Paweł Kosmala - fot. Woytek
REKLAMA

Kosmala: To pokazówka

Woytek - Wiadomość archiwalna

Paweł Kosmala: Przed godziną usłyszeliśmy na konferencji prasowej wojewody mazowieckiego, że stadion Legii zostaje zamknięty dla publiczności na najbliższy mecz z Koroną Kielce. Usłyszeliśmy również uzasadnienie tej decyzji. Generalnie w tej decyzji można wyodrębnić dwa wątki. Pierwszy to taki, że stadion jest bezpieczny od strony infrastrukturalnej, że na nim nie wydarzyło się nic znaczącego w sensie naruszeń przepisów o bezpieczeństwie. Z drugiej strony różnego rodzaju wojewoda przytoczył naruszenia dotyczące rac i wulgarnego dopingu. To legło u podstaw takiej decyzji wojewody.

Oświadczenie wojewody odebraliśmy wręcz z niedowierzaniem i wyrażamy swoje daleko idące zdziwienie, że taka decyzja miała miejsce. Zamknięcie najbezpieczniejszego stadionu piłkarskiego w Polsce z powodów, które pan wojewoda wymienił nie przekonuje nas w żadnej mierze. Takie zarzuty można skierować w stosunku do każdego stadionu w Polsce. W Polsce tego rodzaju wydarzenia miały miejsce wszędzie, w nasileniu nie mniejszym, a częstokroć większym, niż na stadionie Legii. Stadiony piłkarskie w Polsce dalekie są od spełnienia tych kryteriów bezpieczeństwa - żaden stadion nie może się pod tym względem z Legią równać. Mówienie więc, że stadion należy zamknąć i doprowadzić do stanu bezpieczeństwa zupełnie nas nie przekonuje. Jest jedynie pewnym pretekstem i wybiegiem co zresztą wynikało z wypowiedzi wojewody.

Zamykanie nie jest metodą
Czy w ogóle zamykanie stadionów to jest metoda, która pozwoli na wyeliminowanie zjawisk chuligaństwa stadionowego, z którymi się wszyscy borykamy? Odpowiedź jest jednoznaczna: absolutnie tak nie jest. Tak być nie może. Trywializując - na zamkniętym stadionie kibice nie będą mieli szansy pokazać, że potrafią zachowywać się dobrze. Jest to droga donikąd. Jest to droga, która uderza nie w te nuty, które dziś powinny być wyraziście eksponowane.

Dziś powinno być zwarcie wszystkich sił w celu walki z chuligaństwem. Tymczasem karany jest klub, karani są kibice, którzy chcieli obejrzeć mecz i cieszyć się ze zdobytego pucharu. Z przyczyn politycznych taka metoda została wybrana jako skuteczna. Nie zastąpi to jednak rzeczywistych działań, żeby położyć kres patologicznym zachowaniom.

Nie przekonują nas żadne argumenty użyte przez pana wojewodę, bo nie odnoszą się do meritum zagadnienia. Zamknięcie stadionu może nastąpić tylko wtedy, gdy istnieje zagrożenie dla bezpieczeństwa. Takiego zagrożenia na naszym stadionie nie było i nie ma. Protestujemy przeciwko takiej pokazówce.

W dniu jutrzejszym spotkam się z panem wojewodą i przekażę mu identyczną treść stanowiska w tej sprawie.

REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.