Kontrowersje w meczu z Zagłębiem
W meczu z Zagłębiem Lubin kibice kilka razy spoglądali na sędziego, wierząc że podejmie korzystną dla Legii decyzję. Tak było choćby po strzale Michała Kucharczyka, po którym piłkę z okolic linii bramkowej wybijał bramkarz Zagłębia. Jak się okazuje, jedyną poważną pomyłką arbitra było podyktowanie dla Legii rzutu karnego.
Zanim jednak do tego doszło, przy stanie 0-1, po rzucie rożnym wykonywanym przez Rybusa, strzał na bramkę oddał Michał Kucharczyk. Piłka odbiła się od słupka i pewnie wpadłaby do bramki, gdyby nie interwencja bramkarza Zagłębia. Kibice oraz niektórzy zawodnicy Legii sugerowali, że piłka minęła linię bramkową. Jak pokazały powtórki telewizyjne, sędzia podjął słuszną decyzję - gola nie było.
Nie powinno być także rzutu karnego dla Legii w 45. minucie. Hubert Siejewicz odgwizdał przewinienie Rymianiaka na Kucharczyku, ale telewizyjne powtórki pokazują, że podjął niewłaściwą decyzję.
Słupek Kucharczyka
Rzut karny dla Legii
Bramkarz Zagłębia wybił piłkę zanim minęła linię bramkową - fot. Piotr Galas
Rzut karny dla Legii był mocno kontrowersyjny - fot. Piotr Galas