REKLAMA

Statystycznie najlepsi

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Po każdym jesiennym meczu prezentowaliśmy szczegółowe statystyki zarówno całej drużyny, jak i każdego legionisty. Dziś, opierając się na ocenach, które wystawiacie piłkarzom po każdym spotkaniu, przedstawiamy najlepszych zawodników ze swoich formacji. Zostali nimi Wojciech Skaba (bramka), Tomasz Kiełbowicz (obrona), Miroslav Radović (pomoc) i Michał Kucharczyk (atak). Czy faktycznie byli najlepsi? Odpowiedzi szukamy w statystykach.


Statystyczny legionista zagrał jesienią na ocenę 3,1 w skali 1-6. W ligowych meczach Maciej Skorża postawił na 24 graczy. Dziesięciu z nich uzyskało średnią notę poniżej 3,1. Trzynastu może się pochwalić wyższymi ocenami. Brakujący zawodnik to Sebastian Szałachowski, który zdaniem czytelników LL! jesienią zagrał na równo 3,1.



BRAMKARZE
Jeszcze wiosną dyskusje kto jest najlepszym bramkarzem nie miałyby sensu, bo tradycją w Legii było, że jeden golkiper grał we wszystkich meczach ligowych. Jesienią sytuacja się zmieniła i w 15 meczach trzech różnych graczy broniło dostępu do bramki "wojskowych". Najwyższą średnią notę otrzymał Wojciech Skaba (4,65), który pokonał Kostiantyna Machnowskiego (3,57) i Marijana Antolovicia (2,93). Na korzyść Skaby przemawia fakt, że choć grał tylko w dwóch spotkaniach, to nie puścił w nich gola. Co więcej, obydwa mecze zakończyły się wygraną Legii. Dla porównania Machnowskij wyciągał piłkę z siatki średnio 1,33 razy na mecz, a Antolović 1,57.

Tercet bramkarzy Legii w każdym meczu interweniował podobnie często. Najmniej pracy miał Skaba – średnio 8 interwencji na mecz. Nieco więcej Antolović – 8,71 interwencji na mecz. Najwięcej zaś Machnowskij - 9,16 interwencji na mecz. Skaba jako jedyny z golkiperów "wojskowych" potrafił też obronić rzut karny.



OBROŃCY
Wśród obrońców bezkonkurencyjny okazał się Tomasz Kiełbowicz (3,83), za którego plecami znalazł się m.in. Inaki Astiz (3,55). W czym tkwiła siła "Kiełbika"? Raczej nie tylko w bezbłędnej grze w defensywie. 34-letni obrońca zajął przedostatnie miejsce wśród defensorów Legii pod względem średniej liczby odbiorów na mecz. Kiełbowicz przerywał średnio 4,6 akcji rywala a lider tej klasyfikacji Dickson Choto aż 9,4. "Kiełbik" może się za to pochwalić małą liczbą strat. Średnio tracił jedną piłkę na mecz.

Kiełbowicz po walce z kontuzją wrócił do gry w meczu z Zagłębiem Lubin. Od tamtej pory miał pewne miejsce w wyjściowym składzie Legii. Prawie zawsze grał od pierwszej do ostatniej minuty. Wyjątkiem jest spotkanie z Koroną Kielce, gdzie z powodu drobnego urazu opuścił boisko w 41. minucie. Największą zasługą "Kiełbika" jest jednak gra w ofensywie i asysty, które otwierały drogę do bramki rywali. Jesienią Kiełbowicz zaliczył największą liczbę asyst spośród wszystkich legionistów.



POMOCNICY
Najwyżej ocenianym pomocnikiem okazał się Miroslav Radović (3,73). Serb nieznacznie wyprzedził Ivicę Vrdoljaka (3,67). Przez długi czas wydawało się, że to właśnie kapitan Legii będzie najlepszy spośród graczy pomocy. Vrdoljak zaliczył jednak spadek formy w ostatnich meczach, a "Rado" grał coraz lepiej. Co ciekawe, aż trzech pomocników grało jesienią częściej niż Serb. Ten na boisku spędził 862 z 1350 minut. Dla porównania Manu grał aż 1258 minut. Wszystko przez to, że Radović miał fatalny początek sezonu i był bliski przeniesienia do Młodej Legii.

Przełomem okazał się mecz z Lechem Poznań. Serb pojawił się na murawie w drugiej połowie i zagrał tak dobrze, że nie dał się wygryźć z pierwszego składu. "Rado" zaczął strzelać gole i wypracowywać dla drużyny rzuty karne. Najwyższe noty zbierał po meczach z Koroną Kielce, Górnikiem Zabrze i Polonią Bytom. Właśnie te osiągnięcia pozwoliły 26-latkowi na zebranie wyższych not od swoich kolegów.



NAPASTNICY
Wśród napastników najwyższe noty zbierał Michał Kucharczyk. Młody gracz zaczynał od ławki rezerwowych, ale z czasem zapewnił sobie miejsce w pierwszym składzie. Przez 777 minut "Kucharz" zdobył dla Legii dwie bramki. Jednym trafieniem więcej może pochwalić się Bruno Mezenga, który potrzebował do tego 497 minut. Takesure Chinyama przez 349 minut nie dał rady wpisać się na listę strzelców.

Kucharczyk nie oddawał też największej liczby strzałów spośród napastników. 19-latek uderzał średnio 1,83 razy na mecz. Dla porównania Mezenga strzelał 2,08 a Chinyama aż 3,8 razy w każdym spotkaniu. "Kucharz" jako jedyny z graczy ataku może się za to pochwalić asystą, którą zaliczył przy bramce Macieja Iwańskiego w meczu z Koroną Kielce. Pozyskany ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki gracz wydawał się małym wzmocnieniem napadu Legii. Gdy więc wygryzł ze składu Mezengę i Chinyamę, szybko zdobył uznanie fanów. Widać to po meczach z Lechem Poznań i Koroną Kielce, gdy Kucharczyk otrzymywał noty odpowiednio 5,2 i 5,4.


REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.