Kątem oka
REKLAMA

Kątem oka - 22. tydzień z głowy

Qbas - Wiadomość archiwalna

Przez cały ubiegły tydzień szerokim echem odbijała się wiadomość o pozostawieniu Macieja Skorży na stanowisku trenera Legii. Okazuje się, że Leszek Miklas i spółka doskonale wiedzieli co robią, bo dzięki ich decyzji najbardziej ucierpiał Lech Poznań. Poznańscy włodarze zdążyli już ustalić niemal wszystkie szczegóły z panem Maciejem i liczyli, że wyciągnie on ich zespół z dołka. Ale nic z tego i dalej będą musieli pchać swą "lokomotywę" z Bakero.
My zaś zostajemy ze Skorżą, który podobno był bardzo niezadowolony, że go nie wyrzucili. W końcu stracił gigantyczną odprawę i spokojniejsze stanowisko pracy.

Poniedziałek. W zeszłym tygodniu nie zmieściła się niedzielna wypowiedź wiceprezesa Miklasa, a jest na tyle smakowita, że warto ją ocalić od zapomnienia. Uwaga, uwaga: "Ponadto w 30 meczach zdobyliśmy 49 punktów, czyli liczba "oczek" jest dość zbliżona do osiągnięcia z sezonu 2000/2001". To prawda, panie wiceprezesie. Jednak, co ma piernik do wiatraka? Co Panem kierowało, gdy wypowiadał Pan te słowa? Ponadto, na fatalny wynik z wymienionego sezonu pracowało aż trzech szkoleniowców. 49 punktów, wystękane przez ekipę Skorży, to mniej niż nawet przed rokiem, gdy wydawało się, że gorzej już być nie może. A od 4 lat z sezonu na sezon jest. Zresztą, od czasu, gdy ITI zainwestowało w Legię tegoroczne "osiągnięcie" to najgorszy wynik punktowy (47 punktów uciułaliśmy w sezonie 2004/05, ale w 14-zespołowej lidze). Kolejny majstersztyk intelektualny w wykonaniu pana wiceprezesa. Plus za akcję.
Do tego odezwał się Jacek Bednarz, stary kompan pana Macieja z wiślackich czasów. I jak przystało na dobrego kumpla, nie pieścił się z naszym szkoleniowcem. Kolejny szorstki przyjaciel?

Wtorek. Kuba Wawrzyniak przyznał, że jest łakomym kąskiem. Cóż więcej dodać? Był już w Legii taki łakomy kąsek. Nazywano go "Pączkiem", a potem Maciejem I. Z tego miejsca serdecznie pozdrawiamy!

Środa. Dziennikarze, którzy najeździli się na Słowację do niedoszłego trenera Legii, tym razem donoszą, że klub chętnie przyjąłby rezygnację Skorży i stąd taki mało elegancki (jakby powiedział znany piłkarz "mało ekskluzywny") sposób ogłoszenia decyzji o pozostawieniu trenera na stanowisku. Gdyby bowiem szkoleniowiec podał się do dymisji, nie trzeba byłoby mu płacić odszkodowania. Jakby nie patrzeć, plotki o solidnym zaciskaniu pasa przez ITI wydają się potwierdzać. Szykujcie się więc mili moi na spektakularne wzmocnienia. No i oczywiście na kolejnych udanych Murzynów na testach podczas zgrupowań. Oczywiście, kasa przy Łazienkowskiej jest spora. Tyle, że pusta.

Czwartek. Kontynuując ten wątek doszliśmy do ściany, czyli pomysłu pod tytułem ITI chce sprzedać Legię. Może i chce, ale jeśli miałby ją kupić Marek Profus, to zgadzam się z komentarzami naszych internautów – też wolę ITI. Nie potrzeba nam drugiego Wojciechowskiego, który zresztą w dość pokraczny sposób próbuje bawić się w menedżera piłkarskiego. Do tego okazało się, że na Łazienkowskiej swoje stulecie (choć niektóre źródła mówią o dwóchsetleciu) chciałaby obchodzić Polonia Warszawa. W sumie, dlaczego nie? 5 tys. ludzi na 31-tysięcznym stadionie byłoby z pewnością widokiem godnym rangi klubu. Podobnie, jak i anonsowany rywal z Ameryki Południowej – ekipa Polonii z Montevideo. Żeby jednak nie wywoływać niepotrzebnych przepychanek, proponowałbym zaczekać do przeszłego roku i w ramach obchodów rozegrać mecz z okazji 90–lecia Dyskobolii Grodzisk Wielkopolski. Takie dwa w jednym. Wash&go!

Piątek. W ramach wzmacniania kadry przed meczami o Ligę Europy sprzedajemy Ariela Borysiuka. Weźmiemy przeciwników z zaskoczenia, o! Równie fajnie brzmią kolejne pogłoski o powrocie Miro Radovicia do Belgradu. "Rado" tak bardzo kocha Partizan, że z pewnością będzie w nim grał za worek ziemniaków. Albo nawet i za pół worka. Nie to, co Srdja Kneżević. On tam jest gotów wrócić nawet pieszo.

Weekend. Wprawdzie wywiad ten ukazał się na początku tygodnia, ale przecież Błażej Augustyn to bohater wielu weekendów w "KO". Trzeba więc uczynić zadość tradycji. Na weszlo.com ukazała się długa rozmowa z Błażejkiem. Okazuje się, że chłopak nie tylko nie zmądrzał od czasu pobytu w Warszawie, ale do reszty mu odpier... (że pozwolę sobie na stylizację jego słów). Ale co tam. Wolno mu! Jest najlepszy! Udowodnił to w każdym ze swych licznych 16 meczów w Serie A.

Zdjęcie tygodnia.

fot. Woytek

Śłitaśna focia! Pozdrawiamy parę plażowiczów i zapraszamy pod palmę na "Żyletę".

Qbas


przeczytaj więcej o:
REKLAMA
REKLAMA
© 1999-2024 Legionisci.com - niezależny serwis informacyjny o Legii Warszawa. Herb Legii, nazwa "Legia" oraz pozostałe znaki firmowe i towarowe użyte zostały wyłącznie w celach informacyjnych.