nie szło. Ostatnio wygrywa spotkania i na pewno czeka nas trudny mecz, ale pozycja w tabeli też do czegoś zobowiązuje. Do Warszawy jedziemy po trzy punkty" - przekonuje.