Seth Owusu na treningu Legii - fot. turi
REKLAMA

"Brawo panowie, to mi się podoba!"

Qbas - Wiadomość archiwalna

Za nami drugi poranny trening i gra Legii zaczyna wyglądać tak, jak życzyłby sobie tego trener. Legioniści ponownie prawie całe zajęcia poświęcili na doskonalenie rozgrywania ataków i ustawienia linii obronnych. Do zespołu dołączyli już nasi reprezentanci - Ariel Borysiuk, Michał Kucharczyk i Kuba Rzeźniczak oraz testowany Seth Owusu. Odpoczywał za to Dino Drpić, który zmaga się z drobnym urazem.

Fotoreportaż z treningu - 34 zdjęcia turi

Zaczęło się jednak tradycyjnie. "Dzień dobry" - powiedział nam i piłkarzom Paolo Terziotti. Po konwenansach ci drudzy rozpoczęli rozgrzewkę. Włoski trener zaserwował im zestaw obowiązkowy: bieganie, rozciąganie, przebieżki. Ćwiczenia te nie trwały długo i zawodnikami zajęło się nasze trenerskie trio. Oczywiście w tym czasie z bramkarzy siódme poty wyciskał trener Dowhań, poświęcając dużo uwagi wyjściom do dośrodkowań i grze na linii.

Trener Skorża podzielił zespół na cztery grupy i nakazał najpierw gierkę na utrzymanie piłki. Później piłkarze ćwiczyli to samo, ale już tylko na jeden kontakt. Początki wypadły chyba dość niemrawo, bowiem szkoleniowcy raz po raz pokrzykiwali: "Panowie budzimy się! Włączamy myślenie!". W tym czasie kadrowicze tylko truchtali, a indywidualnie wciąż cierpliwie ćwiczył Dickson Choto.

Następnym elementem treningu była gra w poprzek boiska, już całej drużyny, na utrzymanie piłki. Jako że życie nie znosi próżni, wyjątkowo cichego dziś Miro Radovicia zastąpił Ivica Vrdoljak, który jak na kapitana przystało, nie ustawał w wysiłkach, by pobudzić kolegów do lepszej gry. Swych podopiecznych chwalił Maciej Skorża, któremu najwyraźniej podobało się tempo rozgrywki. Na tyle bardzo, że z wrażenia zdjął kurtkę i z uśmiechem rzekł: "Robi się naprawdę gorąco".

W kolejnej części treningu "wojskowi" zostali podzieleni na dwie grupy - obrońców i atakujących. Pierwsi, z Rafałem Janasem, szlifowali poruszanie i ustawienie linii defensywnej. Drudzy, pod okiem trenera Skorży, ćwiczyli rozgrywanie akcji ofensywnych. Szkoleniowcowi do gustu przypadła gra Miro Radovicia, więc z zadowoleniem chwalił Serba: "Brawo Rado, łapiesz formę!". W tym czasie Paolo Terziotti pomagał kadrowiczom w rozciąganiu mięśni. Kuba Rzeźniczak z niepokojem pytał Włocha o siłownię w hotelu. Gdy usłyszał oczekiwane "tak, jest", najwyraźniej odetchnął z ulgą. Trening naszych ulubieńców obserwowało dwóch starszych Hiszpanów, którzy z uwagą przyglądali się wysiłkom piłkarzy. Gdy jednak po kolejnym udanym zagraniu Sebastiana Szałachowskiego usłyszeli "Brawo Messi!", spojrzeli na siebie i wymienili porozumiewawcze uśmiechy.

Wreszcie szkoleniowcy utworzyli dwie drużyny, które rywalizowały na całym boisku. Świetnie radzili sobie Vrdoljak, Radović, Manu i Cabral. Coraz lepiej prezentowali się też obrońcy, choć ci nie ustrzegli się drobnych błędów. Ogólnie jednak gra Legii wyglądała bardzo przyzwoicie i miejmy nadzieję, że forma utrzyma stałą rosnącą. Najlepiej aż do maja.

Po zakończeniu gry, trener Skorża zgromadził zawodników na środku boiska i pochwalił za realizację założeń: "Panowie, zaczyna to po ludzku wyglądać. Brawo panowie, to mi się podoba!".

A już na koniec treningu zawodnicy strzelali rzuty wolne. Piłka czasem leciała do, a czasem obok bramki. Ostatni strzał należał do Artura Jędrzejczyka. "Jędza" ze śmiechem zaczął się nakręcać: "90 minuta, strzela Jędrzejczyk i..." - futbolówka wylądowała na poprzeczce. Koledzy szybko to skwitowali: "Andrzejczyk!" :).

Kolejny trening odbędzie się o godzinie 17.

Fotoreportaż z treningu - 34 zdjęcia turi

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.