REKLAMA

Statystyki w meczu z Widzewem

Tomek Janus - Wiadomość archiwalna

Od 6 marca czekali kibice Legii na ligową wygraną. W piątkowy wieczór piłkarzom udało się pokonać Widzew Łódź, ale fani nie zobaczyli wielkiego widowiska. Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku sędziego zawodników pożegnały gwizdy. W gorszych humorach od legionistów musieli być jednak goście, którzy nie tylko nie wygrali, ale nie potrafili nawet oddać celnego strzału.

Dużych powodów do zadowolenia nie mogą mieć też podopieczni Macieja Skorży. Co prawda zdobyli komplet punktów, ale wiele razy razili swoją bezradnością na boisku. Przez 90 minut meczu oddali dziewięć strzałów na bramkę Marcina Mielcarza. Cztery uderzenia były celne. Goście na bramkę Wojciecha Skaby uderzali pięć razy. Za każdym razem piłka mijała jednak bramkę Legii.


Trzech zawodników Legii – Manu, Maciej Rybus i Michal Hubnik – oddało po dwa strzały na bramkę rywala. Czech zmarnował doskonałą okazję, gdy uderzając głową, przestrzelił z najbliższej odległości. Stuprocentową skutecznością popisał się za to Alejandro Cabral.


Niemal idealnie równo podzieliły się w piątkowy wieczór obie drużyny liczbą popełnionych fauli. Minimalnie "lepsi" okazali się legioniści, którzy zanotowali o jedno przewinienie więcej.


Rywali najczęściej w nieprzepisowy sposób powstrzymywali Inaki Astiz i Janusz Gol. Najgroźniej pod bramką Legii było jednak po faulu Artura Jędrzejczyka, który przekroczył przepisy, powstrzymując rywala tuż przed linią pola karnego.


Przyjezdni na swoje celowniki najczęściej brali Inakiego Astiza, który faulowany był cztery razy. Po dwa razy w nieprzepisowy sposób powstrzymywani byli Janusz Gol, Artur Jędrzejczyk i Miroslav Radović. W sumie faulowanych było dziewięciu legionistów.


W piątkowy wieczór "wojskowi" zanotowali 57 odbiorów i 44 straty. W klasyfikacji odbiorów bezkonkurencyjny był Inaki Astiz, który przerwał dwanaście akcji rywali. Na uwagę zasługuje dobra postawa Dicksona Choto i Alejandro Cabrala. Choć zagrali tylko po 45 minut, to zanotowali po siedem odbiorów.


Królem strat po raz kolejny został Miroslav Radović. Serb najwyraźniej pozazdrościł Manu i w ostatnim czasie nie daje mu szans w psuciu akcji. W piątek piłkę tracił aż dwanaście razy. Wspomniany Portugalczyk uczynił to tylko pięć razy.




meczowe statystykiLegia WarszawaWidzew Łódź
gole1 (0+1)0
strzały9 (3+6)5 (3+2)
strzały celne4 (0+4)0
rzuty wolne5 (1+4)9 (4+5)
rzuty rożne2 (2+0)8 (0+8)
faule16 (6+10)15 (6+9)
interwencje bramkarzy4 (0+4)11 (4+7)
spalone1 (1+0)0
słupki00
poprzeczki00
żółte kartki1 (0+1)2 (0+2)
czerwone kartki00


suma (1. połowa + 2. połowa)




przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.