fot. Hagi
REKLAMA

Pod lupa LL! - Tomasz Kiełbowicz

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Nawet najlepsi matematycy mogą mieć problemy z policzeniem, który to już renesans formy w barwach warszawskiej Legii przeżywa Tomasz Kiełbowicz. Lata mijają, a "Kiełbik" w sobie tylko znany sposób wygryza ze składu kolejnych zawodników. Tak samo jest w tym sezonie. W meczu z Wisłą Kraków 34-letni obrońca trafił więc pod lupę LL!. A rywal był nie byle jaki, bo Wisła Kraków jest zawsze groźna.

Po meczu w Krakowie Kiełbowicz nie mógł mieć powodów do radości. Legia przegrała 0-4 i choć "Kiełbik" nie zawalił żadnej z bramek, to jako obrońca jest po części odpowiedzialny za każdą straconą bramkę. Wszystko mogło ułożyć się jednak zdecydowanie inaczej, gdyby w 16. minucie Marcin Komorowski potrafił wykorzystać podanie swojego kolegi z linii obrony. Kiełbowicz popisał się wówczas wspaniałym dośrodkowaniem. "Komorowi" nie pozostało nic innego jak dołożyć głowę i wyprowadzić Legię na prowadzenie. Tak się jednak nie stało i piłka poleciała obok słupka bramki Wisły. Dwie minuty wcześniej "Kiełbik" dobrym podaniem obsłużył Michała Kucharczyka. Napastnik "wojskowych" Mariusza Pawełka pokonać jednak nie zdołał.

W piątkowy wieczór obrońca Legii kilka razy dośrodkowywał w pole karne Wisły. Groźnie pod bramką "Białej Gwiazdy" zrobiło się ponownie po podaniu Kiełbowicza w 70. minucie. Główkował wówczas Bruno Mezenga, ale znów niecelnie. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy "Kiełbik" chciał wyręczyć kolegów i sam zdecydował się na strzał na bramkę Pawełka. Próba zaskoczenia bramkarza wyszła jednak dużo gorzej niż dośrodkowania i piłka poleciała w trybuny.

Mniej powodów do zadowolenia ma Kiełbowicz, gdy spojrzymy na dokonania defensywy "wojskowych". Aż cztery razy obrońcy Legii nie potrafili upilnować graczy Wisły. Akcja, po której gospodarze strzelili pierwszą bramkę, przeprowadzona była lewym skrzydłem, czyli stroną "Kiełbika". Wiślaka nie zdołał wtedy jednak zablokować Komorowski.

Mimo błędów, które przytrafiały się w piątkowym meczu Kiełbowiczowi, nie sposób wyobrazić sobie by Maciej Skorża wystawił na lewym skrzydle obrony kogoś innego. Na dziś w kadrze Legii nie ma lepszego zawodnika na tę pozycję od "Kiełbika".

Poniżej prezentujemy meczowe statystyki Tomasza Kiełbowicza (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

TOMASZ KIEŁBOWICZ
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 52 (26+26)
Strzały celne: 0
Strzały niecelne: 1 (1+0)
Podania celne: 33 (16+17)
Podania niecelne: 9 (7+2)
Faulował: 0
Faulowany: 0
Odbiory piłki: 3 (2+1)
Straty piłki: 0




fot. Mishka
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.