400 tysięcy złotych za braci Maków
Legia jest jednym z kilku klubów zainteresowanych niespełna 20-letnimi braćmi grającymi w Ruchu Radzionków. Michał i Mateusz Makowie byli na testach w Warszawie, ale na razie nie wiadomo, gdzie zagrają w nowym sezonie. Za sprowadzenie obu braci trzeba zapłacić "Cidrom" 400 tysięcy złotych.
"Nie wiemy jeszcze, gdzie przejdziemy. To rozstrzygnie się w najbliższych trzech dniach. Pewne jest tylko jedno: chcemy grać razem" - mówi SE Mateusz Mak. Pochodzącymi z Suchej Beskidzkiej zawodnikami, oprócz Legii, interesują się Górnik Zabrze, GKS Katowice i Podbeskidzie Bielsko-Biała.
Mateusz Mak występuje w pomocy i w minionym sezonie zagrał 15 meczów w zespole zaplecza ekstraklasy. Grający w ataku Michał rozegrał 14 meczów. Dotychczasowa kariera piłkarska obu braci toczyła się podobnie - zaczynali w Babiej Górze Sucha Beskidzka, później trafili do Wisły Kraków. Gdy w wieku 16 lat nie udało się Wiśle znaleźć szkoły dla braci Maków, ci przenieśli się do szkółki Stadionu Śląskiego. Od wiosny 2010 roku występują w Ruchu Radzionków.