Kasperczyk: Jestem szczęśliwy
Tomek Janus - Wiadomość archiwalna
Robert Kasperczyk (trener Podbeskidzia): Jestem szczęśliwy jak wszyscy z naszej drużyny. Wiedzieliśmy, że siła Legii w ofensywie jest potworna. Od 1. minuty chcieliśmy dać Legii jak najmniej miejsca i odciąć od piłki Danijela Ljuboję. Na drugą połowę wyszliśmy skoncentrowani, ale wróciła nasza zmora, czyli stałe fragmenty gry. Na szczęście potrafiliśmy się pozbierać i utrzymać wynik. Wynik, który chyba nie szybko powtórzy się na Łazienkowskiej.
Komplementy pod adresem ofensywy Legii nie są kurtuazją. Oni mają taką siłę, że mogą rozmontować każdą defensywę. Chyba, że się im przeciwstawi. Nie sądziłem, że debiutancka wygrana będzie na Łazienkowskiej.