Ambrosiewicz: Nie chciałem być rezerwowym w Legii
47-letni Edward Ambrosiewicz w ostatnich dniach wywalczył z Szombierkami Bytom awans do IV ligi. Ambrosiewicz jest nadal czynnym zawodnikiem i broni w zespole z Bytomia. Przed laty z Szombierkami awansował do ekstraklasy i podpisał kontrakt z Legią.
"W wieku 16 lat grałem w ekstraklasie. Sędzia z Suwałk polecił mnie trenerowi Broniszewskiemu, to i w młodzieżówkach byłem. Biła się o mnie Legia Warszawa. Nawet kontrakt podpisałem. Wziąłem pieniądze na dziesięć miesięcy z góry, ale potem oddałem. Sądy, nie sądy. Straszna kołomyja była" - mówi w rozmowie z weszlo.com grający do dziś bramkarz.
Ambrosiewicz tłumaczy, że w ostatniej chwili zrezygnował z przenosin na Łazienkowską, bo nie chciał być wiecznym rezerwowym. "Byłbym rezerwowym. Tam grał Jacek Kazimierski. Musiałbym być tym drugim, a w Bytomiu miałem szansę być pierwszym. Wiesław Surlit, legenda Szombierek, wyjechał za granicę i ja miałem iść na jego miejsce. W dodatku mogłem pracować pod okiem Huberta Kostki. No i wybrałem ten Bytom. Debiutowałem w 1983 roku i gram tutaj do dziś! Z przerwami oczywiście, bo trochę klubów w życiu zwiedziłem" - mówi urodzony w Suwałkach golkiper.
Ambrosiewicz miał przed laty okazję gry przeciwko Legii. W rundzie jesiennej sezonu 1988/89 Legia długo męczyła się z Szombierkami na wyjeździe, a trzy punkty zapewnił "wojskowym" dopiero w 58. minucie Stanisław Terlecki.
przeczytaj więcej o: Edward Ambrosiewicz Szombierki Bytom Stanisław Terlecki Wiesław Surlit Hubert Kostka Jacek Kazimierski