Nowy stadion Legii
REKLAMA

Kaczyński musi przeprosić ITI

źródło: PAP/wp.pl - Wiadomość archiwalna

Jarosław Kaczyński ma przeprosić koncern ITI za słowa o przeznaczeniu dla ITI przez władze Warszawy 460 mln zł na przebudowę stadionu stołecznej Legii - orzekł Sąd Okręgowy w Warszawie. Mocą wyroku prezes PiS ma też wpłacić 10 tys. zł na cel charytatywny.



Sąd Okręgowy w Warszawie nieprawomocnie nakazał Kaczyńskiemu opublikowanie przeprosin ITI za tę wypowiedź w "Gazecie Wyborczej", "Rzeczpospolitej", "Dzienniku", "Naszym Dzienniku" oraz w serwisie internetowym PiS (ITI chciała przeprosin także w telewizjach). Mocą wyroku Kaczyński ma też wpłacić 10 tys. zł na fundację budowy kościoła Opatrzności Bożej (ITI wnosiła o 100 tys.) oraz zwrócić powodom ponad 6 tys. zł kosztów sprawy.

Pełnomocnik nieobecnego w sądzie pozwanego powiedział dziennikarzom, że decyzja o apelacji zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.

W ustnym uzasadnieniu sędzia Krystyna Stawecka mówiła, że pozwany znał prawdziwe okoliczności przebudowy stadionu, będącego własnością miasta, bo rozmowy o przebudowie zaczął prezydent stolicy Lech Kaczyński, pierwszą umowę dzierżawy obiektu podpisał Kazimierz Marcinkiewicz, a dopiero za rządów PO rada miasta podjęła uchwałę o przekazaniu środków z budżetu na przebudowę.

Sędzia dodała, że wypowiedź pozwanego jest bezprawna w sensie prawa cywilnego. Dodała, że prawo chroni tylko taką krytykę, która jest "rzetelna, rzeczowa i sprawdzona pod kątem prawdziwości", a nie może być "pomówieniem dla doraźnych celów politycznych".

Strona pozwana wnosiła albo o oddalenie pozwu (dowodząc, że słowa prezesa PiS były dopuszczalną krytyką partii rządzącej), albo też o jego odrzucenie z powodów formalnych (bo J. Kaczyńskiego chroni immunitet poselski, którego mu w tej sprawie nie uchylono).

- Zdumiewająca rzecz, że pan Donald Tusk nie skłania pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, żeby odebrała te pół miliarda złotych, które ITI otrzymuje na stadion. Poza tym te dwa stadiony (Narodowy i Legii) są od siebie oddalone o 3,8 tys. metrów i ten drugi nie jest specjalnie Warszawie potrzebny - mówił J. Kaczyński wiosną 2009 r. Wspominał też o "niejasnych powiązaniach" ITI z PO.

Za to ITI (Legia należy do tego holdingu, który jest też m.in. właścicielem telewizji TVN) pozwała Kaczyńskiego. Podkreślano, że żadna spółka grupy ITI nie dostała jakichkolwiek kwot z budżetu Warszawy na rozbudowę stadionu, który jest własnością miasta, a Legia podpisała tylko z ratuszem umowę na dzierżawę obiektu. Adwokaci prezesa PiS przyznawali, że ITI nie otrzymała "bezpośredniego transferu gotówkowego", ale była "beneficjentem umowy".

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.