REKLAMA

Sparing: Brescia 0-0 Młoda Legia

Raffi - Wiadomość archiwalna

W trzecim meczu rozegranym podczas zgrupowania we Włoszech Młoda Legia zremisowała bezbramkowo z drużyną Brescii występującą w rozgrywkach Primavery (odpowiednik Młodej Ekstraklasy). Mimo że drużyna włoska należy do szerokiej czołówki ligi, to legioniści byli bliżsi zwycięstwa, szczególnie mocno dominując w pierwszej połowie. Po przerwie mecz się wyrównał, ale i zaostrzył, co spowodowało jego przedwczesne zakończenie w 88. minucie.
Już w środę o 16 ostatni, ale zarazem najciekawszy, mecz z zespołem Primavery AC Milan. Z tej przyczyny trenerzy oszczędzali kilku narzekających na drobne urazy graczy oraz część zawodników podstawowego składu tak, by mogli zagrać w spotkaniu środowym możliwie w pełni sił.

Brescia (Primavera) 0-0 Młoda Legia

Skład Legii: Jałocha (46' Chrostowski) - Breś (60' Bochenek), Lisowski (46' Cichocki), Lisiecki, Widejko - Król (60' Starek), Broniszewski (60' Kopczyński), Duda (60' Pogonowski), Matić (60' Milik) - Kamiński (80' Rosłoń), Tietz (45' Lukač, 70' Rozwandowicz)

Po dość swobodnie wygranym meczu z AC Sambonifacese pojedynek z Brescią miał być trudniejszy; rzeczywiście, drużyna włoska, naszpikowana graczami zagranicznymi z całego świata, była niełatwym przeciwnikiem. Można było jednak odnieść wrażenie, że gracze z Italii byli tak pewni łatwej wygranej, że do pewnego stopnia zlekceważyli legionistów. Podopieczni Dariusza Banasika robili tymczasem swoje i zepchnęli drużynę przeciwną do obrony. Włosi praktycznie nie zagrozili w pierwszej odsłonie bramce Konrada Jałochy. Legioniści byli bliscy zdobycia prowadzenia - dwóch sytuacji sam na sam nie zdołał wykorzystać Kamil Kamiński, pojedynku z golkiperem nie zdołał również wygrać Mateusz Tietz. Także groźny strzał z dystansu Dawida Dudy nie znalazł drogi do siatki; legioniści mogli również zdobyć gola po kilku stałych fragmentach gry, do przerwy jednak gole nie padły.

Na drugą połowę Włosi wyszli bardzo zmobilizowani, by udowodnić swoją wyższość. Mecz się wyrównał, a mimo kilku zmian w składzie jakość gry legionistów była nadal wysoka. Choć Kuba Chrostowski nie narzekał w bramce na brak pracy, to i zawodnicy Młodej Legii wciąż mieli okazje do zdobycia bramki. Najbliżej szczęścia był chyba Marko Lukač - po jednym z jego uderzeń piłka trafiła w słupek. Kilka minut wcześniej golkiper Brescii niespodziewanie wypuścił piłkę po strzale jednego z piłkarzy Legii - niestety stojący kilka metrów dalej Słowak był już odwrócony tyłem i nie zdołał zareagować na czas, i wbić futbolówki do pustej bramki. Zastępujący go przez ostatnie 20 minut Kuba Rozwandowicz dynamicznie szarżował w polu karnym, ale został obalony przez jednego z obrońców; gwizdek sędziego milczał, co wywołało znaczące komentarze części zgromadzonych obserwatorów, którzy nie zdawali się być nawet zaskoczeni tym faktem (zgodnie z zasadą "zremisować z gospodarzami, to tak jak wygrać").

Widać było, że drużynie włoskiej bardzo zależy na zwycięstwie, ale gra w końcowej fazie spotkania zaostrzyła się do tego stopnia, że po jednej z przepychanek, na dwie minuty przed końcem meczu, spotkanie zakończono, by uniknąć dalszych ostrych wejść i fauli. Cieszy dobra gra i niezły wynik w starciu z mocnym, dobrze ułożonym przeciwnikiem, po meczu stojącym na dobrym poziomie. Okazało się, że polscy młodzieżowcy nie muszą odstawać od swoich włoskich rówieśników.

W spotkaniu nie wystąpili Bartłomiej Kursa (wybity bark), Cezary Michalak i Piotr Karniszewski, ale dwaj ostatni zawodnicy będą gotowi do środowego meczu z Milanem.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.