Ariel Borysiuk w meczu z Lechem - fot. Mishka
REKLAMA

Pod lupą LL! - Ariel Borysiuk

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Choć Ariel Borysiuk w tym roku skończy dopiero 20 lat, to przy Łazienkowskiej jest już od kilku dobrych sezonów. Z młodzieniaszka, który nieśmiało pukał do pierwszej drużyny, zmienił się w jej podstawowego gracza. Podczas meczu z Lechem Poznań lupa LL! postanowiła uważnie przyjrzeć się postawie "Borysa" na boisku. Był to dobry wybór, bo wokół 19-latka wiele działo się w sobotnie popołudnie.

Spotkanie z "Kolejorzem" było 19. ligową potyczką w tym sezonie, którą Borysiuk rozpoczął w wyjściowym składzie Legii. Mogło być też najkrótszym jego występem. W 9. minucie w pomocniku Legii najwyraźniej zagotowała się krew, bo w bardzo żywiołowy sposób zaczął wyjaśniać Robertowi Małkowi, że ten podjął złą decyzję. Legionista dyskutując z arbitrem, uderzył go w rękę. Szczęśliwie skończyło się tylko na żółtej kartce. Nie zmienia to faktu, że jako defensywny pomocnik z żółtą kartką na swoim koncie, Borysiuk musiał się pilnować, by nie zakończyć spotkania przedwcześnie.

Borysiukowi przytrafiały się też inne błędy. W 17. minucie stracił piłkę i lechici mieli okazję do kontry. Ich akcję przerwał jednak Jakub Rzeźniczak. W 53. minucie "Borys" faulował przed polem karnym Siergieja Kriwca. Sędzia podyktował rzut wolny, a uderzoną piłkę intuicyjnie wybił Wojciech Skaba. Z dobrej strony legionista pokazał się natomiast w 66. minucie. Dobijał wówczas piłkę po strzale Miroslava Radovicia, ale Krzysztof Kotorowski nie dał się zaskoczyć.

W meczu z Lechem Borysiuk zagrał podobnie jak cała Legia. Niby dobrze, ale bardzo nieskutecznie. W odróżnieniu od poprzednich spotkań, "Vizir" nie decydował się na strzały zza pola karnego. W dużej mierze dlatego, że nie miał ku temu okazji. Ale może to i lepiej, bo zazwyczaj piłka po jego uderzeniach z dalszej odległości nie chce wpadać do bramki. Pozytywem w grze Borysiuka na pewno jest jego młody wiek i jednocześnie duże ogranie na ligowych boiskach. Pozyskany z TOP 54 Biała Podlaska piłkarz pokazuje, że warto stawiać na młodych zawodników.
Pod koniec meczu na murawie pojawił się konkurent do miejsca Borysiuka – Alejandro Cabral. Choć Argentyńczyk ma na swoim koncie mistrzostwo świata do lat 20, to niewiele wskazuje, że wygryzie "Borysa" z pierwszego składu.


Poniżej przedstawiamy meczowe statystyki Ariela Borysiuka (w nawiasie pierwsza + druga połowa).

ARIEL BORYSIUK
Czas gry: 90 minut
Kontakty z piłką: 33 (15+18)
Strzały celne: 1 (0+1)
Strzały niecelne: 0
Podania celne: 23 (9+14)
Podania niecelne: 5 (2+3)
Faulował: 3 (0+3)
Faulowany: 3 (1+2)
Odbiory piłki: 6 (3+3)
Straty piłki: 4 (4+0)




Ariel Borysiuk w meczu z Lechem - fot. Mishka
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.